Witam Was dziewczynki:) Długo się nie odzywałam, z powodu tych egzaminów o których pisałam ostatanio. I jak mi poszło??? Otóż stwierdzam że nie jestem człowiekiem...ja jestem maszyną Nie wiem jak to zrobiłam, poprostu nie wiem ale ZDAŁAM strasznie sie cieszę, bo myślałam że przynajmnej jeden z nich zostanie mi na wrzesień. Wprawdzie przez pół tygodnia nie spałam....uczyłam się non stop, i miałam już momenty załałamania, no bo co można powiedzieć jak po całym dniu nauki człowiek stwierdza że nic nie umie?? Były hektolitry kawy, byly nieprzespane noce, ale udało się i wiem że mój wysiłek nie poszedł na marne. Uff:) Teraz jeszcze tylko jeden egzamin, też bardzo ciężki i też mam ogrom materiału, ale po tych dwóch poprzednich jestem jakoś pozytywnie nastawiona, bo udowodniłam sobie że dałam rade, to i tym razem dam!!:) Co do ćwiczeń? no właśnie.....w poniedziałek ćwiczyłam zaledwie godzinke na rowerku stacjonarnym, we wtorek już lepiej wygospodarowałam ok. 3h na ćwiczenia, w środe nie ćwiczyłam wogóle, czwartek piątek i dzisiaj starałam się ćwiczyć...ale..no właśnie.. jest to ale...jak byłam w tym rytmie to łatwo bylo mi wstać o 6 i ćwiczyć, a teraz?wystarczyły 3 dni bez regularnych reningów.... pod koniec tyg. byłam po egzaminach...ale mimo tego z ćwiczeniami było kiepsko bo mi się nie chciało...i to jest ostatnio najczęstsza odpowiedź na wszystko..."nie chce mi się". Ogólnie mam jakiś kiepski humor, nie mam ochoty na ćwiczenia, poprostu.....i mam w głowie glupie myśli, ciągle przewijają sie myśli że jestem za gruba, że za dużo jem, za mało ćwiczę....Nie wiem juz co mam ze sobą zrobić, ale czuje że sie pogrążam sama ze sobą....A okresu jak nie było tak nie ma.....boje się...boje się że znowu zaniknie na kilka misięcy, że znowu woda zacznie zatrzymywac mi się w organiźmie i nagle zaczne tyć mimo tego że będe jadła i ćwiczyła tak samo....ale nie chce iść do ginekologa...po co? przecież wiem co mi powie. najpierw dostane opieprz że nie brałam wcześnej tabletek(bo byłam mądrzejsza i stwierdzilam że skoro okres już sam wrócil to nie będe brala żadnych tabletek na wyregulowanie..sam sie wyreguluje skoro sam wrócił ..i tak było kilka miesięcy regularnego okresu...do teraz;/) a potem zapewne ponownie przepisze mi luteine albo inne tabletki, a biorac pod uwage że ja ręcami i nogami wzbraniam się od tabletek hormonalnych to nie ma pewności czy zaczełabym je brać....;/ I nie wiem co mam teraz zrobić? Jeśc więcej? Ale nie jem malo, jem 1800kcal...W glowie jeden wielki mętlik, a może jem za mało tłuszczu? Ale statnio gin mi powiedziała że to przez zablokowaną przysadkę mózgową nie miałam okresu...NIE WIEM CO ROBIĆ;/.....I czuje żal do siebie i wyrzuty sumienia że przez własne lenistwo nie ćwicze....Dzisiaj włączyłam ćwiczenia z Ewą Chodakowską....po 2 min stwierdziłam że to nie ma sensu i wylączyłam......po chwili włączyłam jeszcze raz , zaczełam ćwiczyć..i znowu po chwili wyłączyłam...jestem beznadziejna.
Jedyna pocieszajaca myśl to że z osobą o której ostatnio pisałam że jest w cieżkim stanie (chodziło o moja kochaną babcie) jest już o wiele lepiej;). Babunia czuje się już dobrze, a było naprawde źle, obawiałam się najgorszego;/ Ale teraz jestem dobrej myśli;) dzisiaj nawet do niej dzwoniłam i powiedziałam że ma sie nie wyglupiać bo ktoś sie musi za mnie modlić
Dziś Dzień Ojca...kupiłyście coś swoim staruszkom? Ja jestem mile zaskoczona..bo o ile przy okazji Dnia Matki wyzywałam na brata że to ja musze się wszystkim zająć, tak tym razem on kupił prezent;) I jeszcze slowo jak sytuacja w moim domu...no więc nie jest jakoś super, nasze stosunki jakoś diametralnie się nie zmieniły, ale moge powiedzieć że jest lepiej, denerwują mnie nadal, ale też troche próbuje zmienić swój charakter, może patrzeć na nich troche innaczej, zobaczymy co z tego wyjdzie. Najważniejsze że nie jest tak źle jak bylo i że coś zmienia sie na lepsze. Ok teraz wrzucam jeszcze kilka zdjęć moich ostatnich posiłków, i wracam do użalania się na tym jaka to jestem beznadziejna, gruba i brzydka..:(
Owsianki:
-na budyniu smietankowym, z kostką czekolady, truskawkami i cynamonem
(była prze-py-szna!!!!)
-na budyniu smiatankowym z cynamonem
- na budyniu malinowym, z truskawkami
Kanapeczki:
-chlebek żytni, serek wiejski, ogórek, pomidor
-chleb zytni, wedlina drbiowa, ogórek, musztarda, ketchup, pieprz;)
- to samo co na 1 zdjęciu + dużo pieprzu;)
-marchewka, truskawki, jabłuszko + serek wiejski
- wiejski z dodatkami
- chlebek zytni, serek wiejski, ogórki, pomidory
- sposób na baaardzo leniwy "obiad", czyli co zjesc kiedy nie chce Ci się gotować:)
salata, pomidor, marchewka, serek wiejski +wafle ryżowe( może nie najleszy posiłek, ale ja tam lubie takie jedzonko:))
olik123a
24 czerwca 2012, 19:23tak wymiary rosną pomimo ćwiczeń i jedzenia max 1800kcal;/
Kenzo1976
24 czerwca 2012, 18:37pozdrawiam :)*
olik123a
24 czerwca 2012, 14:45to widze że mam teraz identycznie jak ty wtedy;/
olik123a
24 czerwca 2012, 09:53czyli ty tez mialas tak ż enie mając okresu zaczęlaś tyc?
danonek1995
24 czerwca 2012, 07:20same smakołyki :)
frau.iwona
23 czerwca 2012, 23:48mmm... te owsianki - pyszności!