Dzień dobry! :-))
Jaki u Was dzionek? Bo u mnie wręcz wzorowy!
Waga była łaskawa więc z dumą aktualizuje pasek i wagę na nim na ----> 96.5 400g ubyło mnie! 400g uważam już za fajny wynik.
W łącznym rozrachunku 13,1kg zniknęło w czasoprzestrzeni!!
Jestem strasznie szczęśliwa!
DZIĘKUJĘ WAM za Waszą obecność, za wszystkie komentarze, wiadomości priv! Piszecie w nich, że Was zmotywowałam- Tym Wy mnie motywujecie, napędzamy razem tą maszynę! Musimy, bo walczymy o siebie! Wszystkie komentarze czytam, czasami odpisuję z opóźnieniem, bo mamy jeden komputer i mąż zabiera go do pracy, a na tablecie jest jakiś błąd i nie mam opcji- odpisz!
Wczoraj mój Ukochany mega mnie zaskoczył, przeszedł samego siebie i zrobił mi MEGAAAAAA niespodziankę!
Kiedyś coś wspominałam, że chciałabym malakser, żeby robić domowe masło orzechowe, później, że może lepsza byłaby sokowirówka, a już na samym końcu mój blender zaczął szwankować i jak go włączałam piszczał niemiłosiernie.
Więc mój Mąż przejrzał historię przeglądania, natrafił na model urządzenia, które mi się spodobało pod względem i mocy i wielofunkcyjności , ale skubaniec nic nie powiedział - ja tez mu nic nie mówiłam, bo nie chciałam go zaś naciągać na moje wymysły :D
No i wczoraj po pracy, słyszę coś się łomocze w przedpokoju i pierwsze co widzę to ogromne pudło - no zszokował mnie- skwitował to tak, -> "żebyś mogła sobie więcej różnych rzeczy robić w nowym zdrowym życiu" :D No jak tu go nie Kochać?!! Jak!
No musiałam się pochwalić :D
Samo urządzenie jest cudowne! Szybkie mocne i skuteczne! Nigdy takiego nie miałam więc się trochę jaram :P
Jeszcze nie wszystkich funkcji nie poznałam, ale z robieniem soków, szatkowaniem, tarciem, rozdrabnianiem, blendowaniem radzi sobie rewelacyjnie! :D
Dzisiejsze rozpoczęcie dnia, soczek z młodych buraczków, melona, gruszki i marchewy!
Pychotka!
Przepraszam za takie ciemne zdjęcia, ale dzisiaj u nas szaro i buro!
No i tak kolejny tydzień za nami, szybko to wszystko leci, dopiero ustalałam plan, a to już trzeba robić następny, jutro wrzucę podsumowanie tygodnia, było parę wtop - 2 treningi odpuściłam, ale niestety coś mi kręgosłup dawał we znaki, ale myślę, że już będzie teraz dobrze.
To tyle, dziękuję, że jesteście!
Pozdrawiam, miłej niedzieli!
Bezradna1995
21 czerwca 2015, 10:35Wielkie gratulacje! Jestem pełna podziwnu. Mam nadzieję, ze ja za jakis czas bede mogla się również pochwalić takim wynikiem. Mąż zrobił Ci nie lada niespodzianke! ;)
HappyWay
21 czerwca 2015, 10:42Dziękuję Kochana! A co do tego skubańca, to fakt chyba dopiero 2 raz w życiu coś skutecznie przede mną ukrył - bo normalnie zawsze albo zgadnę co mi kupi, ale przejrzę, że coś kombinuje :D