Jak już tu wielokrotnie pisałam pieczeniem chleba w naszym domu generalnie zajmuje się mąż. Ale z powodu biurka skręcania tym razem zabrałam się za to ja :)
Zacznijmy od podstawowego przepisu. Zatem poniżej potrzebne składniki.
1 kg mąki pszennej (typ 500)
0,5 kg mąki żytniej (typ 1850)
1 szkl otrąb
1 szkl siemienia lnianego
1 szkl płatków owsianych
1 szkl pestek słonecznika
0,5 szkl pestesk dyni
3 łyżeczki soli
około 6 szkl ciepłej wody
zakwas ( tu przepis na: zakwas)
Czas pieczenia 1h , temperatura 200 st.
Ja zazwyczaj nie mam aż tak bogatego zestawu. I tak mój dzisiejszy chlebek będzie urozmaicony jedynie słonecznikiem i siemieniem oraz otrębami pszennymi.
Wszystkie składniki lądują w dużej misce.
Na koniec dolewam
wodę i zagniatam. Ilość wody zazwyczaj się powtarza. Jednak przy
stosowaniu różnych typów mąki czasami trzeba dostosować. Chodzi o to żeby cisto nie było lejące ,ale żeby całą mąka została zwilżona.
Po zagnieceniu (trwa to około 5 minut) wykładamy ciasto do foremek. Foremki bardzo delikatnie trzeba posmarować masłem.Bardzo polecam foremki silikonowe. Dostępne są np w ikea z kapitalnym wytłoczeniem kłosa na dnie. Ja mam zwykłe keksówki o wymiarach mniej więcej 10x22 cm.
Na koniec trzeba pamiętać ,aby około garść ciasta zachować w słoiku - to będzie zakwas na kolejny chleb. Ja wstawiam do lodówki ,a przechowywać go tak można naprawdę długo ... u mnie najwyżej tydzień :)
Jak widzicie ciasto zajmuje około 1/2 wysokości foremki. Nakrywam to wszystko lnianą szmatka i zostawiam na noc do wyrośnięcia.
Pięknie wyrośnięte chlebki. Wsadzam do piekarnika na ok. 1 h w temperaturze 200 stopni. Ale trzeba pamiętać ,że piekarniki bywają różne .
I jeszcze piękniejszy efekt końcowy. Kiedy wam to pisze nieziemski zapach świeżego chleba wypełnia już cały dom. Ech...
Mąki naprawdę można użyć każdej. Im "wyższy" typ tym chleb będzie cięższy. Na początek zachęcałabym wręcz do zrobienia chlebka z samej pszennej maki. Będziecie zaskoczone ,ale on wcale nie wychodzi biały. Trzeba tylko pamiętać ,że im mniejszy typ maki to chlebek bardziej rośnie. Mnie się zdażało ,że mi normalnie z tych foremek wyszedł. Bo zwiększa swoją objętość więcej niż dwukrotnie.
Tak jak widać ,mnie wychodzą 4 dość małe chlebki. Pieczemy tak 1 w tygodniu i jeden zostaje ,a reszta trafia do zamrażalnika. Chlebek rozmrożony smakuje jak świeżo upieczony , jak się go jeszcze na koniec rozmrażania wsadzi na chwilkę do piekarnika to już w ogóle. Życzę smacznego ... największym wyzwaniem będzie teraz zjeść najwyżej dwie kromeczki :))))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Idziulka1971
17 stycznia 2014, 10:06Z tym zakwasem to jest trochę zachodu, wezmę zatem raz od mamy, a potem będzie z górki ;)
Idziulka1971
17 stycznia 2014, 10:01Ciekawy przepis, pozwolisz, że sobie go zapiszę, moja mama również piecze chlebek i wiem jedno niech ten z piekarni się schowa :) Pozdrawiam.
marcelina121
16 stycznia 2014, 18:06Zrobiłam ten chlebek, wyszedł palce lizać, bardzo dziękuje za super przepis .Niedzielne pieczenie będzie co tydzień teraz i moim domku.
Pokerusia
15 stycznia 2014, 12:04cud miód i orzeszki:-) ale trochę się obawiam, że nie uda mi się tego zakwasu przygotować jak należy:/ hmm... trochę skomlpikowany i czasochłonny chyba?
holka
14 stycznia 2014, 15:05Chlebek jak malowany....w ogóle cała produkcja pięknie pokazana i opisana.Jak tu sie takiemu ciepłemu ipachnącemu oprzeć....trudna sprawa ;)
lucyna86
13 stycznia 2014, 11:44wspaniały przepis i rady , na pewno je wykorzystam :)
Mileczna
13 stycznia 2014, 11:22na te 4 małe bochenki wystarczy pół takiego słoiczk zakwasu ,wiec to co na tym filmiku to troche za duzo ,ale możesz ten zakwas przechowac później ,albo - czego sie dzis dowiedziałam - zamrozić :) zobaczysz jak zadziała
zzuzzana19
13 stycznia 2014, 10:51Ja piekę od dawna. Tylko na mące razowej typu 2000 i ziarnach, otrebach :) Śliczne te Twoje bochenki:)
dyniowa
13 stycznia 2014, 10:47hej :) Mam pytanko. Czy za pierwszym razem dodać na Twoje proporcje cały zakwas z tego filmiku? Bo później z ciasta odkładasz tylko garść na następny zakwas i tak mi się zrodziła wątpliwość.
elsidka
13 stycznia 2014, 09:22ja piekę od dawna ale na drożdzach bo jestem niecierpliwa i nigdy nie udało mi się doczekać aż chleb na zakwasie wyrośnie bo zostawiałam go tylko na kilka godzin a on wcale nie chciał rosnąć. teraz muszę zdobyć prawdziwy zakwas z piekarni i zacząć piec na nim bo bardziej mi smakuje na zakwasie :) fajne te Twoje chlebki
Megaphragma
13 stycznia 2014, 08:00Piękny widok;))))))))) Ja to wygodna byłam, bo wszystko siup do maszyny do chleba i się robiło, ale nie omieszkam zrobić z Twojego przepisu;) Póki co jestem zachwycona chlebem orkiszowym i jem go od kilku dni, ale wiem z doświadczenia, że będę musiała zrobić zmianę, bo po prostu się nudzi mi;) Ten z pewnością zrobię;) dziękuję;)
MargotG
13 stycznia 2014, 07:54ale Ty zdolna jesteś!! Ale ja też zrobię! a co!! dzięki za pomysł. Do tej pory mój ślubny robił go w maszynie do chleba, ale ten wygląda zdecydowanie lepiej :)
beatka2789
13 stycznia 2014, 07:03Moja ciocia robi ten chleb juz od ladnych paru lat, naprawde jest swietny :-) mi najbardziej smakuje jeszcze cieply z maselkiem
anitka24
13 stycznia 2014, 06:56Jejku jakbym dorwała się do takiego domowego, świeżego, pachnącego, chrupiącego chlebusia to wciągłabym od razu cały - aż ślinka cieknie mi i zrobiłam się mega głodna :-)
Lela6
13 stycznia 2014, 01:44Super :) wypróbuję. Dzięki
flowerfairy
12 stycznia 2014, 23:25Przypomniałaś mi że miałam przygotować chleb :) Powiedz mi czy dobrze wyjmuje się chlebek z takich foremek silikonowych? Nie przykleja się nic? Mam właśnie zamiar takie kupić ale nie jestem pewna czy to będzie zdawać egzamin. Mam bardzo podobny przepis na chleb :) Tylko u mnie proporcja mąki pszennej do żytniej to 3:1 :) Ale reszta identycznie :)
marta80a
12 stycznia 2014, 22:51łaaaaaaaaaaaaał :) Jaka pycha mmm
dorciaw1980
12 stycznia 2014, 22:50Az slika cieknie:)
gruszkin
12 stycznia 2014, 22:50chleba piec nie będę, bo prawie nie jadam. Ale co do foremek to potwierdzam,mam różne i tylko w nich piekę ciasto. Kupowałam w biedronce i na allegro, na allegro taką dużą blachę. Świetna ściana z kamienia, tylko jak ją myjesz? Ja niedługo chcę dać kamień na ścianie tv, ale nie możemy się zdecydować na rodzaj kamienia.
Skania79
12 stycznia 2014, 21:11Na pewno zrobię. Teraz mam jeszcze kupny, ale już wstawiam mąkę na zakwas. :) Na przyszłą sobotę :))