Kochane!
Mam wspaniały humor, ponieważ postanowiłam rozpocząć już sezon rowerowy ! Jestem z siebie taka dumna :) Dopiero w piątek wsiadłam pierwszy raz na Śnieżka- tak nazywam mój rower ;) Pierwszego dnia przejechałam 3,5 km. W sobotę było to 4,5 km, a dziś- mimo, iż u Nas paskudna pogoda, deszczowo, to zmusiłam się i przejechałam 7,2 km! Tak się cieszę :) Postanowiłam Sobie stopniować dystans, aby nie przesadzić i nie narazić się na zakwasy, dlatego zaczęłam od małego dystansu :) Jutro albo rower albo pójdę na bieżnię na siłownie - ważne, aby się poruszać. Postanowiłam Sobie, ze CODZIENNIE będę wykonywała jakieś ćwiczenia. Nawet krótko, ale jednak :)
Co do diety to nie było różowo, ale postanowiłam jednak że będę na tej od mojej Pani Dietetyk i w piątek pędzę na kolejną wizytę. Najważniejsze to mieć plan i się go trzymać, a ja jestem taka zadowolona, że w końcu coś mi idzie :) Mam mnóstwo motywacji i zapału i oby trwał on jak najdłużej :) Jutro się zważę.
Kilka zdjęć :)
Mój Śnieżek :)
Ciasto bez pieczenia z Nutellą - jego zrobienie zajmuje 15 minut :)
Kocham kwiaty. Nowy nabytek- agawa.
Sobotni warkoczyk :)
Gerberki do wazonu.
I ze mną ;)
I jeszcze hiacynty z moim garbatym nochalem ;p
Żółte tulipanki są najtrwalsze :)
fitball
6 marca 2016, 17:28piękne kwiatusie :)
nieznajoma-ona
6 marca 2016, 17:25z takim nastawieniem to już musi się udać, trzymam za Ciebie kciuki :) kwiatuszki śliczne no i do tego zarażasz optymizmem, więc pewnie jeszcze się u Ciebie pojawię ;)
EwaFit
6 marca 2016, 17:01Ależ wiosennie u Ciebie :) Aż miło popatrzeć, zwłaszcza, że nadal zima za oknem .... Jazda rowerem sprawia mega przyjemność, więc korzystaj, a nawet zajeżdzaj śniezynkę :)
PuszystaMamuska
6 marca 2016, 17:01Piękne fotki.