Postanowienia na nowy tydzień.
Wreszcie zacząć chudnąć i zmienić pasek. Ćwiczeń nie muszę sobie obiecywać bo ćwiczę, aż się kurzy. Ślubny kiwa wtedy głową nie wiem tylko czy z podziwu czy z troski czy się nie rozlecę na kawałki, he, he.
Centymetry w pasie zeszły z 85 na 82.
Dzisiejsza waga 65,70.
Buziaczki i go, go, go.
Chociaż miałabym się ze***ć to w tym tygodniu zamierzam zmienić pasek w kierunku pozytywnym.
zosienka63
11 czerwca 2012, 09:49Mieciu i jak tu nie ćwiczyć , jak ma się takie miejsca do aktywnego wypoczynku. a Twój mąz na pewno jest pełen podziwu dla twojego samozaparcia co do twojej aktywności fizycznej . Trzymaj tak dalej a cm. będą lecieć w dół
DzuAda
11 czerwca 2012, 09:13brawo. Podziwiam Twój zapas energii.
SUCCES
11 czerwca 2012, 08:56Fajnie ci, u mnie takowej nie ma:(
EgriBikaver
11 czerwca 2012, 08:48Ale super ta siownia, wow!
ewkada
11 czerwca 2012, 08:06Witam !! Szkoda,że u mnie nie ma takiej siłowni.Super miejsce na rower i w ramach relaksiku ćwiczenia na nóżki.Piekna sprawa !!!! Mieciu fajnie,ze waga u Ciebie spada,bo i fajnie wyglądasz !!! Pozdrawiam.Ewa
baja1953
11 czerwca 2012, 07:47Ale i tak łabędzie najlepsze...:)))
baja1953
11 czerwca 2012, 07:47Ja takie siłownie widziałam tylko w Alanyi, w Turcji...W Jarocinie takowej nie ma...:)) Bardzo fajny pomysł...Jazda rowerkiem, potem siłownia na świeżym powietrzu, potem znów rowerek!! Rewelacja!! Ty wyglądasz cudnie, i aż wierzyć mi się nie chce, że ważymy podobnie, Ty wyglądasz na 10 kg mniej!! Pozdrawiam, Mieciu:))
aska73
11 czerwca 2012, 07:44rewelacyjna ta siłownia. Szkoda, że u mnie takiej nie ma. Szkoda, bo do najbliższej siłowni mam 40 km:(
masztalski
11 czerwca 2012, 07:02nooo- genialne ! buźka Miecia ćwiczy a ja popieram po nietrzeźwych miśkach ,, jakaś równowaga w przyrodzie musi być !
Anka19799
10 czerwca 2012, 23:58Jak sie Mieciu dobrze z***rasz, to waga na pewno spadnie, hihihi, ale do tego, to pewnie trzeba byloby nazrec sie zielonych jablek i popic woda ze studni, hehe. Oj, glupawka mnie napadla! Ale fajowa ta Wasza silownia! I dobrze Ci idzie zapobieganie pelikanom, bo nie masz! Buziaki!
kasperito
10 czerwca 2012, 22:12Rozumiem, bo człowieka coś musi natchnąć do działania:) w dobrym kierunku. Kolorowych snów:) I trzymam kciuki za Ciebie byś zwalczyła swoje napady na słodkie:)
kasperito
10 czerwca 2012, 21:58O już mam u kogoś to przecztałam i skopiowałam, że może sie kiedyś przydać. Oto sposób który Cię powinien zmotywować - skarbonka. Będziesz się nagradzać za każdy dzień bez słodyczy. Czytaj poniżej może to Cię pozytywnie zmotywuje. Możesz wyznaczyć cel na co zbierasz i wrzucać złotówki. Może to dobry sposób? jak myślisz? SKARBONKA Stosuję sobie system dodatkowej motywacji, za każdy dzień bez słodyczy wkładam 1zł do mini-skarbonki a bez białego pieczywa 0,50gr. Po 10 idealnych dniach przekładam do dużej skarbonki łącznie z bonusem 5zł za słodycze i 2zł za bułeczki, znaczy się ich brak. Jeśli nie ma pełnych 10ciu dni do dużej skarbonki przekładam tylko tyle ile nazbierałam i.. zbieram od nowa Słoiczek "bułeczkowy" wprowadziłam bo zauważyłam, że białe pieczywo to drugie zło po słodkim, które powoduje u mnie napady na jedzenie.
mysza02
10 czerwca 2012, 21:56Super siłownia. Ktoś miał rewelacyjny pomysł - siłownia na świeżym powietrzu. To jest to, co tygryski lubią najbardziej :)))
Kenzo1976
10 czerwca 2012, 21:55Masz ze slubnym fantastyczne podejscie do zycia,zdrowia,ruchu,obydwoje wygladacie super,niejeden mlodszy przy was sie chowa,a mi wstyd ,bo nie pamietam kiedy cwiczylam...buziaczi.
kasperito
10 czerwca 2012, 21:53No ja także jakoś nie mogę ruszyć wagi w dół, cukier się przyplątał nawet nie do truskawek tylko do twarogu bo był już bardzo kwaśny. Też uważam że 1 łyżeczka to nie kilogram cukru, no ale niektórzy mają bystre oko;) Ja jestem za normalnym jedzeniem w normach. A na słodycze Mieciu mam sposób , ja ich nie mam w domu, pomimo że mam w domu nastolatka, łakomczucha na słodkie i dlatego z korzyścią dla wszystkich nie przechowujemy słodyczy by nie było pokus. Jak kupuje to na sztuki , albo piekę moje odchudzone ciasta (jak jesteś zainteresowana to w wolnej chwili przejrzyj mój blog, podawałam moje udane przepisy na ciast mniej kaloryczne). A zaraz poszukam dla Ciebie motywatora byś ze słodyczami stoczyła wygraną walkę.... zaraz poszukam i Ci wkleje
Aldek57
10 czerwca 2012, 21:51Brawo Mieciu:))) buziaki i 3- mam kciuki.
mada2307
10 czerwca 2012, 21:46ale świetna ta siłownia, że tez w pobliżu mnie nie ma takich atrakcji, aż by się chciało poćwiczyć...
Wisienkawlikierze
10 czerwca 2012, 21:41W takiej siłowni to czysta przyjemność sobie poćwiczyć:) Pięknie tam masz! Powodzenia w zmienianiu paska;)))
kasperito
10 czerwca 2012, 21:370 żeś ty, Mieciu no teraz to mi szczęka opadła :) jakie Ty piękne miejsce masz do ćwiczeń ze ślubnym. Tylko jechać na rowerze i korzystać:) świetna sprawa i takich u nas powinno być więcej więcej więcej.... przy takiej aktywności to Miecia musi być jędrna i szczupła nie ma innej opcji! i już idziesz w dobrym kierunku , centymetry spadają:) i trzymam kciuki by też kilogramy uleciały. Buziaki i miłego wieczoru:)
agnes315
10 czerwca 2012, 21:20jak to fajnie mieszkać w cywilizowanym miejscu :)) Buziaki