Dziekuje wam za to ,że jesteście i za Wasze słowa....
Tato czuje sie juz troszke lepiej , niestety rokowanie nie sa pomyślne...robią nadal badania, wstepna diagnoza jest jednak koszmarna...prawdopodobnie rak mózgu....
No cóz pozostaje mi wiara ,nadzieja i modlitwa.....a o tą ostatnia proszę i Was...
Dzisiaj usłyszałam piekne słowa:
" Każdy rodzi sie świecą , mniejsza lub wieksza....od jej wielkości zależy czas naszego trwania....nikt nie wie ile nam pozostało do jej całkowitego wypalenia..."
guska1973
14 listopada 2006, 19:25Bede sie modlic napewno. Bardzo mi przykro. Najbardziej boli gdy choruja i tracimy najblizszych. A slowa...przepiekne i jakze prawdziwe. Pozdrawiam i zycze wszytskiego dobrego.