Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Małgośka mówią mi...a Tobie?


:)
  • trinity801

    trinity801

    20 grudnia 2009, 12:53

    Hehe, a mi też mówią Małgośka... A raczej Małgosia, Gosia, Gonia... Ale praktycznie zawsze po imieniu... Kiedyś go nienawidziłam, teraz lubię... :D

  • LadyMc

    LadyMc

    20 grudnia 2009, 12:51

    no tak.. jak się posiniaczenie raz to i tak nie będę w stanie dłużej kręcić więc chyba to opcja idealna:) a do mnie zwracają się rodzice po imieniu a dla mojego M. jestem Słoneczkiem albo Paskudą (w zależności od okoliczności:P)

  • patih

    patih

    20 grudnia 2009, 12:46

    ja i mąż nazywamy się "kitku", do córeczki mówimy "dida" (na imie ma róża ) a do byłego faceta mówiłam "wiju" od takiego robala wija kręciołka czy coś takiego hehe

  • Aziya

    Aziya

    20 grudnia 2009, 11:38

    Mam koleżankę Żabę :) Wszystko co dostaje w jakiś sposób jest związane z żabą :) Ode mnie dostała świecznik metalowy z wyprofilowanymi listakmi nenufarów i świeczki żabki :) Idealnie do niej pasował. Do mnie długo nic sie nie przykleiło. Dopiero na studiach zostałam Skrzatem, bo jestem niziutka :) Miłego dnia!

  • TosiaNaDiecie

    TosiaNaDiecie

    20 grudnia 2009, 11:17

    jejeje :) Żabka nasza re re kum kum :) To mi się najbardziej podoba ;)

  • satynkaa

    satynkaa

    20 grudnia 2009, 11:01

    U MNIE TO STANDARDOWO, JAK BYŁAM MNIEJSZA TO MAMA MÓWIŁA NA MNIE ŻABCIA, ALBO ZDROBNIAŁA ŚLICZNIE MOJE IMIE :) MÓJ UKOCHANY MÓWI NA MNIE MISIA, KSIĘŻNICZKA, GUPOLEK,ŚWINKA PEPA :) A ON JEST WTEDY PIGI POGO ;D I RÓŻNE INNE STANDARDY: SŁOŃCE, SKARBIE, MOJE SERDUSZKO.... AŻ CZŁOWIEK CZUJĘ SIĘ KOCHANY NA MAKSA

  • Bruniaaa

    Bruniaaa

    20 grudnia 2009, 10:57

    Tak, tak różnie na mnie mówiono :) Byłam najmłodsza a więc: młoda/mała, dziadek na mnie mówił "pupa", bo to chyba dziewczyna po kociewsku hah..Tata mówił też na mnie profesorka,bo nosiłam okulary,a wujek i tu chyba najśmieszniejsze "pulchna mimi" haha, bo jak byłam mała to faktycznie byłam takim małym pączkiem hihi.. Wiadomo słoneczka itp też były heh.. Ale np moja koleżanka ma na imię Ewelina a wszyscy mówią do niej Zofia,ale nie Zosia, to dopiero ciekawe ;D Pozdrawiam.

  • sylwinka88

    sylwinka88

    20 grudnia 2009, 10:44

    Hehe to rzeczywiście rzadko masz okazje usłyszeć swoje imie, ale te przezwiska są słodkie :) ja byłam nazywana bardzo dawno Ślimak, nie wiem czego :P potem przez tate do 18 roku życia Maluch :P z tego względu że jestem mała ;P i najmłodsza w domu, do tego córcia tatusia :PWołali też na mnie Beret, przez pierwszy rok studiów :P bo podobno mam zryty beret:P teraz mój P woła różnie, zazwyczaj Kotek, Tygrys :P a koleżanki i koledzy to Sylwuś :D kurcze fajnie tak powspominać :D milutkiego dnia :D

  • iwoncita

    iwoncita

    20 grudnia 2009, 10:19

    szatan tornado dobre sobie:):):):)mój ex tez był w tym bardzo dobry:):):)ja byłam już niunią,romanem:):):):)mamą janusza:)Bożeną,arabką a w gronie znajomych CZEKO &CZEKOLADKA:)

  • PJones

    PJones

    20 grudnia 2009, 10:18

    na mnie różnie wołają: szmajdek, natusia, tusiatko i maleństwo :)

  • 20dziestka

    20dziestka

    20 grudnia 2009, 10:16

    Tornado :) Ja jestem jak wiesz Ewelina :) Rodzice mowili po imieniu albo w zdrobnieniu ale przyjelo sie takze "Lisia" i "Liska" funkcjonuja do dzis :) Maz nazywal mnie slonkiem skarbem zabka kotkiem itd ale najbardziej podobalo mi sie Kropek :D To czas jak w tvn byl kropek hehe reszty raczej nie pamietam..pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.