Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To polskie sądownictwo to jedna wielka farsa ;,-(
1 czerwca 2009
Na jednej rozprawie się nie zakończy, bo mój mąż nie chce orzekania o winie:-(. A poza tym nasprowadzał fałszywych świadków, którzy opowiadali o mnie tak niestworzone historie i podważali moje prowadzenie się, że jeszcze nikt mnie w życiu tak nie upodlił, jak ci wszyscy ludzie na tej sali;,-(. Łzy same człowiekowi płyną. Dziś zbierałam się w sobie całe popołudnie. Ale NIEEEEE! Ja się nie poddam! To co dziś zrobił mój jeszcze mąż jedynie było ostatecznym dowodem na to, że podejmuję słuszną decyzję rozwodząc się z tym potworem. Teraz sama poproszę ludzi o świadczenie. Ale nie po układzie, tylko jako uczciwych obserwatorów. Mam nadzieję, że się zgodzą. Przecież prawda musi do diaska wygrać - prawda ? ;,-(
pinezka85
2 czerwca 2009, 12:29...choć czasem trudno w to uwierzyć i człowiek traci nadzieję na sprawiedliwość, to PRAWDA musi wygrać! Nie płacz Aniołku - On nie jest wart Twoich łez! Buziak dla Ciebie :* PS.Masz wiadomość na privie.
patih
2 czerwca 2009, 09:52nie zgadzaj się na rozwód bez orzekani, nie pozbawiaj się prawa do alimentów, nie tylko teraz ale również kiedyś, na starość lub w ciężkich czasach, a te osoby które zeznawały nieprawdę to musisz zgłosić do prokuratury bo za składanie fałszywych zeznań jest odpowiedzialnośc karna, idź do prokuratury opowiedz jak było i coś ci poradzą, tylko idź do kobiety prokuratora
gabi2006
2 czerwca 2009, 09:27Racja jest po Twojej stronie, najważniejsze aby sie od niego uwolnić!!! Buziole
promyczekdori
2 czerwca 2009, 09:05Aniu nie odpuszczaj stoje za tobą murem ja mysle że prawda wyjdzie na jaw szybciej niż myślisz ale popieram pomysł koleżanki wpisanej nizej żeby wydrukować z pamietnika nocie które pisałaś jaki to twój mężuś jest naprawde walcz o przyszłośc Twoją i córci to musi byc rozwód orzeczony z jego winy!!!
fawnn
2 czerwca 2009, 08:36Pewnie ze MUSI. Na pewno Ci wszyscy ktorych poprosisz pomoga i powiedza co widzieli. Poza tym zawsze mozesz zrobic wydruk ze swojego pamietnika i dac Sedziemu bo my tu wszystkie swiadkami a przy okazji pokryje sie to z tym co sie dzialo (te jego awantury pod drzwiami) bo przeciez nie mozesz zmienic dat wiec jest to sadze dowod autentyczny :)) Ale tak wogole to ten Twoj sasiad policjant - idz na komisariat i wejz odpis tego zgloszenia :> Poza tym On jako policjant z urzedu powinnien zeznawac :) I tak sobie mysle ze skoro z Twojego prawie EX taki CHAM NIEOKRZESANY to ja bym teraz zawalczyla o wyrok z jego winy zebys mogla go o alimenty na corke i NA SIEBIE pozwac !!! Za te wszystkie przykrosci upodlenia i krzywdy co Ci zrobil !!! Zasluguje na to zeby dac mu nauczke. Wiec bez skrepowania idz i popros o swiadkowanie sasiadow. Nawet ta znajoma ktora mieszka kolo tej kici. Kazdy pewnie Ci pomoze. A poza tym skoro Twoj maz robil burdy pod drzwiami pijany co jest pewnie w papierach na policji to phi... bez problemu udowodnisz ze to ZLY MAZ BYL. Zdradzal, pil, wyzywal, itd itp wiec dostaniesz rozwod z JEGO WINY. I nie pozwol by bylo inaczej !!! Trzymamy kciuki (moja mama tez:D) !! Buziaki i do boju :)
sspaula
2 czerwca 2009, 08:20Kochanie pewnie że tak, walcz o swoje uparcie! na pewno jest wielu ludzi którzy zaświadczą prawdę, która jest na Twoją korzyść i nikt nie będzie wmawiał nikomu głupot! 3maj się życzę Ci teraz dużo cierpliwości i siły żebyś przenigdy się nie poddała! będzie dobrze! już wkrótce!
basic30
2 czerwca 2009, 07:40tobie zycze duuuuuuuuuuuzo sił w tej walce która jeszcze troche potrwa
SzukajacaSamejSiebie
1 czerwca 2009, 23:26kochana, nos do gory, zacisnij zeby i pokaz klase:)! prawda wyjdzie na jaw, wiec w ogole sie tym nie przejmuj:)!
faldziasta
1 czerwca 2009, 22:00po prostu scyzoryk mi się sam otwiera w kieszeni jak czytam o Twoim mężu. Ale nie poddawaj się będzie dobrze, a Twojemu mężowi zobaczysz życie nie będzie oszczędzało, zasługuje na wszystko co najgorsze. Trzymam kciuki,
anulek13
1 czerwca 2009, 21:43jesteśmy z tobą trzymamy kciuki i nie poddawaj się w końcu prawda musi zwyciężyc
sylwiaglizda
1 czerwca 2009, 21:21Przeżyłam to... Ale prawda zwyciężyła! Tylko nie wolno się poddawać - odwołania, ciągła walka - niestety wiąże się to z rozdrapywaniem starych ran, łzami... Ale warto! Warto, aby ujrzeć uśmiech dziecka, które jeszcze nieświadome dziękować Ci będzie za uratowanie dzieciństwa!!!
asiakr
1 czerwca 2009, 21:04Nie przejmuj się debilem malutka. Prawda jak oliwa - ZAWSZE na wierzch wypływa
cliffo
1 czerwca 2009, 20:46bedę trzymac kciuki
mmMalgorzatka
1 czerwca 2009, 20:40nie pozwól sie wykiwać... dawaj swiadków... i powodzenia
vitaminka76
1 czerwca 2009, 20:16Rozwód to najlepsza decyzja jaką mogłaś podjąć.Wygrasz tą bitwe uwierz w siebie słonko. Pozdrawiam.
Irenka117
1 czerwca 2009, 20:12Utwierdziłaś się w przekonaniu , że dobrze robisz rozwodząc się z tym dupkiem , szkoda gadac , a to w końcu on z kochanką mieszka a Ty sama z dzieckiem , szkoda słów. Trzymaj się ... Pa
kwiatuszek170466
1 czerwca 2009, 20:09Prawda jest najważniejsza.Życzę Ci aby Ci się udało załatwić swoją sprawę pozytywnie.Pozdrawiam
Asior71
1 czerwca 2009, 20:08Napewno znajdziesz ludzi którzy poświadczą prawdę i wygrasz!!!DOKOP DRANIOWI!!!!!