Dzisiaj wstałam z jeszcze bardziej bolącym gardłem i szarpiącymi mięśniami. W nocy się budziłam cała spocona i wystraszona. Ledwo po przebudzeniu poszłam szykować śniadanko ,oto ono :
-jabłko
3 kromki i piętka podpieczone na patelni:
1) chleb orkiszowy z sałatą ,szynką ,pomidorem ,cebulką i szczypiorkiem
2) chleb rustykalny z tymi samymi dodatkami
3)piętka chleba żytniego 100% z tymi samymi dodatkami
4) chleb żytni 100% z serkiem białym,pomidorem ,szczypiorkiem i cebulą
Potem jakoś tak wyszło,że zasnęłam przy oglądaniu telewizji. jak się obudziłam to posprzątałam w dużym i pokręciłam godzinkę hula hopem. Powiem Wam dziewczyny,że nie mogę nawet spodni załozyć ,takie mam siniaki ! Zjadłam II śniadanie ,czyli pomarańcza ,jabłko i trochę winogrona i wzięłam się za sprzątanie reszty domu ,szykowanie obiadu ,trochę chemię i usiadłam trochę do kompa.
Opowiem Wam dziwną historię !
Przed Bożym Narodzeniem na facebooku napisał do mnie chłopak,który mieszka z 40 km od mojego miasta, tak po prostu zagadał buszując po profilach. Wymienilismy trochę wiadomości i w sumie już mu nie odpisałam ,bo wyjechałam na święta ,a potem mi się nie chciało itd. Często tak pisza albo zaczepiają i już nawet na te wiadomości nie reaguję. Ostatnio w poniedziałek po biologii ,na która chodze z koleżanką z WŁASNIE JEGO miasta ona zobaczyła auto i stwierdziła ,że to jej kumpel ,więc podbiegła zagadać. Zawsze jej mama odwozi mnie po zajęciach do domu,więc na nią zaczekałam z tyłu. Po chwili mnie przedstawiła i poszłyśmy. Parę godzin później dostałam wiadomość od niego na fb,że się poznaliśmy już oficjalnie ( a ja nawet go nie poznałam ! haha) Od poniedziałku zostawialismy sobie widaomości,aż dzisiaj i ja,i on byliśmy dostępni i gadaliśmy ,a rozmowa się tak przedłuzyła ,że chyba z 3 albo 4 godziny gadaliśmy ! nawet spoko chłopak z niego,z resztą moja koleżanka ,z tego co mówiła też go bardzo lubi. idzie dzisiaj na imprezę ,ale wymieniliśmy się numerami i mamy być w kontakcie. hahah ciekawa jestem jak to będzie w poniedziałek ,kiedy znów spotkamy się po zajęciach. Strasznie mnie zdziwiło ,żek toś jest w stanie zapamiętać kogoś tak tylko po zdjęciach i do tego na tak długo po wymienieniu paru wiadomości ;)
Obiad:
Pizza na białkowym spodzie z koncentratem ,pieczarkami ,szynka ,cebulka i trzema rodzajami sera ( camembert ,wiejski i zolty. ) + sos czosnkowy na jogurcie
Potem zjadłam :
gotowana kapusta ,ktora została mamie po gołąbkach ;)
I dużo za dużo orzechów ( pistacje ,pestki słonecznika ,pestki dyni ,migdały) . Pierwszy raz od długiego czasu dostałam wyrzutów sumienia ,ze zjadłam czegos za dużo ! Ale po prostu pisałam z tym chłopakiem i śmiejac się z wiadomości wkładałam kolejne orzeszki do buzi i tak wyszło ;D
Nie wiem co zjem na kolację ,wydaje mi się ,że pieczony camembert jest odpowiedni ,ale ostatnio cały krążek to było dla mnie za duzo,więc tym razem przygotowałabym tylko połowę ;)Koło mnie lezy sterta matur,które muszę rozwiązać na czwartek na dodatkowe z chemii, a tak mi się nie chce !
klaudeczka1983
26 lutego 2012, 08:45pizza wygląda naprawdę dobrze!!
Forgetminot
26 lutego 2012, 01:19Twoja pizza wygląda rewelacyjnie, podobnie jak kanapki :) a co do orzechów itd. to i tak masz świetną figurę, a one dobrze wpływają na włosy paznokcie itd. więc dont łori :) lepiej to niż słodkie :)
kama777
26 lutego 2012, 00:02zauroczona Ty !: D
farewell15
25 lutego 2012, 23:56Właśnie doszłam do wniosku, że w tym momencie ważę mniej więcej tyle co Ty! :) Z taką różnicą, że jestem równo 10 cm niższa. Jak myślisz- jaka będzie dla mnie waga odpowiednia, żebym dobrze się czuła; do jakiej Ty byś dążyła przy niższym wzroście? :)
paula.125
25 lutego 2012, 23:33haha historia jak z filmu:)+mozesz napisac przepis na ta pizze?:)pozdrawiam:*
Chesill
25 lutego 2012, 22:25a może... ta koleżanka nakierowała Go na Twoj profil...:P swietna ta pizza!!
farewell15
25 lutego 2012, 21:20Godzina hula-hop? :O Mnie po 10 minutach tak biodra bolą, że muszę przestać! :D
BrzydUlaaaa
25 lutego 2012, 20:19świetna pizza :) ten przepis już chyba umieszczałaś ? czy to jest ten sam, co robiłaś twarogową pitę ? Muszę poszperać po twoich wpisach i go znaleźć :) orzechy to samo zdrowie, więc nie zaszkodzi :) no chyba, że naprawdę przesadziłaś:)
tabasco13
25 lutego 2012, 20:09Też dziś robiłam pizze białkową i wyszła mi przepyszna - jutro powtórka :) Może coś wyniknie z tej znajomości :)Chciałabyś tego ?Ja dziś cały dzień się uczyłam a teraz leży przede mną mój angielski który miałam zrobić - i zrobię go ale łatwo nie będzie :)
aicha25
25 lutego 2012, 19:59ja się ostatnio przymierzam na te pizze białkową, ale boję się że mi nie wyjdzie...
ParaTi
25 lutego 2012, 19:49mzoesz napisac jak robisz bialowy spód pizzy ?? wyglada przepysznie :)
niebieska.sukienka
25 lutego 2012, 19:25ale super pizza, też taką chcę!!! Tak samo jak TY jestem na Montignacu od pewnego czasu, w zasadzie dopiero zaczynam bo przez pierwsze tygodnie musiałam się wszystkiego nauczyć. Mam pytanie, czy ta pizza się nadaje na pierwsza fazę diety bo mam dylemat??)
Mafor
25 lutego 2012, 19:10Ale historia! A może to nie był przypadek, że zaczepił Cie przez neta ;)?
lola29
25 lutego 2012, 18:18Pyszniutka ta pizza . Fajna historia z tym chłopakiem :) Trzymaj sie :)
Margitka
25 lutego 2012, 17:51to teraz mnie zachęciłaś, marzę o płaskim brzuszku ;) chyba się skuszę na kupno...:)
Obsesja.
25 lutego 2012, 17:37a widzisz już jakieś efekty po hula..? właśnie zastanawiam sie nad jego kupnem. warto..?:))
Margitka
25 lutego 2012, 17:20a jednak hula-hop się spodobało? ;)
truskaaweczka
25 lutego 2012, 17:19poprosze dokladny przepis na pizze ;) wyglada tak pyszniutkoo!
Lenaaaaaa
25 lutego 2012, 17:17Musze zrobić tą pizze chociaż przy moich zdolnościach kulinarnych to nie wiem, czy się uda :P
Zuuzkaaa
25 lutego 2012, 16:53Ciekawa historia, jak z jakiegoś filmu romantycznego ;p. Pyszny obiadek miałaś dzisiaj, moja mama wczoraj zamówiła na obiad pizzę ale już nie taką, na którą ja mogłabym sobie pozwolić..;) Wracaj jak najszybciej do zdrowia; * Oj mi też nie chce się zaglądać do książek.. Tak wszystko leży na biurku i czeka;/ Żeby tak mi się chciało jak mi się nie chce to byłoby świetnie.. W dodatku nie mam siły na ćwiczenia od dobrego tygodnia.. Ciebie za to podziwiam ! Tyle zapału i energii mimo, iż nie najlepiej się czujesz