5 tygodni zleciało, przede mną jeszcze co najmniej 7 tygodni.
Od początku września (5 tygodni temu) zleciało wg paska 5,2 kg a wg wagi z przed rozpoczęcia diety 6 kg. A w obwodach ubyło 30 cm łącznie.
Cieszę się z tego wyniku a zwłaszcza z cm. Nie wiedziałam, że aż tyle się nazbierało.
Teraz przez tą chorobę staram się nie odpuszczać, ale na nic nie mam siły.. jak wrócę do siebie to na pewno wrócę na dobre tory jeśli chodzi o aktywność fizyczną. Dietę trzymam i trzymać będę. Od jutra ja będę odprowadzać syna do przedszkola, więc przy najmniej taki ruch będę miała.
Mam też foto porównawcze, ale ostrzegam widok jest dla osób o mocnych nerwach. Przepraszam za różne detale. Mam nadzieję, że chociaż wy dostrzeżecie jakąś różnicę. Pierwsze foty były robione jeszcze przed rozpoczęciem diety, wtedy też się ważyłam (95,5 kg).
I jak ??
Tylko szczerze...
Dziś już obiecuję odwiedzić was !
mikelka
4 października 2015, 15:06Z tym odchudzaniem to ostroznie ..nie za szybko mam na mysli bo bedzie jojoj ...Moim zdaniem jest b duza roznica i widac poprawe ,duzo cwicz ,ujedrnisz cialo ! ale wyraznie widac spadl ci brzuch ,biodra ,uda .jestes na b dobrej drodze ! brawo !!!! kochana !
grubciaakasia
4 października 2015, 15:14dziękuję ! :) miło to słyszeć. staram się ćwiczyć. na razie mam przerwę, z podowu przeziębienia ale na pewno wrócę. jeżeli nie na siłownię to postaram się w domu coś po ćwiczyć.
Pigletek
4 października 2015, 14:05Też chcę takiego spadku. Ba! Nie chcę - potrzebuję, bo nie mam co ubrać... :(
grubciaakasia
4 października 2015, 15:54doczekasz się, powodzenia! :)