Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Vitalijkowe spotkanie :-))


Postanowiłam troszkę odkurzyć pamiętnik.
W długim weekendzie spotkaliśmy się ze ślubnym z Klusią z Vitalii.
Jesteśmy w stałym kontakcie razem z Lucką i Klusią od czasu pamiętnego spotkania w Warszawie gdzie była również z nami Ulka

Tu nasze chłopaki dzielnie pomagają w kuchni

A tu 2 ślicznoty chwilę przed wyjazdem do Mieci szwagra do Łeby

Na plaży w Łebie
Po w/w weekendzie  załapałam wagę 67 kg, której już daaawno nie miałam.
Był to dla mnie kopniak w tyłek i w mózg, który tym razem...chyba zaskoczył
bo od 2 dni jestem na wo.

A to fota z pobytu w Hermanowie
gdzie miałyśmy się spotkać z Bajką, które z przyczyn obiektywnych nie doszło do skutku.
Ale my i tak nie odpuścimy.
Miecia zjechała na linie coby nie było, że tylko przeprowadzka mi w głowie.
Za mną stoi synek z matki torebką.
Powiedział, że nie lubi damskich torebek, ale w takiej wyjątkowej chwili potrzyma, he, he.
Żyć i szaleć kobietki i faceci bo czas ucieka i nie czeka.

A wnusio nasze małe szczęście po cichutku sobie rośnie.
Co za rok.
Dam cynka jak mi się wiedzie na wo.
Odnośnie zamiany mieszkania czekamy na księgę wieczystą czyli sprawa w toku.
Buziolkigify buziaki

  • mada2307

    mada2307

    20 sierpnia 2013, 19:53

    Placek był nie mój, moich śliwek na placek NIE przeznaczę, zrobię troszkę powideł, bez cukru rzecz jasna, i może... nalewkę?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.