Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No co tam co tam ???

No nasmażyłam się naleśników dla mojego ...
Nawet ślinka mi nie pociekła ...
Ale jestem z siebie zadowolona ...
Nie ma to jak robić coś co się uwielbiało i nawet nie pomyśleć o tym ;]

Zawsze coś pichcę jak jestem wkurzona ...
Ale tym razem nic nie jem

Wkurzona jestem o to , że mój się nawalił w cztery dupy i poszedł dalej pić .
Zabiła bym ale mi się nie chce .
Teraz mam jakaś sensowną ucieczkę !!!
Was moje kochane i dietkę ...


Moja kolacja :

Czekam tylko aż kuchnia będzie wolna i idę ćwiczyć ...

Ma ktoś dziś apetyt na coś ???
Nie może się ogarnąć ???
Proszę na utratę nieposkromionego apetytu :






Ma ktoś jeszcze na coś apetyt ???
Ha ha ha ...