Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak w bibli....

Wiesz co, wyczerpałas już limit!!! Niech odpuszcza i idzie w diabły!! tfu.. tfu... tfu... na psa urok:))) Trzymaj się.

To mi nie grozi. Stanęłam na wagę przed chwilą i się przeraziłam. No ale dobra, tłumaczę się zaległościami w żołądku, opuchlizną i w ogóle innymi cudami świata. Jutro ważenie oficjalne. Podobno powinnam mieć 57kg ale już to widzę...

Ah ... nieszczęścia chodzą parami. Strata duża ... może jednak gdzieś to się znajdzie ? Gdzieś położyłaś lub komuś dałaś do przechowania ? Miejmy taką nadzieje ;) Buzka ;*

to żeś zaszalała :// ktoś się ładnie obłupił na zawartości Twojej torebki ;//

w sumie chyba nikt nie zapisuje numerów w jakimś notesie czy cos... ja mam kilka wybranych. najważniejszych gdzies zapisanych.. ale to i tak przysłowiowa kropla w morzu.. hmmm... oby sie jakos to poskładało;] pozdrawiam:)

No to lipa!! Najgorsze łażenie za tymi dokumentami, choć nie powiem, że pieniążków i komórki żal... Jak się wszystko pierniczy to znak że niedługo będzie dobrze :) Pozdrawiam

bez kitu ost same nieszczescia na ciebie spadaja... najpierw praca teraz to... :( wez ale najgorsze te dokumenty... za wyrobienie dowodu prawa jazdy czy innch dokumnetów tzreba płacic... niechby sobie ta kase wzieli ale chociaz te dokumenty zostawili,... ;/ dupki;/ trzymaj sie kochana.:*

hmm kurcze trochę to kaski jest tak reasumując , jak znajdziesz, to napisz, pozdrawiam:))

O rany ale miałaś pecha ale musisz zrobić to jak najszybciej, to wiąże się z dodatkowymi kosztami eh... ciężko. Ale po tych buźkach widzę, że czujesz sie znacznie lepiej :]