Hehe to fakt że na odległośc raczej nie ma sensu ;-P Ja nigdy raczej nie wierzyłam w takie rzeczy, choc czasami bardzo chciałam uwierzyc, bo wróżono mi nie raz... Ale jest w tym coś takiego magicznego, nie powiem :P
Czary, hmm... magia... moim zdaniem istnieje jakaś nadludzka, niezwykła moc, ale tylko garstka osób jest nią obdarzona, wierzę, że również Ty :] I chyba wierzę we wróżby, ale tylko te... dobre:] Heh, taka ze mnie cwaniaczka:P
P.S.: Mój Wujek kiedyś wywołał ducha... już NIGDY tego nie powtórzy...
Dziękuję za komentarz. Miłego dnia:] I 3maj się dietkowo:):*
Ściskam.
Idalka.
TezSzukamSzczescia
14 lipca 2009, 15:08
Ale nic się nie martw - możesz mi wywróżyć jakąś fortunę, extra samochód i w ogóle... :D
TezSzukamSzczescia
14 lipca 2009, 14:53
Pocieszyłaś mnie :P Nie wierzę we wróżby, czary, spełnianie się snów, zabobony :P Taka ze mnie zimna realistka xD
kasiula9
14 lipca 2009, 14:49
Dziękuję za słowa wsparcia!
blackgrape
14 lipca 2009, 14:17
moją przyjaciółkę ostatnio cyganka zatrzymała na ulicy, zapytała o pieniążek, zaproponowała wróżbę, fakt mówiła prawdę - znała się na ludziach i przy okazji oskubała ją ze złotego pierścionka...więc to różnie z cygankami bywa...co do wróżb, trochę w nie wierzę...chciałabym usłyszeć ze w końcu zakocham się z wzajemnością i będę szczęśliwa...heh ale chyba bym się też bała, że usłyszę wszystko na odwrót i uwierzę...ale wierzę, że to co tobie przewidziała się spełni i życzę ci go z całego serca :))) bo chyba domyślam się o co chodzi :***
nie wiem czy to mogę powiedzieć bo większość osób będzie pewnie się ze mnie śmiało,a le byłam u kilku wróżek ale nie wiedziałam czy to prawda. ostatnia wydawała mi się być taka realna, bo to co mi powiedziała to prawda a przyszłość??? no nie wiem bo to przecież przyszłość i się zobaczy, ale moja koleżanka i kolega u niej sobie wróżyli i tak sama powiedziała teraźniejszość prawdziwą a resztę czas pokażę!!! dlatego powiem ci tak, ja wierzę w przepowiednie, magie czary itp, sama próbowałam z klasycznych wróżyć le nie mam dobrej interpretacji kart, dlatego teraz się ograniczam... powodzenia
blackberia
14 lipca 2009, 12:35
Wierzę w przebiegunowanie, ale to zbyt skomplikowany i długotrwały proces, by mógł stać się w 2012 r. To po prostu fizycznie niemożliwe, bo pełny cykl przemagnesowania trwa 10 tysięcy lat. Ponadto na pewno ludzkość przetrwa, skoro nasi przodkowie przetrwali co najmniej kilka takich procesów, a my przecież jesteśmy dużo wyżej rozwiniętą cywilizacją. :) Czytałam bardzo fajny artykuł o tym, napisany przez jednego z profesorów IFG PAN i rozwiał wszystkie moje obawy, jakie jeszcze pozostały. :) A co Nostradamusa masz zupełną rację - kwestia interpretacji. Sama dobrze pamiętam, jak mój kolega z LO wszystkie wiersze z książki od polskiego potrafił tak zinterpretować, że mówiły o seksie, więc jak widać, kwestia i umiejętność interpretacji ma tu spore znaczenie. ;d
maraena
14 lipca 2009, 12:31
Jak z opieką nad początkującymi to nie powiem, ale w Kortowie można na jazdy się zapisywać :) bo najbliżej Olsztyna to nie wiem co jeszcze, w Marengo nie ma jazd, do Kojrysa to broń Cię panie Boże hehe ;)
cikunia
14 lipca 2009, 12:30
że z nią jest coś nie tak, bo nawet żadego jadlospisu ułożyc mi nie chciała... Wiecej do niej nie pójde, a chyba najlepiej zrobie, jak wróce do smacznie dopasowanej. Na niej najlepiej się czułam i jadłam wszystko ale z umiarem :) Dzięki :)
Aha a jesli chodzi o tą kawę to nie ma sprawy mozemy się spotkać bo bardzo chętnie popatrze jak bedziesz wróżyć z fusów :) Może do tego czasu się nauczysz :P ha ha ha
tusiaczekkk22
14 lipca 2009, 11:59
ja w czary w sumie to tak niezabardzo wierze xD ale np. jak dorwe horoskop to oderwac sie nie moge hehe
de.de.
14 lipca 2009, 11:49
powróż mi czarodziejko :D
Dulsii
14 lipca 2009, 11:12
hahahha, nie wiedziałam jak to nazwać inaczej ;p
izabell123.iza
14 lipca 2009, 10:59
łaał :P ja nigdy w życiu nie byłam u żadnej wróżki i chyba nie zdecyduję się na too x3 jakiś strach zawsze jest ;)
blackberia
14 lipca 2009, 10:57
Ano zauważyłam, że podobne tematy dziś mamy. ;) Wracając do wróżek - właśnie dlatego i trochę też z ciekawości, chciałabym się kiedyś do jakiejś wybrać. A co do końca świata - czytałam o tym bardzo dużo i wiem, że nie ma się czym martwić. :) Chyba założę temat na forum, zobaczymy co inne Vitalijki o tym sądzą. Może być ciekawa dyskusja. :)
Fajną masz umiejętność czytanie z kart Tarota, mój dziadziuś też wróżył ale ze zwykłych kart, ale i tak się wiele rzeczy spełniało. Ale bym chciała rzebyś mi postawiła tarota. Jest to morzliwe przez kompa? Odezwij się.
SkakAneczka19
14 lipca 2009, 10:54
Miałam Ciotke...miała długi garbaty nos i pieprza na nosie..niczym czarownica,co mnie odwiedziała,błagalam żeby mi powrózyla z kart. nie wiem czy wierzyłam...ale kurde fajnie było tego posłuchać. Zawsze chcialam iść do wróżki...ale nigdy nie byłam na tyle odwazna. Boje sie! heh...
Ciupek
14 lipca 2009, 10:45
Sama chętnie bym się wybrała do wróżki ale nie bardzo mam kiedy, w mojej okolicy jakaś klęska urodzaju wrożbitów, cyganek itp. Wprawdzie może nie do końca wierzę w to wszystko, lecz mimo wszystko lubię tego typu rzeczy :)
blackberia
14 lipca 2009, 10:07
Nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie, każdy jest kowalem własnego losu i sam podejmuje decyzje prowadzące go do takiego a nie innego końca. Nie wierzę w koniec świata w 2012 (wystarczy się zagłębić w temat od strony naukowej), wróżby, czary, horoskopy. Jedyne co mnie interesuje, to numerologia. A co do wróżek... Wiesz, większość z nich swój sukces buduje na tym, że mówi Ci rzeczy dość ogólne, żadnych konkretów - a potem następuje siła działania Twojej psychiki (a jest to siła ogromna przecież). Więc kiedy jesteś nastawiona na spotkanie "wysokiego bruneta o mglistych zielonych oczach" ;d to go będziesz szukać wzrokiem w tłumie i sama sprowokujesz, że do Ciebie podejdzie tudzież sama do niego podejdziesz. Gdyby nie wróżba, nic takiego nie miałoby miejsca... Inną sztuczką wróżek jest wyciąganie wniosków z rozmowy, którą profesjonalne wróżki przeprowadzają przed seansem. Drugi człowiek, stojąc z boku, potrafi dostrzec w Tobie i Twoim życiu rzeczy, których nie zauważasz. Stąd właśnie biorą się ich spełnione przepowiednie... Dlatego ja nie wierzę we wróżki i czary, wierzę zaś w ogromną siłę ludzkiej psychiki, spryt, analityczne myślenie i trochę wyobraźni.Ot, cała tajemnica. :)
jt2402
14 lipca 2009, 09:58
ja uwielbiam horoskopy czytać, a jakaś przepowiednia wróżki odnośnie dalekiej przyszłości ... chyba nie chcę znać;D po co ? :)
trinity801
14 lipca 2009, 16:18Hehe to fakt że na odległośc raczej nie ma sensu ;-P Ja nigdy raczej nie wierzyłam w takie rzeczy, choc czasami bardzo chciałam uwierzyc, bo wróżono mi nie raz... Ale jest w tym coś takiego magicznego, nie powiem :P
Idalcia
14 lipca 2009, 15:10Czary, hmm... magia... moim zdaniem istnieje jakaś nadludzka, niezwykła moc, ale tylko garstka osób jest nią obdarzona, wierzę, że również Ty :] I chyba wierzę we wróżby, ale tylko te... dobre:] Heh, taka ze mnie cwaniaczka:P P.S.: Mój Wujek kiedyś wywołał ducha... już NIGDY tego nie powtórzy... Dziękuję za komentarz. Miłego dnia:] I 3maj się dietkowo:):* Ściskam. Idalka.
TezSzukamSzczescia
14 lipca 2009, 15:08Ale nic się nie martw - możesz mi wywróżyć jakąś fortunę, extra samochód i w ogóle... :D
TezSzukamSzczescia
14 lipca 2009, 14:53Pocieszyłaś mnie :P Nie wierzę we wróżby, czary, spełnianie się snów, zabobony :P Taka ze mnie zimna realistka xD
kasiula9
14 lipca 2009, 14:49Dziękuję za słowa wsparcia!
blackgrape
14 lipca 2009, 14:17moją przyjaciółkę ostatnio cyganka zatrzymała na ulicy, zapytała o pieniążek, zaproponowała wróżbę, fakt mówiła prawdę - znała się na ludziach i przy okazji oskubała ją ze złotego pierścionka...więc to różnie z cygankami bywa...co do wróżb, trochę w nie wierzę...chciałabym usłyszeć ze w końcu zakocham się z wzajemnością i będę szczęśliwa...heh ale chyba bym się też bała, że usłyszę wszystko na odwrót i uwierzę...ale wierzę, że to co tobie przewidziała się spełni i życzę ci go z całego serca :))) bo chyba domyślam się o co chodzi :***
karulek88
14 lipca 2009, 13:33nie wiem czy to mogę powiedzieć bo większość osób będzie pewnie się ze mnie śmiało,a le byłam u kilku wróżek ale nie wiedziałam czy to prawda. ostatnia wydawała mi się być taka realna, bo to co mi powiedziała to prawda a przyszłość??? no nie wiem bo to przecież przyszłość i się zobaczy, ale moja koleżanka i kolega u niej sobie wróżyli i tak sama powiedziała teraźniejszość prawdziwą a resztę czas pokażę!!! dlatego powiem ci tak, ja wierzę w przepowiednie, magie czary itp, sama próbowałam z klasycznych wróżyć le nie mam dobrej interpretacji kart, dlatego teraz się ograniczam... powodzenia
blackberia
14 lipca 2009, 12:35Wierzę w przebiegunowanie, ale to zbyt skomplikowany i długotrwały proces, by mógł stać się w 2012 r. To po prostu fizycznie niemożliwe, bo pełny cykl przemagnesowania trwa 10 tysięcy lat. Ponadto na pewno ludzkość przetrwa, skoro nasi przodkowie przetrwali co najmniej kilka takich procesów, a my przecież jesteśmy dużo wyżej rozwiniętą cywilizacją. :) Czytałam bardzo fajny artykuł o tym, napisany przez jednego z profesorów IFG PAN i rozwiał wszystkie moje obawy, jakie jeszcze pozostały. :) A co Nostradamusa masz zupełną rację - kwestia interpretacji. Sama dobrze pamiętam, jak mój kolega z LO wszystkie wiersze z książki od polskiego potrafił tak zinterpretować, że mówiły o seksie, więc jak widać, kwestia i umiejętność interpretacji ma tu spore znaczenie. ;d
maraena
14 lipca 2009, 12:31Jak z opieką nad początkującymi to nie powiem, ale w Kortowie można na jazdy się zapisywać :) bo najbliżej Olsztyna to nie wiem co jeszcze, w Marengo nie ma jazd, do Kojrysa to broń Cię panie Boże hehe ;)
cikunia
14 lipca 2009, 12:30że z nią jest coś nie tak, bo nawet żadego jadlospisu ułożyc mi nie chciała... Wiecej do niej nie pójde, a chyba najlepiej zrobie, jak wróce do smacznie dopasowanej. Na niej najlepiej się czułam i jadłam wszystko ale z umiarem :) Dzięki :) Aha a jesli chodzi o tą kawę to nie ma sprawy mozemy się spotkać bo bardzo chętnie popatrze jak bedziesz wróżyć z fusów :) Może do tego czasu się nauczysz :P ha ha ha
tusiaczekkk22
14 lipca 2009, 11:59ja w czary w sumie to tak niezabardzo wierze xD ale np. jak dorwe horoskop to oderwac sie nie moge hehe
de.de.
14 lipca 2009, 11:49powróż mi czarodziejko :D
Dulsii
14 lipca 2009, 11:12hahahha, nie wiedziałam jak to nazwać inaczej ;p
izabell123.iza
14 lipca 2009, 10:59łaał :P ja nigdy w życiu nie byłam u żadnej wróżki i chyba nie zdecyduję się na too x3 jakiś strach zawsze jest ;)
blackberia
14 lipca 2009, 10:57Ano zauważyłam, że podobne tematy dziś mamy. ;) Wracając do wróżek - właśnie dlatego i trochę też z ciekawości, chciałabym się kiedyś do jakiejś wybrać. A co do końca świata - czytałam o tym bardzo dużo i wiem, że nie ma się czym martwić. :) Chyba założę temat na forum, zobaczymy co inne Vitalijki o tym sądzą. Może być ciekawa dyskusja. :)
bajeczka675
14 lipca 2009, 10:55Fajną masz umiejętność czytanie z kart Tarota, mój dziadziuś też wróżył ale ze zwykłych kart, ale i tak się wiele rzeczy spełniało. Ale bym chciała rzebyś mi postawiła tarota. Jest to morzliwe przez kompa? Odezwij się.
SkakAneczka19
14 lipca 2009, 10:54Miałam Ciotke...miała długi garbaty nos i pieprza na nosie..niczym czarownica,co mnie odwiedziała,błagalam żeby mi powrózyla z kart. nie wiem czy wierzyłam...ale kurde fajnie było tego posłuchać. Zawsze chcialam iść do wróżki...ale nigdy nie byłam na tyle odwazna. Boje sie! heh...
Ciupek
14 lipca 2009, 10:45Sama chętnie bym się wybrała do wróżki ale nie bardzo mam kiedy, w mojej okolicy jakaś klęska urodzaju wrożbitów, cyganek itp. Wprawdzie może nie do końca wierzę w to wszystko, lecz mimo wszystko lubię tego typu rzeczy :)
blackberia
14 lipca 2009, 10:07Nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie, każdy jest kowalem własnego losu i sam podejmuje decyzje prowadzące go do takiego a nie innego końca. Nie wierzę w koniec świata w 2012 (wystarczy się zagłębić w temat od strony naukowej), wróżby, czary, horoskopy. Jedyne co mnie interesuje, to numerologia. A co do wróżek... Wiesz, większość z nich swój sukces buduje na tym, że mówi Ci rzeczy dość ogólne, żadnych konkretów - a potem następuje siła działania Twojej psychiki (a jest to siła ogromna przecież). Więc kiedy jesteś nastawiona na spotkanie "wysokiego bruneta o mglistych zielonych oczach" ;d to go będziesz szukać wzrokiem w tłumie i sama sprowokujesz, że do Ciebie podejdzie tudzież sama do niego podejdziesz. Gdyby nie wróżba, nic takiego nie miałoby miejsca... Inną sztuczką wróżek jest wyciąganie wniosków z rozmowy, którą profesjonalne wróżki przeprowadzają przed seansem. Drugi człowiek, stojąc z boku, potrafi dostrzec w Tobie i Twoim życiu rzeczy, których nie zauważasz. Stąd właśnie biorą się ich spełnione przepowiednie... Dlatego ja nie wierzę we wróżki i czary, wierzę zaś w ogromną siłę ludzkiej psychiki, spryt, analityczne myślenie i trochę wyobraźni.Ot, cała tajemnica. :)
jt2402
14 lipca 2009, 09:58ja uwielbiam horoskopy czytać, a jakaś przepowiednia wróżki odnośnie dalekiej przyszłości ... chyba nie chcę znać;D po co ? :)