Witam Was kochane!
Po pierwsze bardzo dziękuję za tyle miłych słów pod ostatnim wpisem! Powiem Wam, że (kończąc już ten dłuuugi temat o moim zachowaniu i A.) wczoraj nastała kulminacja mojego napięcia w stosunku do A...
Byłam zła, że 2 dni nie miałam żadnej wiadomości od niego i normalnie kompletnie bym się tym nie przejęła, ale ze względu na moje jazdy byłam po prostu wściekła. Zaczęły mi tradycyjnie napływać myśli, że ma mnie gdzieś, że cholera wie co robi, gdzie jest i z kim jest. Ale postanowiłam nie pisać nic do niego, bo wiedziałam, że cokolwiek napiszę to będzie to bardzo negatywna wiadomość i czekałam, aż sam się odezwie. No i odezwał się po 2 dniach. Zadzwonił. Nie miałam telefonu wtedy przy sobie, więc zostawił wiadomość, żebym się odezwała jak będę miała chwile. Oczywiście napisałam mu tylko" no co tam chciałeś?" i już biedny wyczuł, że mam focha.No i mu napisałam, że nie jestem obrażona, tylko jestem zła, że się jak zwykle znowu nie odzywał. No i się zaczęło. Wiadomo kłótnia o bzdury jest chyba najgorsza...
No to mi napisał, że fakt nie odzywał się, ale też ma wrażenie, że nie interesuje go to co on robił blablabla. Serce aż mnie zabolało, bo najchętniej to bym co 5 minut do niego pisała z zapytaniem co robi, ale żeby nie wyjść na jakąś prześladowczynie to wyszło,że nie pisałam wcale. Taka skrajność w skrajność. Tradycyjnie stał się oschły i obojętny. Stwierdził, że odkąd od niego wróciłam to nie umiemy się dogadać i że czuje się tak jakby każdy wokół mnie był zajebisty,a on najgorszy ( serio nie wiem skąd mu się to wzięło, do tej pory mi nie powiedział i znając go to już nie powie). No i powiedział mi jeszcze,że zamiast normalnie powiedzieć o co mi chodzi to mu dopie**alam w jakiś sposób. No tutaj muszę mu przyznać rację. Chyba bałam się powiedzieć wprost, że to chodzi o te moje chore jazdy. Że w sumie to on nic nie zrobił, że to wszystko przecież rozwija się w mojej głowie. No ale dzisiaj mu napisałam wszystko. Że mam coraz częściej te chore jazdy, że nie umiem nad nimi zapanować i że nie chciałam mu o tym mówić, bo się bałam, że ucieknie szybciej niż do mnie przyszedł No i powiedział "wiesz głuptasie, że nigdy nie uciekne". Po czym trochę mu o niektórych z Was powiedziałam. A mianowicie to, że jak się spotkamy to muszę z nim o tym porozmawiać, bo gadałam o swoich paranojach z Wami i niektóre z Was mają/ miały podobne jazdy, ale wiedzą już jak mają je rozwiązywać ze swoim partnerem. No i na tym się rozmowa skończyła. Chyba czuję się lepiej po tej małej kłótni, chociaż nie w 100% dobrze. Ale to nieważne. Mam nadzieję, że za półtora tygodnia się z nim zobaczę i wszystko dojdzie do jakieś normy.
Achh przepraszam, że tak się rozpisałam, ale chyba musiałam się "wygadać" i z kimś się tym podzielić.
Kolejna wiadomość jest taka,że w ciągu tych 3,4 dni zrzuciłam już 0,5 kg, także wracam na dobre tory. Może uda mi się do końca marca zobaczyć 5 z tyłu? Wtedy dałoby mi się spełnić postanowienie na marzec. Ach, byłoby super!
I ostatnia rzecz. Wie może ktokolwiek z Was jak zablokować reklamę na vitalii? No nigdy wcześniej tego nie miałam, a odkąd zmienił się jej wygląd to gdziekolwiek nie kliknę, to pojawia się reklama, która z dołu się rozwija do prawie połowy strony. Jest to męczące i bardzo wkurzające. Ma też ktoś z Was ten sam problem, albo umie go rozwiązać?
No dobra kończę już i Was bardziej nie zanudzam. Dziękuję jeszcze raz za to, że czytacie te moje wypociny i mnie wspieracie czy to odnośnie diety czy odnośnie życia prywatnego.
MIŁEGO DNIA SKARBY
Grubaska.Aneta
23 marca 2014, 13:42Gratuluje spadku:) Ja wgrałam Adblock Plus i koniec z tymi natrętnymi reklamami:)
Rufna
23 marca 2014, 13:42Muszę ci powiedzieć, że gdybym miała takiego faceta, który złożyłby mi taką deklarację, to bym za nim w ogień pobiegła :D A takie kłótnie są chyba trochę jak burze latem. Same są potworne, ale potem jest tak ślicznie :)
chubby90
23 marca 2014, 13:40Zainstaluj sobie "AdBlock" i żadna reklama nie powinna się więcej pojawić :) Ja to mam i póki co nic nie widziałam z tych rzeczy. Fajnie lecisz z wagi :)
agulina30
23 marca 2014, 13:28dzięki, Tobie też życzę powodzenia!
agulina30
23 marca 2014, 12:57Re: dieta na 100% /dukan/ i codzienne ćwiczenia. tylko tyle.
Meg73
23 marca 2014, 12:26Będzie dobrze nie martw się. Wszystko wróci do normy i będziesz spokojniejsza. Super że waga spada. Trzymam kciuki za powodzenie. Co do reklam to miałam tak samo. Kolega informatyk powiedział mi że to się nadinstalowała jakaś cholera i trzeba usunąć to bo jest jak wirus od reklam. Usunęłam wszystko co jest zbędne programem AdwCleaner.
eMulina
23 marca 2014, 12:16łoch, ale się rozpisała :D kłótnie są w każdym zwiazku.. ale czasem są potrzebne, bo niekiedy nie da się inaczej pogadać o niektórych rzeczach. cieszę się, że już lepiej się czujesz jeśli chodzi o to :) gratulacje, trzymam kciuki za to 5 ;) z tą reklamą to ja nie wiem o co chodzi... po to jesteśmy by się wspierać :D pozdrawiam miłej niedzieli ;*
agulina30
23 marca 2014, 11:59mnie też wkur.. te reklamy! facetem się nie przejmuj - mój też działa mi na nerwy. gratuluję spadku! trzymaj tak dalej!
paullla90
23 marca 2014, 11:53Co do reklamy, zainstaluj sobie AdBlocka :) Pozdrawiam :)
gosia56783
23 marca 2014, 11:30Mam podobny problem... Może dlatego, że mieszkamy za daleko i stąd te obawy:( ale głowa do góry:)