Dziś krótko i treściwie ... chociaż i tak nie pisałam nic dłuższy czas :)))
Wczoraj moja rodzinka wróciła do domu ... na razie aż do sylwestra młodzież jest w domu ... potem znowu Dźwirzyno ...
Nie wiem jeszcze , ale może wtedy to i ja pojadę ? ... na razie muszę zrzucić to moje sadełko , bo przecież sukienkę mam i to jeszcze nie noszoną ... ( nawet jej od zakupu nie przymierzyłam ... czy jeszcze w nią wejdę :))) )
Humor mi się dzisiaj poprawił ... wiadomo, dom pełen ludzi ... wprawdzie więcej sprzątania i więcej pracy ...ale co tam :)))
Dzisiaj też mamy już nareszcie słoneczną pogodę , więc jest szansa na piękną jesień .......nawiasem ... już znowu zaczęłam dziś koszenie trawy :)))
No i wreszcie relacja z kolejnego tygodnia diety ... aż 100 gramów ! ... normalnie żenada ...
Całe szczęście, że idzie chociaż w dół ...jest nadzieja na dalszy spadek ... ale to chyba jeszcze poootrwaaaa :)))
U mnie niestety ciągły brak wolnego czasu :) ... ( w sumie tak jak u innych) ...jak go mam ( i jak nie mam też ) to siadam i dłubię tym szydełkiem a ostatnio to i drutami :))) prawdziwy wyścig ... ale lubię to bardzo :)))
Na razie jeszcze nie mam zdjęć z ogródka ... ale aparat już jest i młodzież też w razie potrzeby pomocy :)))
Życzę wszystkim wspaniałego i pogodnego weekendu ...pa :)))
jbklima
26 września 2008, 16:22pamiętam jak kupowałaś sukienkę.....to Ciebie zmobilizuje...u mnie też koszenie...i brak czasu...dobrej i wesołej soboty i niedzieli
aniakami
26 września 2008, 15:55Jak dom pełen ludzi to i ma się ochotę na wszystko i człowiek się nie smuci. Moja mamuśka wzięła się wczoraj za koszenie trawy :) Nie ma co się załamywac ważne że waga leci w dół a nie w górę:)