Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No to jak z tymi mrożonkami?


Oglądam w programie "Mała czarna" specjalistkę od zdrowego odżywiania, która przekonuje:

- Mrożonki są niezdrowe, ponieważ proces mrożenia zabija naturalne biologiczne siły rośliny i po zamrożeniu jest ona bezwartościowa. Oto prosty dowód: weźmy dwa nasionka - jedno ususzmy, a drugie zamroźmy. Gdy po jakimś czasie wsadzimy oba nasionka do ziemi i zapewnimy im odpowiednią temperaturę i wilgotność, tylko z tego zasuszonego wyrośnie nowa roślina. Zamrożone możemy wyrzucić do kosza.

 Bardzo lubię mrożonki, do tej pory uważałam je za zdrową żywność, dlatego zmartwiła mnie ta wiadomość. Gdy pożaliłam się mężowi, prychnął pogardliwie:

- Taaaaaaaa... Fantastyczna ta twoja specjalistka! Niech spróbuje zrobić to samo z nasieniem męskim.

  • nanuska6778

    nanuska6778

    27 listopada 2012, 18:51

    Aaa, widze, ze Calineczka juz mnie uprzedzila - i zrobila to bardzo fachowo:-)

  • nanuska6778

    nanuska6778

    27 listopada 2012, 18:49

    Pic na wode fotomontarz:-))) Non - stop mroze drozdze tudziez "kultury" do zakwaszania mleka. Jeszcze mi nigdy nie umarly:-) Inna rzecz - makrobiotycy sa przeciwni mrozonkom - bo niby wychladzaja organizm, nie maja tyle dobrej energii, ich aura nie taka, jaka byc powinna, etc. Rzadko kupuje mrozonki, bo tutaj wiecznie jest zielono:-) Mrozone to ja kupuje wisnie i maliny u Radzieckich:-) I chwala Im za to (znaczy sie - za mrozonki:-)

  • pyzav6

    pyzav6

    27 listopada 2012, 18:47

    maż wie lepiej;) i ma racje;)

  • Moniczka2209

    Moniczka2209

    27 listopada 2012, 18:29

    może owa ''specjalistka" była ustawiona/ przekupiona przez firmę produkującą susze :) nam na studiach powtarzają < studiuję technologie żywności> ,że mrożenie lepsze jest od suszenia.

  • aaniela123

    aaniela123

    27 listopada 2012, 18:07

    Też uważam, że mrożenie jest zdrowe... i Twój mąż dał dobry argument! :)

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    27 listopada 2012, 18:03

    Hahaha ale riposta! Z zamrażalnika to ja lubię tylko lody i mrożone truskawki. Mam pozamrażane jakieś woreczki z jarzynką na zupę ale dzieci nie lubią jarzynowej...hm Pozdrawiam!

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    27 listopada 2012, 17:55

    MROŻONKI Można też gotowe jedzenie bądź produkty, np. mięso, zamrażać. Radzę jednak, by robić to rzadko. Bowiem niska temperatura jinizuje, ochładza nam żywność, a im dłużej jest ona mrożona, tym bardziej staje się yin. Potem, w procesie gotowania, trudno jest doprowadzić ją do natury neutralnej. Maksymalny okres czasu trzymania jedzenia w zamrażarce to 3 tygodnie! Jakkolwiek mrożenie w warunkach domowych jest dopuszczalne, tak zjadanie gotowych mrożonek ze sklepu jest wysoce niepolecane! A to ze względu na proces głębokiego mrożenia, który owszem zachowuje witaminy i minerały, ale z punktu widzenia TCM zabija najważniejszą w jedzeniu rzecz: energię! Nie ma w nim życia. Dlatego częste spożywanie mrożonek zawsze doprowadza do zaburzeń w organizmie, gdyż ten nie otrzymuje energii. Jeśli w dodatku sklepową mroŜonkę przygotowujemy na szybko w mikrofalówce, to w gruncie rzeczy zjadamy już tylko chemiczny zlepek. Równie dobrze moglibyśmy jeść styropian. Nie ma więc szans, by się najeść, a na dłuższą metę - by zachować zdrowie. Jeżeli jednak nie masz wyboru, gotuj mrożonki zawsze pod przykryciem, z dużą ilością przypraw, z rozgrzewającymi dodatkami. Słowem: jangizuj ile wlezie!<BR> Przykład: MROŻONE PIEROGI Z MIĘSEM Sklepowe pierogi z mięsem wrzuć do wrzątku z: O - kurkumą, Z - kminkiem, M - imbirem, pieprzem Cayenne, W - solą D - bazylią O - i majerankiem. Gotuj pod przykryciem kilka minut. W tym czasie uduś na patelni cebulę z czosnkiem, pieprzem i solą. Pierogi odcedź, odsącz. Następnie wrzuć je na patelnię do uduszonej cebuli, chwilę mieszaj. Do tego zestawu możesz podać kaszę gryczaną. Tak przyrządzona mrożonka, jeśli jedzona rzadko, nie zaszkodzi, a nawet powinna smakować i głód skutecznie zaspokoić!

  • Anka19799

    Anka19799

    27 listopada 2012, 17:39

    Bizdury paplalo to babsko - we wspolczesnych czasach do przemyslowego zamrazania warzyw i owocow uzywa sie szybkich metod, ktore nie powoduja zamarzania wody w zywnosci w duze krysztalki (ktore rozrywaja/miazdza komorki w warzywie, a przez to wzmagaja utlenianie witamin, oraz zmiane struktury warzywa po rozmrozeniu). Szybkie zamrazanie uniemozliwia formowanie sie tychze duzych krysztalkow lodu, dzieki temu warzywo nie ulega tak drastycznym zmianom. Poza tym do zamrazania przemyslowego dochodzi w bardzo krotkim czasie od zebrania warzywa, dzieki czemu zachowane zostaja witaminy w duzo wiekszej ilosci, niz np. w tzw. "swiezych" warzywach, ktore spedzaja 3 tygodnie w transporcie, a potem nastepne 2 tygodnie na polkach w supermarkecie. Czy te warzywa sa zdrowsze? No cos jesc trzeba, wiec nie ma co popadac w skrajnosci. Wedlug mnie smialo mozesz jesc mrozonki. Sama uzywam i nie pluje. Gdybym uwazala za niezdrowe, to bym ich nie jadla. (Wiedza podparta autorytetem Westminster Kingsway College, London South Bank University, Food Science) Pozdroweczka!

  • jolajola1

    jolajola1

    27 listopada 2012, 17:28

    sorry za wyrażenie, ale to pierdoła jest jest ta PaniSpecjalistka. O tundrze nigdy nie słyszała??? Albo o Alasce?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.