w duchy w zycie pozagrobowe w pieklo i raj w Boga w przepowiednie i w karty.oczywiscie nie wszystkie.jak bylasm mlodsza tez robilam durne rzeczy i tez mi to padlo na psyche.co do kart moja babcia nauczyla sie wrozb od cyganki jak byla mala i przekazala mi ten talent.i sama wiem ile sie z nich spelnia troche to przerazajace ale nie wszyscy w to wierza oczywiscie.moze czesc to zbieg okolicznosci ale tyle zbiegow?szroki temat. co do mamy tez sie zastanawiam co z nia zrobic by usluchala..:(milego kochaniutka:*
Też zdarzało mi się modlić o wyłączenie tego "wspaniałego daru". Kiedyś przewidziałam mojej cioci, która nie mogła mieć dzieci, leczyła się bardzo długo, że będzie mieć w końcu Dzidzię, sen się sprawdził, ja jednak nie powiedziałam jej tego, bałam się, żeby jej tym nie skrzywdzić, co by było gdyby jednak nie doczekała tego szczęścia, wszystko jednak w sumie się dobrze skończyło, nawiasem mówiąc czeka teraz na drugie Maleństwo, ma się zjawić w okolicach Gwiazdki.:) Życzę Ci miłego dnia.Buziaki:**
Domyślam się co powiedziała Ci Dobra Wróżka, mam nadzieję, że się to spełni tzn jestem tego całkowicie pewna:*JA też wierzę w takie rzeczy, choć sama nie umiem wróżyć, ale strasznie chciałabym kiedyś wybrać się do wróżki:)Wierzę też w sny, potrafie je odpowiednio interpretować, znaczna większość się sprawdza przynajmniej w moim przypadku:) Znajomym teżnie raz coś "zinterpretuje" Buziaki:*
znikajaca17
14 lipca 2009, 09:22
To ciekawy temat , bo bardzo zagadkowy :-) Chciałabym kiedyś wybrać się do wróżki z czystej ciekawości ... Nie wiem czy wierzę , trudno to powiedzieć ,ale zawsze można spróbować ;))
we wróżby i czary i duchy, jak najbardziej. Nie pozwoliłam sobie nigdy iść do wróżki, nigdy nie wróżyłam sobie, ani nikt mi nie wróżył z kart. Nie chcę wiedzieć co mnie czeka. Bo przecież nie każdy musi usłyszeć, że spotka wysokiego bruneta, urodzi dziecko i będzie się spełniała zawodowo w wymarzonym zawodzie. Nie chce usłyszeć czegoś złego, rezygnuje z szansy usłyszenia czegos dobrego. Pozdrawiam! Jestem strasznie ciekawa co wywołałyście i co to robiło!
cikunia
14 lipca 2009, 08:54
to może mi powróżysz? :) Bardzo chętnie bym się czegoś dowiedziała... Powiedz tylko czy na odległość można? I jak to by wyglądało? Fajnie miec w kręgu swoich znajomych taką "czarodziejke" :) MIłego dnia :)
basia1976
14 lipca 2009, 08:51
jadlam (rano owsianke a na wieczor muesli z jogurtem i melonem). No tak mnie kusil dran..
Lacrymosa
14 lipca 2009, 08:51
ja dwa lata temu z kart wywróżyłam sobie że będę miała chłopaka (tarot) w przekonaniu tym utwierdziła mnie wróżka z którą pisałam smsy (takie coś z gazety znalazłam za 1,22:P) oczywiście z obu rzeczy usmiałam się bo nie brałam tego do siebie, a jednak.. we wrześniu 2 lata do tyłu zobaczyłam GO w szkole, oczywiście oboje sobie wpadliśmy w oko i jesteśmy razem
ja mysle ze przede wszystkim bałabyłm sie co usłysze od wrózki. kiedyś mojej kolezance wywróziła, ze zajdzie w ciąze w wieku 19 lat i ta kolezanka bała się sex uprawiac:D w ciąze jeszcze nie zaszła, ale cała reszta z przepowiedni tej wrózki sie sprawdziła:) Ja pamietam, ze jeszcze w czasach gimnazjum/liceum wrózyłam z tarota i podobno wszystkim sprawdzało się to co im przepowiadałam, ale jakos zaprzestałam tym praktykom:) Za to horoskopy mi sie niezwykle często sprawdzają;) w ogóle to ostatnio sniłam, ze jestem czarownicą więc moze mam jakies ukryte zdolności:P:P hehe:)))
WooHoo
14 lipca 2009, 08:48
jestes, ale wierze, ze biala - znaczy sie dobra. :) Trzymam kciukaski za Dzidziunie (a raczej jej poczecie:). Kiss Kiss
temu nauczylam sie czytac z kart tych zwyklych. zaprzestalam tego bo sie balam ich. ale powiem ci szczerze ze cygankom wierze(swoj przypadek chociaz nie za 2 zl a za 50)za to nie wierze tym a la wrozkom z netu czy z tak zwanych salonow . One mi nic nie powiedzialy a w glowie namieszaly. Pozdrawiam serdecznie
będąc na Erasmusie wróżyła mi taka Chorwatka, generalnie jestem z tych co nie wierzą w karty,wróżby itp..ale jej przynajmniej w jednym aspekcie się spełniła..od A do Z...ta najmniej prawdopodobna i zaskakująca wtedy dla mnie..więc wierzyć jednak?
marciaa19
14 lipca 2009, 09:47w duchy w zycie pozagrobowe w pieklo i raj w Boga w przepowiednie i w karty.oczywiscie nie wszystkie.jak bylasm mlodsza tez robilam durne rzeczy i tez mi to padlo na psyche.co do kart moja babcia nauczyla sie wrozb od cyganki jak byla mala i przekazala mi ten talent.i sama wiem ile sie z nich spelnia troche to przerazajace ale nie wszyscy w to wierza oczywiscie.moze czesc to zbieg okolicznosci ale tyle zbiegow?szroki temat. co do mamy tez sie zastanawiam co z nia zrobic by usluchala..:(milego kochaniutka:*
xxaggaxx
14 lipca 2009, 09:45Też zdarzało mi się modlić o wyłączenie tego "wspaniałego daru". Kiedyś przewidziałam mojej cioci, która nie mogła mieć dzieci, leczyła się bardzo długo, że będzie mieć w końcu Dzidzię, sen się sprawdził, ja jednak nie powiedziałam jej tego, bałam się, żeby jej tym nie skrzywdzić, co by było gdyby jednak nie doczekała tego szczęścia, wszystko jednak w sumie się dobrze skończyło, nawiasem mówiąc czeka teraz na drugie Maleństwo, ma się zjawić w okolicach Gwiazdki.:) Życzę Ci miłego dnia.Buziaki:**
xxaggaxx
14 lipca 2009, 09:29Domyślam się co powiedziała Ci Dobra Wróżka, mam nadzieję, że się to spełni tzn jestem tego całkowicie pewna:*JA też wierzę w takie rzeczy, choć sama nie umiem wróżyć, ale strasznie chciałabym kiedyś wybrać się do wróżki:)Wierzę też w sny, potrafie je odpowiednio interpretować, znaczna większość się sprawdza przynajmniej w moim przypadku:) Znajomym teżnie raz coś "zinterpretuje" Buziaki:*
znikajaca17
14 lipca 2009, 09:22To ciekawy temat , bo bardzo zagadkowy :-) Chciałabym kiedyś wybrać się do wróżki z czystej ciekawości ... Nie wiem czy wierzę , trudno to powiedzieć ,ale zawsze można spróbować ;))
gosiuniaaa
14 lipca 2009, 08:59postaram się:)
Aziya
14 lipca 2009, 08:58we wróżby i czary i duchy, jak najbardziej. Nie pozwoliłam sobie nigdy iść do wróżki, nigdy nie wróżyłam sobie, ani nikt mi nie wróżył z kart. Nie chcę wiedzieć co mnie czeka. Bo przecież nie każdy musi usłyszeć, że spotka wysokiego bruneta, urodzi dziecko i będzie się spełniała zawodowo w wymarzonym zawodzie. Nie chce usłyszeć czegoś złego, rezygnuje z szansy usłyszenia czegos dobrego. Pozdrawiam! Jestem strasznie ciekawa co wywołałyście i co to robiło!
cikunia
14 lipca 2009, 08:54to może mi powróżysz? :) Bardzo chętnie bym się czegoś dowiedziała... Powiedz tylko czy na odległość można? I jak to by wyglądało? Fajnie miec w kręgu swoich znajomych taką "czarodziejke" :) MIłego dnia :)
basia1976
14 lipca 2009, 08:51jadlam (rano owsianke a na wieczor muesli z jogurtem i melonem). No tak mnie kusil dran..
Lacrymosa
14 lipca 2009, 08:51ja dwa lata temu z kart wywróżyłam sobie że będę miała chłopaka (tarot) w przekonaniu tym utwierdziła mnie wróżka z którą pisałam smsy (takie coś z gazety znalazłam za 1,22:P) oczywiście z obu rzeczy usmiałam się bo nie brałam tego do siebie, a jednak.. we wrześniu 2 lata do tyłu zobaczyłam GO w szkole, oczywiście oboje sobie wpadliśmy w oko i jesteśmy razem
hollyhok
14 lipca 2009, 08:50ja mysle ze przede wszystkim bałabyłm sie co usłysze od wrózki. kiedyś mojej kolezance wywróziła, ze zajdzie w ciąze w wieku 19 lat i ta kolezanka bała się sex uprawiac:D w ciąze jeszcze nie zaszła, ale cała reszta z przepowiedni tej wrózki sie sprawdziła:) Ja pamietam, ze jeszcze w czasach gimnazjum/liceum wrózyłam z tarota i podobno wszystkim sprawdzało się to co im przepowiadałam, ale jakos zaprzestałam tym praktykom:) Za to horoskopy mi sie niezwykle często sprawdzają;) w ogóle to ostatnio sniłam, ze jestem czarownicą więc moze mam jakies ukryte zdolności:P:P hehe:)))
WooHoo
14 lipca 2009, 08:48jestes, ale wierze, ze biala - znaczy sie dobra. :) Trzymam kciukaski za Dzidziunie (a raczej jej poczecie:). Kiss Kiss
gosiuniaaa
14 lipca 2009, 08:45magiczne:)
basia1976
14 lipca 2009, 08:43temu nauczylam sie czytac z kart tych zwyklych. zaprzestalam tego bo sie balam ich. ale powiem ci szczerze ze cygankom wierze(swoj przypadek chociaz nie za 2 zl a za 50)za to nie wierze tym a la wrozkom z netu czy z tak zwanych salonow . One mi nic nie powiedzialy a w glowie namieszaly. Pozdrawiam serdecznie
gosiuniaaa
14 lipca 2009, 08:39będąc na Erasmusie wróżyła mi taka Chorwatka, generalnie jestem z tych co nie wierzą w karty,wróżby itp..ale jej przynajmniej w jednym aspekcie się spełniła..od A do Z...ta najmniej prawdopodobna i zaskakująca wtedy dla mnie..więc wierzyć jednak?
Paskudniakowa
14 lipca 2009, 08:37dzisiejszy magiczny wpis ;p