C:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
LastHope
9 października 2009, 15:54myślę, że dobrze zrobiłaś dając mu ten prezent i pokazując mu że pamiętasz.... I uwierz mi, że doskonale rozumiem, bo też tak kiedyś czułam "że złapałam Boga za nogi i że byłam szczęśliwa jak nigdy nikt". I moje szczęście też się skończyło za szybko, też w nieodpowiednim momencie bo dokładnie 4 dni po wspaniałych walentynkach, rok temu. Właśnie wtedy usłyszałam podobne słowa jak Ty ostatnio i właśnie wtedy rozpoczęła się Nasza "przerwa". A jednak mimo, tego nie potrafiliśmy się rozstać ani tak do końca zejść w sumie do tej pory... Dlaczego? Widać nasze uczucie nigdy do końca się nie wypaliło.. Z Wami może być podobnie, bo zawsze uważałam, że dwie osoby, które naprawdę się kochają, nawet jeśli czasem się pogubią nigdy nie odejdą od siebie za daleko... Trzymaj się i czekaj!
Odchudzanka
9 października 2009, 15:46mimo ze saie rozstaliscie to napewno ucieszy go prezent i pamięć... A napewno bedzie miał dzisiaj duzo przemysleń....
ciociaklocia
9 października 2009, 15:13kurcze! ja tez dokłądam swoje 5 groszy pocieszenia, współczucia i życze powodzenia, wiary i siły że jeszcze będzie dobrze, że jeszcze może się to wszystko wyprostuje....a wierzę w to bo.... mój obecny mąż też kiedyś nie był taki pewny, wahał się itd....... a jednak wysżło, czas pokazał że to jednak to. i powiem Ci - że z każdym dniem potem było coraz lepiej. Więc nie płacz Mała:)))) a swoją drogą.....zaskoczyło mnie jaki odzew mial Twój wczorajszy wpis! 128 komentów! patrz jakie fajne tu są wszystkie zdiewczynki! jak się przejęły! :) Buxka mała:)
20mniej
9 października 2009, 15:00az mi lezka poleciala jak to przeczytalam.. domyslam sie co czujesz.. bylam w podobnej sytuacji z nie milym zakonczeniem... chyba sie domyslalasz jakim... mam nadzieje u ciebie bedzie lepiej, zycze ci tego bys ty byla szczesliwa)
1baton1
9 października 2009, 14:54mam nadzieję, że to tyko kwestia czasu..chociaż pewnie każda minuta trwa teraz wieczność dla Ciebie. ..życzę siły i cierpliwości
sayonara
9 października 2009, 14:41jakoś tak ten wpis mi to zasugerował
ewelina880724
9 października 2009, 14:35mój kochany dzisiaj tez ma swoje urodzinki:) i te same!!! na szczęście będę mogła byc przy nim!!! nie łam się!!!! on musi odetchnąć-i to nie znaczy że cię przestal kochać!!! poprostu musi zatrzymac się na chwilę i sam sobie to wszystko przemyśleć:) 3maj się ciepło
Anusiak666
9 października 2009, 14:17kurcze..mam pustke w glowie...chcialabym napisac, ze wszystko bedzie dobrze, ze sie ulozy...nie wiem... ale mam nadzieje ze tak bedzie...wierze i trzymam kciuki, przytulam... jestem zdania, ze jak ktos czegos bardzo pragnie to wszystko jest mozliwe... I jeszcze jedno Kochana... jestem w stanie zrozumiec Pana P. ...bo dla mnie wiek 22 czy 25 lat to nie czas na malzenstwo a na pewno nie na dzieci, jestescie tacy mlodzi... ale podkreslam, to tylko moje zdanie i nie żyw do mnie urazy (sama mialam 24 lata i wiem, ze bylam za młoda, mnie nie wyszło)...jeszcze raz sciskam mocno....
patiii1984
9 października 2009, 14:01troszkę mnie tu nie bylo a gdy zajrzalalam do Ciebie to wielki szok!!!! Przykro mi,ze w sprawch sercowych Ci sie nie uklada ;( Ale nie wiem czemu czuję ,ze wszystko sie ulozy.... sciskam mocno!!!!!
monicha1707
9 października 2009, 13:58Podobno docenia si coś wtedy kiedy sie to straci. nie można odkochać się w kilka dni. Więc tzrymamkciuki i wierzę, że wróci-ale żeby już był pewien, żeby już nigdy Cie tak nie skrzywdził. ja miałam takie uczcie o jakim piszesz. i choc rutyna czsami je we mnie zabija to i tak doceniam co mam-np kiedy przyśni mi się, że ktoś mi go zabrał.I ni wirzę, że on nie tęskni. Niech ochłonie. Wróci. A jesli nie-nie był Ciebie wart.Trzymaj się Słonko:*
sspaula
9 października 2009, 13:54wszystko się ułoży zobaczysz, jeszcze się zdziwisz:) życzę Ci takiego szczęścia jakie miałaś przez caluśkie Twoje życie... bez końca... jestem z Tobą...duszą i sercem:*
hilary20
9 października 2009, 13:46Życzę Ci z całego serca by było dobrze:*
Integra
9 października 2009, 13:45ostatnio mnie tu nie było i nie mogę uwierzyć że tak się sprawy potoczyły, że tak wyszło, może to jeszcze da sie naprawić ? nie wiem co mam tobie powiedzieć , że masz się trzymać , ale pewnie jest ciężko , więc życzę tobie siły żeby jakoś to przetrwać ... pozdrawiam
wiola81
9 października 2009, 13:14przykro mi bardzo że sprawy się tak potoczyły :((nie wiem czemu ale wierzę że jeszcze wszystko się ułoży :)bądź dobrej myśli;))taka miłość przetrwa wszystko ...
swbasia
9 października 2009, 13:13tzymam kciuki aby wszystko sie miedzy wami ulozylo i zebys znow byla szczesliwa ! pozdrawiam!
Berysia
9 października 2009, 13:10Jeśli to uczucie jest w Was to przetrwacie rózne bóle i burze... jestem po tym wszystkim... i nie zawsze jest cudownie. Bo życie czasem boli, ale warto dać sobie szanse... Musi dojrzec, musi dorosnąć.. Uda się na pewno- 3mam kciuki za Was:-)Powodzonka i nie daj się dołowi zakopać...
sayonara
9 października 2009, 13:00o rany! nie żegnaj się z nim! przecież to tylko przerwa techniczna! pomyśli, udowodni sobie i innym ze nadal jest wolny jak ptak i wróci do ciebie bo cię kocha :)
MOniKA2708
9 października 2009, 13:00ale o wiele krocej niz Ty... trzymaj sie sie slonko :) niedlugo znow bedzie tak samo jak bylo :*
agafbh
9 października 2009, 12:46jak ja Wam kibicuje, oby wszystko sie ułożyło!!!!!!!!!!!!! tak bardzo mi jkoś przykro
akitaa
9 października 2009, 12:46czyli na razie cisza z jego strony nadal? :( ... wg mnie dobrze zrobilas... z ta książką - z tym prezentem... i z tymi zyczeniami, na Twoim miejscu zrobilabym to samo..