Dzisiaj miałam ciężką noc. Nie zasnęłam nawet na 5 minut! Trochę jestem zmęczona i chyba zaraz będę musiała wypić kawę. Po 24 zeszłam z kompa i postanowiłam poczytać książkę o II wojnie światowej. Są tam opisy różnych gwałtów i morderstw,oczywiście też dokładne opisy gazowania ludzi i wywożenia na zawsze. Po przeczytaniu połowy ksiązki ,koło 2-3 chciałam zasnąć ,a za każdym razem jak zamykałam oczy wyobrażałam sobie sceny o których czytałam i kompletnie nie mogłam nad tym zapanować.
Do 5.30 przeleżałam. O 4 przyszedł mój brat i chwilę pogadaliśmy,ale on zasnął. Potem zjadłam śniadanie ,wykąpałam się ,nasmarowałam olejkami i balsamami ,pomalowałam paznokcie i zrobiłam peeling. Potem pójdę na zawody facetów w siatkę,bo dawno nie widziałam kumpli ,przynajmniej sobie z niektórymi pogadam. Rano jak wstałam była świetna pogoda,a teraz już słońce zaszło i wcale nie wygląda tak wiosennie ,a już myślałam,że wyciągnę jesienno-wiosenną kurtkę!
Wczoraj mój organizm po orzechach się zbuntował i wymiotowałam - wiedziałam ,że przesadziłam.
Planuję posiedzieć na zawodach tylko z 2-3 godziny i przyjść się pouczyć,bo nie wiem czy wieczorem nie spotkam się z kolegą ,ale nie tym,o którym wczoraj pisałam :)
Oto fotki mojego posiniaczonego brzucha
Brzuch mam trochę wzdęty ,bo całą noc mnie bolał. Szkoda,że nie zmierzyłam talii przed rozpoczęciem kręcenia.
A to śniadanie :
-suszone śliwki
-jabłko
-kiwi
-trzy kanapki takie jak zawsze
-4 kostki czekolady
Reszte fotomenu dodam wieczorem albo jutro :)
a jak u Was?
Forgetminot
27 lutego 2012, 23:44Bardzo ładny brzuszek masz :) mam nadzieję, że im dłużej się kręci takim hula hop tym brzuch jest bardziej siniakoodporny :)
inkusia15
27 lutego 2012, 17:40kurde, ale super brzuch ;p
owsiankaa
27 lutego 2012, 17:23Chudziutki brzuszek:)
Libi...
27 lutego 2012, 13:59Ale Ty masz płaski brzuch - super!
Amelia31
27 lutego 2012, 11:01jak robisz te pizze na spodzie bialkowym? Siniaki straszne!
kasia8147
27 lutego 2012, 09:02bebe22
26 lutego 2012, 21:58Ale masz ładny brzuch :) nawet z tym siniakiem wygląda bardzo apetycznie! A co to za ksiażka? lubię te o tematyce wojennej :)
Laeya
26 lutego 2012, 19:06jaką ksiązke czytasz?
CherryAnn
26 lutego 2012, 18:44Jej, siniaki faktycznie straszne. Ja aż takich nie miałam. Mam nadzieję, że szybko zejdą ;) Sama lubię czytać o II wojnie, ale ostatnio jakoś w ogóle nie miałam weny do czytania czegokolwiek mądrego.
xxxhappygirlxxx
26 lutego 2012, 17:27siniaki duże ale jednak czego się nie robi dla ładnego brzucha :) a tak poza tym to masz ładny brzuch bardzo mi się podoba :)
Ebek79
26 lutego 2012, 15:15Siniaki przy tak ciężkim kole są nieuniknione. Potem już jest z górki. Siniaki znikają i się kręci i kręci:)
PeaceAndLovee
26 lutego 2012, 14:42ładny masz brzuszek, też na początku miałąm mega siniaki, teraz na szczęście wogóle mnie nie boli jak kręce ;p
truskaaweczka
26 lutego 2012, 14:38znam to uczucie bardzo dobrze, kiedy sen nie przychodzi, a wyobraznia szaleje ;) szczegolnie po przeczytanej ksiazce ;) oj biedny brzusio.. co to za hula-hop ze az tak kaleczy? po moim nie widac sladu ;)
paula.125
26 lutego 2012, 12:42ałała !:( a jak nauczylas sie krecic?bo ja za nic nie potrafię:/
Integra
26 lutego 2012, 12:24no niestety po pierwszych dniach hula hop zawsze są straszne siniaki, ja tez mialam ogromne fioletowe, bolały przy każdym dotyku, ale trzeba to przetrzymać i potem znowu kręcić :) na pocieszenie powiem, ze później już siniaki nie powinny się pojawiać, bo naet jak dluższy czas nie krece to nie pojawiaja sie i kręcenie sprawia już tylko samą przyjemność :)
groszek305
26 lutego 2012, 12:18ale brzunio :))) nawet z siniakami wygląda super :)
Lenaaaaaa
26 lutego 2012, 12:16Masz super ciałko :) A siniaki wkońcu zejdą, ale fakt bardzo nieprzyjemne uczucie :)
Channelll
26 lutego 2012, 12:13o kurde te siniaki to żeczywiscie duzee .... :D ale dla takiego brzucha mogłabym miec i takie siniaki :D
Droll
26 lutego 2012, 12:08U mnie bardzo dobrze, trzymam się ćwiczeń i diety, a wizja nadchodzącej wiosny pozytywnie mnie nastraja. A Twój brzuch pomimo ze wzdęty, wygląda świetnie! Zmierz się teraz i obserwuj efekty (ja niestety nie potrafię kręcić hula-hopem wiec może Twoje efekty mnie zmotywują :) na razie stawiam jedynie na twister). No i milej zabawy na meczu :)
aicha25
26 lutego 2012, 12:05ja w przyszły weekend kupuję hula hop i nie mogę się doczekać! Pewnie pierwsze dni to będzie nauka. Ale tak samo było ze skakanką, pierwszy dzień tylko 200 skoków z wielkim bólem, a teraz 800 - 1000 na dzień i to z przyjemnością :))) mam nadzieję że z hula będzie tak samo :))