:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
anila2
22 października 2009, 10:45I jestem w pełni przekonana że do spełnienia!!! Jeśli chodzi o doszlifowanie angielskiego - na pewno dasz radę sama się na razie dokształcać, jeśli jesteś średnio zaawansowana :). Praca naukowa.... Też kiedyś myślałam o doktoracie - i powiem lepiej rób go od razu po magisterce, bo potem juz ciężko znaleźć czas! BUZKI!!!
exult
22 października 2009, 10:37No i to mi się podoba, wspaniale, ze dzialasz i nie poddajesz sie problemom. Nic, tylko podziwiać. Wspaniała perspekywa przed Tobą. A co do angielskiego, cóż, chętnie bym pomogła w nauce (bo angielski mam we krwi :> ), ale coż zrobic jak Ty tam, a ja tu... :( PS. szkół językowych raczej bym nei polecała, raczej jakieś indywidualne zajęcia, typowo pod kątem egzaminu (często można spotkać studentów filologii angielskiej, którzy za niezbyt duże pieniażki pomagają w nauce..) Pozdrawiam cieplutko.
appleee
22 października 2009, 10:30Kochana zatrudnij sie w szkole jezykowej, albo udzielaj prywatnych lekcji. Do lekcji bedziesz sie musiala przygotowywac i podciagniesz sie, a przy okazji troszke kaski wpadnie. Ja znalam slabo angielski i znalazlam sobie najpierw malego ucznia z podstawowki, a potem szlo coraz lepiej. Teraz mowie po angielsku na co dzien, ale to juz inna sprawa kaloszy. Pozdrawiam i zycze powodzenia!
Monia1983
22 października 2009, 10:24mój poziom jest średni i wiem, ze te lekcje mi coś dały, ale jeden rok w takim miejscu nie da tak intensywnych efektów. Bo to jest zawsze grupa, książka, jakiś tam tok zajęć. Lepiej byłoby indywidualnie z angolem.
trinity801
22 października 2009, 10:23Wcale się nie dziwię, że jesteś podjarana, jej, jak ja sie cieszę! Pracę jakąś na pewno znajdziesz na te kilka miesięcy, a co do języka postawiłabym na samodoskonalenie hehe... czyli naukę samemu w domu... ja sie nie raz tak uczyłam i nauczyłam się wiele... A potem, jak kaski więcej będzie to najwyżej wykupic jakieś konwersacje :P Dasz radę, ja wierzę w Ciebie... Jej, jak ja bym chciała mieć Twoją energię i tyle zapału... :P
MOniKA2708
22 października 2009, 10:07ja zawsze bylam slodka hehe :D kurde chce wykladac :) super:) a na tych kursach sie nie znam :/ ale i tak zycze Ci powodzenia :):*
antelao
22 października 2009, 09:50przyznam szczerze że w szkołach jezykowych jest różnie, często nie spełniaja oczekiwań i drogo kosztują. Jak jesteś na poziomie średinozaawansowanym to powinnaś gramatyki uczyć się sama, robiąc testy do egzaminów FC na przykład, a słownictwo szlifowac na prywatnych konwersacjach. Najlepiej umówic się z kimś na wymianę, Ty go uczysz niemieckiego a on Ciebie angielskiego. Myślę że jak dobrze poszperasz na lokalnych ogłoszeniach w necie to znajdziesz osobę chętna do współpracy.
joanna1704
22 października 2009, 09:45pozytywny wpisik:)trzymam mocno kciuki Kochana!a jesli chodzi o ten ang..hmmm wiesz co ja chodze na kurs i mialam tez kiedys lekcje prywatne.lekcje nauczyly mnie gramatyki, natomiast na kursie sie otworzylam i sie nie boje odezwac w innym jezyku.
zuzanna01
22 października 2009, 09:43i tak to fajnie brzmi. No ta, do października to kawał czasu, ale może akurat uda Ci się z tą pracą. Trzymam kciuki;)
CaramelMacchiato
22 października 2009, 09:37Jeden dzień, a Ty juz masz ciekawy pomysł na rozwiązanie problemów. Powodzenia :)
KasiaB1984
22 października 2009, 09:28Bardzo ambitne plany:) Super tzrymam kciuki za pomyślne rozwiązania:)
Mageena
22 października 2009, 09:25Zycze Ci powodzenia w calego serca. Stawiam na mlodych i madrych. Dasz sobie rade. Trzymam kciuki :*
Avenaa
22 października 2009, 09:21Amitne plany i ambitna dziewczyna ;] Na pewno dasz sobie radę ;** I dziekujeza slowa otuchy ;***
jbklima
22 października 2009, 09:18jak miło się czyta ....taka ambitna dziewczyna jesteś...gratuluję.
aneczka102
22 października 2009, 09:10Kochana - rób studia doktoranckie!! Ja się nie zdecydowałam od razu po studiach i teraz jakoś nie mogę się zebrać. Pewnie już odpuszczę. A jeśli chodzi o angielski - to myślę, że możesz próbować sama, ale tylko pod jednym warunkiem: MURPHY - English grammar in use!!! Moja biblia jeśli chodzi o angielski!! Wszystko wyjaśnione w jasny sposób, poruszone wszystkie problemy, mnóstwo zadań do rozwiązania z kluczem!! Zacznij od granatowego - tam będziesz miała solidną powtórkę, a później przejdź do bordowego - to już wyższa szkoła jazdy!! Dowiedz się, czy egzamin jest na poziomie FCE czy raczej CAE. Ja służę materiałami z obydwu poziomów!! Poskanuję co mam i podeślę. Poza tym jest w sieci kilka fajnych portali - np. www.ang.pl
elus89
22 października 2009, 09:07No ja miałam ochotę Ci tu też coś skrobnąć ale jak widzę ile tu już masz komentarzy... jeden wśród wielu nie zrobi Ci specjalnie różnicy, a że mój chyba nie wyróżniałby się niczym specjalnym... To nie wiem czy zawracać Ci łepetynę jeszcze jednym więcej:) Z takich ważniejszych rzeczy to ja bym sie porozglądała po mieścinie bo na przykład u mnie w jednej szkole są organizowane kursy językowe za darmo ( opłacane przez UE ). Może u was też jest coś takiego. Powodzenia:)
lenkaaaaa
22 października 2009, 08:52Trzymam cię za słowo:P
Dareroz
22 października 2009, 08:49świetny pomysł z tym doktoryzowaniem! Gratuluję odwagi! I życzę powodzenia. A teraz bierz się za szukanie pracy dorywczej, żeby na ten angielski stykło ;) Głowa do góry ;)) Buźka
wefelek
22 października 2009, 08:48Najważniejsze to przysiąść się porządnie do słówek i gramatyki - a na wymowę lekcje prywatne albo native speaker. Trzymam kciuki za cały pomysł, bo jest świetny :)
sylwinka88
22 października 2009, 08:44Kurcze super ;)) mysle że z tym zostaniem na uczelni, to jest dobry pomysł :) sama kiedys nad tym myslałam, ale ja dopiero zaczęłam 3 rok, więc jeszcze długa droga przede mną, jesli chodzi o takie decyzje :) a angielski? mysle że jesli się zdeterminujesz uda Ci się nauczyć angielskiego, ale na pewno trzeba temu poswięcić dużo czasu, szczególnie że piszesz, że egzamin do łatwych nie nalezy ;/ ale są jakies kursy w internecie, mogłabys sama przerabiać jakies starsze egzaminy, mysle że bys dała rade ;) a może masz jakas koleżanke bliską, która jest swietna z angielskiego, moze mogłbybyscie sie razem uczyć :)? całuje :**