Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Małgośka mówią mi...a Tobie?


:)
  • marzena88

    marzena88

    20 grudnia 2009, 18:51

    A ja byłam bardzo długo Fazą,potem Wroną...na koniec Landrynką z racji farbnietych włosów a teraz jestem po prostu Marzena,Marzenką..a mój luby to Kimi albo Stepa :)

  • spiaca.krolewna

    spiaca.krolewna

    20 grudnia 2009, 18:31

    heh.. fajne ksywki :) Mnie to przeróżnie nazywają od imienia, jak sie tylko da, moj kuzyn nawet ostanio wymyślił Ewin-Kevin, tak żeby sie rymowało :) tata mnie nazywał zawsze ciotka, albo Kunegunda, nie wiem skad mu sie to wzieło :P

  • Energiczna

    Energiczna

    20 grudnia 2009, 18:25

    Mi się podobają wszystkie twoje pomysły, wpisy, zdjęcia i ogólnie :)Prowadzisz pamiętnik, który się nie nudzi, zawsze coś nowego, ciekawego i optymistycznego {no oprócz kilku wszych klótni, śmierci Taty Twojego chłopaka itp..}

  • Slonko1987

    Slonko1987

    20 grudnia 2009, 17:03

    żeby się uśmiechać :( Nawet nie potrafię do zdjęcia się usmiechnąć :(((( Do mnie zawsze mówią po mieniu Sylwia, Sylwunia, Sylwuś, Kiedyś ktoś mówił Kurczaczek, ale to poszło w zapomnienie :( Piękna, Karaluch, Karaluszek :))) Itd ;)

  • Diabeleria

    Diabeleria

    20 grudnia 2009, 15:54

    taaak,gorzej z Anną-Ania ze mnie jak z koziej dupy trąba,buhaha

  • CaramelMacchiato

    CaramelMacchiato

    20 grudnia 2009, 15:48

    podoba mi sie ten żabit :P

  • Energiczna

    Energiczna

    20 grudnia 2009, 15:38

    Muszę się przyznać, że bardzo lubię Twój pamiętnik i czytam każdą notatkę :) Przede wszystkim podziwiam Cię za super pomysły na prezenty itp. no właśnie... mam prośbę :) Chciałabym zrobić chłopakowi te karteczki, które Ty robiłaś dla swojego [te co później chłopak może wyrwać, a dziewczyna musi spełnić jego prośbę]. Czy mogłabyś powiedzieć mniej więcej w jakim miesiącu miałaś ich opis?? bo szukam i szukam, a znaleźć nie mogę :) dzięki z góry :*

  • Diabeleria

    Diabeleria

    20 grudnia 2009, 15:38

    to ja też rzadko słysze swoje imię i mnie to cieszy,bo do mnie nie pasuje i wszyscy to mówią,nie cierpię go we wszelkich formach.

  • Diabeleria

    Diabeleria

    20 grudnia 2009, 15:34

    nazywa Zaczepnik...

  • monikac030185

    monikac030185

    20 grudnia 2009, 15:11

    heh jaki fajny wpisik.jednym z moim przezwisk jest kulfon ;-) kolega mnie tak nazwal bo zawsze go boksowalam i kiedyz wyglupialismy sie ze podarly mi sie spodnie ;-) no i w koncu kulfon co z ciebie wyrosnie???...kolegow wciaz bijesz,dziure masz w swych najnowszych spodniach..hehe

  • asiakr

    asiakr

    20 grudnia 2009, 14:49

    nie lubię jak ktoś do mnie mówi Joanno - zawsze gadali do mnie Asia, Asieńka, Jaśka, Joasia. ksywę miałam: dzikuska, bądź dzikus - ale już dawno nikt tak do mnie nie gada :))

  • akitaa

    akitaa

    20 grudnia 2009, 14:45

    wiem, wiem ;p ale jak przeczytałam tytuł to myslałam, że rzeczywiście cos z Małgośki masz ;p hehe

  • Cocainegirl16

    Cocainegirl16

    20 grudnia 2009, 14:32

    Mnie nazywają Anabelka :D A ta bluzka - nie kumam - świetny pomysł! :D

  • Haneczka135

    Haneczka135

    20 grudnia 2009, 14:28

    Szatanko Tornado;) Ja jestem dla Przyjaciół i znajomych Musti, a dla Narzeczonka Niuniuś, Niuniek - On dla mnie też, więc tak sobie niuńkujemy od zawsze. Miłej i jak zwykle twórczej niedzieli;)

  • BlackPrincessa

    BlackPrincessa

    20 grudnia 2009, 14:18

    Bardzo fajne te Twoje ksywki. Mi sie najbardziej podoba Dziab Dziab Dziaba ;PMnie najczęściej znajomi nazywają Czortem, czasem Jędzą, i czasami Wredotą , ciekawe dlaczego ?? xD pozdrawiem:*

  • hilary20

    hilary20

    20 grudnia 2009, 13:52

    jakie super ksywki:):) mnie mama zawsze mówi Paulinko ale jak jest na mnie zła to Paulina i zawsze w pracy czy na uczelni jak mówią paulina to mnie ciarki przechodzą. Dlatego w szkole mówią Paula w pracy już często też:) Swego czasu nazywano mnie Pauliś . W sumie jak jest teraz to mi pasuje:):)

  • akitaa

    akitaa

    20 grudnia 2009, 13:42

    hehe, ale nie wiem skąd ta Małgośka :D //// hmm no ja słyszałam własnie o tym chłodzącym, ale teraz w zimie to bym się raczej na niego chyba nie odwazyła, hihi ;p może w lecie. A ten - grzeje, grzeje, ba! mocno grzeje ;p

  • mirabilis1

    mirabilis1

    20 grudnia 2009, 13:29

    w przedszkolu byłam Monią /nie cierpię do tej pory, kiedy ktoś tak do mnie mówi/. Zawsze Monika. A dla mojego męża - Tuptuś. Od czasu, gdy na studiach dorabiałam sobie jako ankieteka PKT i musiałam dziennie obtuptac kilkanaście firm. Poza tym w pracy mamy dużo Monik, więc mniej przychylni mi mówią o mnie .....owa:). A w fabryce, do której wysyłam jakieś niepopularne decyzje używają mojego skrótu spod maili - mbk.

  • Walczaca1989

    Walczaca1989

    20 grudnia 2009, 13:07

    haha tez tak mam :p jakby nie moja mama zapomniałabym jak mam na imie :p Na mnie wołają Łilma hhehe od nazwiska bo mam dosc nie spotykane nazwisko i po prostu babka z przychodni lekarskiej przekreciła je całkowicie i od niej sie zaczeło powiedziałam kilku znajomym o tym przekrecie i jakos tak wyszło ze wszyscy znajomi nazywają mnie Wilma to takie zrobnienie od tego przekretu . a dla mojego Mufina jestem Żelkogillą ponieważ ciągle jem Żelki ;p \Pozdrawiam :*

  • kitkatka

    kitkatka

    20 grudnia 2009, 12:57

    cechy wspólne bo przez lata z racji tego, że byłam najmłodsza w towarzystwie podwórkowo- sąsiadowym pozostawałam małą Kasią. Potem była Kasica, Kasiucha, wiedźma i czarownica ( te dwa ostatnie pozostały do dzisiaj). Ten Pan, który ze mną mieszka nazywany jest Serduszkiem. Pozdrówka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.