:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
lenkaaaaa
30 listopada 2009, 07:21Matko jak ja ci kochana współczuje:( Taka niespodziewana śmierć w takim niefortunnym przypadku:( Domyślam się jak to boli:( Ale musisz być silna
Brzoskwinkaa
30 listopada 2009, 06:56Nie rozumiem dlaczego ktoś napisała "nie Twój.." ja wiem, że Twój... w końcu znałaś go, spędzałaś z nim czas, żartowałaś, wygłupiałaś się... żyłaś normalnie z nim w zgodzie... Smutno, że kierowca tira uciekł, że nie zatrzymał się, nie pomógł... pewnie gryzie go teraz sumienie... Często jak jedziemy aautostrada do M. to widzę jak te tiry szaleją, ale nie dlatego że mają duże auta... dlatego, że gonią ich terminy a ich pracodawca najzwyklej w świecie obcina pensje za dowiezienia po czasie... jednak nie oznacza to ze w chwili wypadku trzeba uciekać... trzeba zaczekać! Wiesz tata paskudniaka patrzy na Was z góry... masz teraz dodatkowego anioła stróża... pamiętaj o tym w ciężkich chwilach
wb1987
29 listopada 2009, 22:51czasami osoba niespokrewniona z nami jest nam blizsza, niz oficjalna rodzina. rozumiem doskonale co czujesz, rozumiem, ze takze Ty dotkliwie odczuwasz te jakze niesprawiedliwa smierc. musisz byc teraz silna dla Paskudniaka, dla Was. 3maj sie cieplo. I choc Was nie znam, jestem z Wami.
Moniczka2209
29 listopada 2009, 22:50ten tekst ze facet chce byc tym pierwszym, a kobieta ta ostatnia gdzies ost mi sie o uszy obił.. heh.. a zycie uklada sie jak uklada.... :( :* trzymaj sie :(:
noolkaa
29 listopada 2009, 22:20strasznie to smutne, że ludzie odchodzą. My ledwo co zdarzymy do nich przywyknąć a oni nas opuszczają...
kitkatka
29 listopada 2009, 22:10na to żeby czuć żal i smutek trzeba mieć papierek oficjalnej przynależności do rodziny? Cyrograf musi byc bo inaczej spalą Cię na stosie i nie wolno Ci wspierać Twojego ukochanego? Jezu!!! Normalnie Średniowiecze. Ja też nie mam ślubu z moim ale nasze rodziny nawet na to nie patrzą i jest normalne, że gdzie ja tam i on i na odwrót. Bardzo mi przykro, że straciliście tak wspaniałego człowieka. Trzymajcie się Paskudniaki. Pozdrówka
Idalcia
29 listopada 2009, 22:01:(
vitafit1985
29 listopada 2009, 21:49Jak się kogoś zna i lubi, to pójście na pogrzeb wydaje mi się naturalnym odruchem...
mystique89
29 listopada 2009, 21:48Aż mi sie jeszcze bardziej smutno zrobiło... Był kimś bliskim i najważniejsze jest to by o nim pamiętać i mieć go w sercu. Wcale się nie dziwię, że jest Ci smutno i przykro.Najważniejsze, że wspierasz Paskudniaka jak tylko możesz, że jesteś przy nim. On i tak już był dla Ciebie jak rodzina. Życzę Wam obojgu aby chociaż trochę codzienność była łatwiejsza do przejścia.
AlbankaCCL
29 listopada 2009, 21:47Kochana bardzo Ci współczuję i w pełni Cię rozumiem bo mój przyszły teść też zmarł niedawno i też wciąż nam z tym ciężko i przykro i trudno się pogodzić że nie będzie na naszym ślubie że nie zostanie dziadkiem że nie napijemy i nie zatańczymy już nigdy bardzo to przykre ;((( Trzymaj się Kochana tylko czas koi rany
zormka
29 listopada 2009, 21:36emocje, uczucia ... to przecież takie ludzkie, takie piękne, 3maj się mocno, głowa do góry ...
innocent88
29 listopada 2009, 21:32bliskie osoby- nie z rodziny kochamy bardzo mocno i nie wiem kto powiedzial,ze musi byc rodzina by był zal i bol. Zwlaszcza, kiedy ukochany cierpi:( tez mam cudownego tate mojego faceta i tez taki szalony. [*]
kinga2385
29 listopada 2009, 21:25[*] ja cie też rozumiem:/
anaidd
29 listopada 2009, 21:19....ludzie są tacy zimni....ja Cię rozumiem.. [*] pozdrawiam
akitaa
29 listopada 2009, 21:14tulę Cię kochana mocno.... musisz byc silna, bo musisz byc teraz oparciem dla Paskudniaka... wierze w Ciebie, że dacie radę... dobrze, że on Ciebie ma, trzymajcie się:**
sylwinka88
29 listopada 2009, 21:11To takie smutne :( ja również nie rozumiem osób, które Ci pisały, że to nie jest Twoj żal, smutek, owszem ejst, bo to tata Twojego męzczyzny, który jak piszesz miał Cie za swoją córke, przykre to bardzo, że go już nie ma :( łącze sie z Wami w smutku :***
serithorn
29 listopada 2009, 21:02Ja nie rozumiem jak ktoś tak może mówić ... może i nei byliście rodziną w podręcznikowym znaczeniu ale czy to wazne? nie może Ci być smutno na myśl o tragedi i znajomej osobie? Oczywiście że może a i nawet powinno. Sama pamiętam jak ryczałam niczym bóbr na pogrzebie dziewczyny, mojej równolatki, zmarła przy porodzie. To byli przyjaciele (On i Ona) mojego Mężczyzny. Płakałam bo wydawała sie miła. Bo to był okropny pech. Bo widziałam jak smutny jest Mężczyzna. Tylko i aż dlatego. ... [*]
anila2
29 listopada 2009, 21:02:(
spiaca.krolewna
29 listopada 2009, 21:00dziwni ludzie są na tym świecie.. :( trzymajcie sie dzielnie.. dobrze, że macie siebie, macie wsparcie w takiej strasznej chwili...
Alicjaap21
29 listopada 2009, 20:50Zrobiłaś tak jak czułaś, byłaś tam pomogłaś Paskudniakowi w tych ciężkich chwilach, pożegnaliście jego ojca razem. Dobrze, że tam byłaś to świadczy o Twojej miłości do Paskudniaka i szacunku do jego rodziny. Trzymaj sie kochana...