Informacje podstawowe
Płeć | Kobieta |
Wiek | 41 lat |
Miejscowość | Warszawa |
Wzrost | 170 cm |
Masa ciała | 130.10 kg |
Cel | 65.00 kg |
BMI | 45.02 |
Stan cywilny | Zamężna |
Wykształcenie | Powiem później |
Aktywność zawodowa | Powiem później |
Dzieci | Tak |
Opis użytkownika
Powiem szczerze, już rady sobie nie daję z tym wszystkim, a przede wszystkim ze sobą samą;-(. 3 lata temu waga pokazywała 85kg. Zakochałam się, wyszłam za mąż. Potem ciąża.Przytyłam do 122kg. Mąż zaczął z dnia na dzień tracić mną zainteresowanie, zewsząd dochodziły kąśliwe uwagi rodziny męża i najbliższego otoczenia. W pewnym momencie poczułam, że nas już nie ma. Moje podejrzenia potwierdziły się. Mąż znalazł pocieszenie u innej kobiety, lepszej, zgrabniejszej, nie nerwowej. Wyprowadził się do niej, a ja zostałam z dzieckiem. Będąc na widzeniu z dzieckiem oświadczył mi, że nigdy mnie nie kochał i w najbliższym czasie wystąpi o rozwód W samotności płakałam i zajadałam stresy, aż wreszcie odważyłam się stanąć na wagę. Nie mogłam uwierzyć. 141kg ;-( Chcę zawalczyć o siebie, bo droga, którą idę jest do nikąd. Mam dla kogo żyć! Chcę być zdrowa dla mojej córki, bo ona ma już tylko mnie.
3 WRZEŚNIA 2011 NAJSZCZĘŚLIWSZA KOBIETA NA ZIEMI!!!
Sukcesy i porażki w odchudzaniu
Było kilka nieudanych podejść. Za tydzień mam wizytę u dietetyka. Zdecydowałam się tylko dlatego, ponieważ w aptece zaczepiła mnie jedna z kobiet. Nic nie mówiąc włożyła mi wizytówkę w dłoń i powiedziała na odchodne: proszę przyjść, pomogę pani. Kobieta jest dietetykiem. Zadzwoniłam i mimo, że terminy są wyjątkowo odległe, zapisała mnie na poniedziałek 19 stycznia, więc trzymajcie kciuki. A może któraś z Was ma już taką wizytę za sobą i opowie mi trochę, jak to wszystko wygląda?