Hejka dziewczynki.
Za mną bardzo aktywny dzień. Z resztą jak i każdy ostatnio. Pobudka przed 7.00 to już standard. Potem biegiem oporzadzic kurnik nakarmić drób , wymiec piec , zrobić kilka wsadow prania , ugotować obiad , umyć samochód , posprzątać dom , zaliczyć robótki ogrodowe , wykosic trawnik, podlać roślinki bo susza straszna, podjechać na cmentarz , upiec ciasto jako prezent imieninowy na jutrzejsza wizytę grillowa u szwagra i tak się prezentowała sobota. Ostatnie dni bardzo ciepłe nie wiem jak Wy ale ja już smigam w rybaczkach i koszulce z krótkim rękawem a na noc zostawiam uchylone okna w pokojach.
W poniedziałek sianie pola jarzyn i sadzenie pomidorów w szklarni. Tu w tym miejscu jeszcze raz pięknie dziękuję jednej vitalijce za wielką paczkę nasionek. Ja wiem anioły o złotych sercach są wśród nas. Jakie to piękne. Choć człowiekowi tak niezręcznie liczyć na kogoś.
Zerkne jeszcze do Waszych wpisów i lecę do wanny poleżeć w gorącej wodzie bo już padam ze zmęczenia.
Niżej fotki zamówienia.
goldeneye.basia
28 kwietnia 2015, 19:06smakowicie wyglądają te pierniczki ;-)
mokasia
28 kwietnia 2015, 09:31Jak zwykle śliczne i na pewno pyszne :-) Ja też miałam pracowita sobotę ale ciebie to chyba nikt nie przebije ;-)
karioka97
27 kwietnia 2015, 23:20zawsze podziwiam Cię za Twoją pracowitość :):) Deszczu u nas dostatek, więc przesyłam... chociaż śmieszne , bo nie we wszystkich dzielnicach padało i w pracy zdziwili się, że tak strasznie zmokłam :)
doremifasolaa
27 kwietnia 2015, 22:00piękne te słodkości !
MIPU91
27 kwietnia 2015, 17:27Jesteś pracowita jak mrówka :) super ciacha, aż ślinka leci :)
NowaOnaaa
27 kwietnia 2015, 16:47kochana i jak tam siewy??
Grubaska.Aneta
27 kwietnia 2015, 20:12Całuski dzień dzisiaj spędziłam na sianiu i sadzenie w szklarni jej takie mocne słońce przy tym miałam że całe ręce i ramiona mam spalone.
Anpio7
27 kwietnia 2015, 11:51Ahhh w takim ferworze, aż nie myśli się o zajadaniu ani o smutkach, dzień leci za dniem, byle by uważnie stąpać, dźwigać itp. aby sobie coś nie uszkodzić. Jesteś teraz mobilną babką, to i może znajdzie się chętny dom t którym potrzebują pomocy i chcą zapłacić, nie poddawaj się. Ciasteczka cudowne, spokojnie, można by było je sprzedawać w okolicznej cukierni, ale wiadomo sanepid nie ma litości, dla własnych inwencji. Życzę abyś znalazła tyle klientów ile sobie sama marzysz na swoje wypieki. :) Pozdrawiam cieplutko Ania
zuzanka73
27 kwietnia 2015, 10:33u Ciebie jak zwykle dzień na wysokich obrotach...wypieki pięknie się prezentują:))..pozdrawiam!!!
renia2014
26 kwietnia 2015, 20:20ja też miałam bardzo pracowitą sobotę, pomyśleć, że co niektórzy potrafią cały dzień przeleżeć przed telewizorem, jak np. moja znajoma, piękne te Twoje wypieki:)
marzenciag5
26 kwietnia 2015, 20:06Strasznie pracowity weekend miałaś, wypieki wyglądają pyyyyyysznie.
nataliu
26 kwietnia 2015, 19:25Piekne te ciasteczka :)
Lela6
26 kwietnia 2015, 19:10Buźka :)) Pracusiu
ellysa
26 kwietnia 2015, 16:46a Twoj mezczyzna co robil,ze Ty wszystko ogarniasz,hę?:))))))
Grubaska.Aneta
26 kwietnia 2015, 22:44Zazwyczaj w pracy za którą ciężko się doprosic zapłaty.
NaDukanie
26 kwietnia 2015, 15:55Widać że bardziej pozytywnie u ciebie :) Cieszę się bardzo...miłej niedzieli
Grubaska.Aneta
26 kwietnia 2015, 22:46No niestety kochana kiedy już człowiekowi wali się wszystko na raz na głowę i ma się wrażenie że nie może być gorzej to nie ma wyjścia jak próbować stawać na nogi mimo wszystkich przeciwności.
lukrecja7
26 kwietnia 2015, 14:49smakowite wypieki i oczywiście pomysłowe, zwłaszcza margaretki
Grubaska.Aneta
26 kwietnia 2015, 14:51No i mamy tym sposobem nazwę na ciasteczka. Dziękuję ;)
kama19907
26 kwietnia 2015, 13:55Ojjj masz sily kochana...ja sie biore za okna i jakos mi to nieidzie...ale jutro czas najwyższy..
Eilleen
26 kwietnia 2015, 13:39Aktywny dzień jak zawsze :-)
lisiczkaxxx
26 kwietnia 2015, 13:19Pracowita jak pszczółka :) wypieki to małe cudeńka :)
silvie1971
26 kwietnia 2015, 13:02Podziwiam za pracowitosc, pierniczki wygladaja slicznie:)
ela2225
26 kwietnia 2015, 12:43Super.Ja mam codzień aktywny dzień tylko ja cały dzień biegam za małym szkrabem który dopiero zaczyna chodzić.