Jak tam u Was?
Niedawno wstałam,zjadłam śniadanie i postanowiłam napisać ;-) czuję się lepiej, chociaż wczoraj nie ćwiczyłam, z 2 godziny sprzątałam kuchnię i ponad godzinę byłam wieczorem na spacerze. Zaczęłam czytać biochemię,bo słyszałam,że to jeden z cięższych przedmiotów na studiach i rzeczywiście nie jest łatwo! Książka ma z 2000stron i zawiera info tylko o metabolizmie,ale to nie jest najgorsze. Najgorsze jest to,że z 1/3 w ogóle nie jestem w stanie zapamiętać bo są tak ciężkie nazwy!
śniadanie :
nektarynka
śliwki
ananas
170g serka białego
migdały
ananas
śliwki
pomidorki
jajka sadzone na szynce
marchewki z działki
migdały pistacje
herbata zielona
pomidory z cebulą
3 kromki chleba proteinowego z sałatą ,szynką ,mozzarella, rzodkiewka, papryka i pomidorem
marchewki i inne warzywa
migdały
Upieklam chlebek proteinowy ,oto on :
juz kiedyś podawałam Wam na niego przepis ;-)
Zakochałam się w tej piosence :) Kurcze,musze więcej czasu nad angielskim spędzać ,bo już zaczynam zapominać niektore rzeczy a jak chce wyjechać w czasie lub po studiach do Stanów to przecież muszę mieć bogate słownictwo ,dzisiaj się za to wezmę! ;-)
Niedługo mam urodziny i jeśli z moją pracą w Warszawie wypali to to będzie pierwszy raz jak spędzę ja sama ze sobą poza domem :/
Mykam,trzymajcie się!
liliputek91
16 sierpnia 2012, 10:29pyszności, kocham ananasa
zzuzzana19
16 sierpnia 2012, 09:43Też uwielbiam nabiałowo-owocowe śniadania. Są takie orzeźwiające z rana !
misskitten
16 sierpnia 2012, 09:31na studiach wałkuje się te same rzeczy na ćwiczeniach i wykładach, tak więc dasz radę, podstawa to chodzić na wszystkie zajęcia:-)
Zawstydzona05
16 sierpnia 2012, 08:47Ja też wczoraj nie ćwiczyłam! Ty przynajmniej miałaś spacer :) Fajny chlebuś, też miałam zrobić podobny ale jakoś nie mogę się zabrać. :)
Mafor
16 sierpnia 2012, 08:33Jak przyjdzie pora to zapamietasz wszystkie nazwy :) Osłuchasz się z tymi wszystkimi terminami na wykładach i bedzie OK.
imperfect1997
16 sierpnia 2012, 08:31Wczoraj, to Ty miałaś tyle ruchu, że ćwiczenia były zbędne :D A to menu... zakochałam się chyba *_*
pistacjowata
16 sierpnia 2012, 08:24masz taki wielki pamiętnik,że nie wiem, gdzie jest ten przepis na chleb...może podałabyś następnym razem linka? :)
rosaliee.
16 sierpnia 2012, 08:14smaczne menu ;) że tobie się tak chce powoli przygotowywać , podziwiam Cię ;) a tak na marginesie gdzie studiujesz, bo widzę że idziesz na dietetykę a ja także o niej myślę na przyszłość ;)
agakam1988
16 sierpnia 2012, 08:02Zadziwia mnie Twoja ambicja!!! Jedzenie jak zawsze super.