Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest mi smutno bo odszedł mój kochany piesek..


Pozwoliłam sobie tutaj o nim wspomnieć na Vitalii, ponieważ Seth kiedy był jeszcze zdrowy towarzyszył mi w bieganiu i w ćwiczeniu na siłowni w parku czyli brał czynny udział w moim odchudzaniu. Leżał cierpliwie i czekał aż skończę. Miał od jakiegoś czasu problemy z tylnymi  łapami, a co za tym idzie i z poruszaniem się. Sprowadziliśmy dla niego nawet zastrzyki z Francji z nadzieją, że mu pomogą, ale niestety tak się nie stało. Był duży i ciężki i nie dawaliśmy rady już z dźwiganiem go. Tym bardziej, że ślubny ma problemy z serduchem. Dlatego wczoraj podjęliśmy decyzję, żeby ulżyć mu w cierpieniach.
Poniżej wstawiam fotkę ku pamięci z wakacji kiedy wszystko było ok. Będzie nam go bardzo brakowało bo był kochanym mądrym psiakiem i członkiem naszej rodziny.
Miał tylko 9 lat.


 Towarzyszył nam wszędzie gdzie tylko można było go zabrać


Nie zanudzam Was więcej. Miałam potrzebę pożalić się Wam i to zrobiłam.
To byłoby na tyle. Znikam.

Buziaczki nostalgiczne

  • Ajlona

    Ajlona

    15 lutego 2012, 10:16

    Na pocieszenie, teraz jemu będzie lżej. Pozdrawiam

  • zonka50

    zonka50

    15 lutego 2012, 10:12

    Smutno :( Trzymaj się.

  • asyku

    asyku

    15 lutego 2012, 10:01

    współczuję bardzo!!!trzymaj się...pozdrawiam...

  • marcioszkaa1982

    marcioszkaa1982

    15 lutego 2012, 09:57

    Ale smutny wpis, zaraz mi się przypomniał mój Dingo - jamnik, miał 16 lat i trzebabyło go również uśpić. Trzymaj się cieplutko

  • alinan1

    alinan1

    15 lutego 2012, 09:40

    ojej....MOCNO MOCNO PRZYTULAM!! Jaki śliczny... Znam ten ból..Pochowałam psa (po 13 latach i po tym jak trzymał mi łeb na szyi jak go wiozłam do weter., a u wet. trzymałam go za łapę podczas kroplówki, a on patrzył na mnie i łzy mu leciały...Aż się teraz pobeczałam na wspomnienie..), kota...kanarka...Oj..wiem jak to boli... Cóż...życie nie zawsze nas (niestety) rozpieszcza. Bywają i smutne i ciężkie chwile, które tez są częścia tej naszej tutaj podróży... Całuję mocno. Trzymaj się dzielnie...

  • sahlma

    sahlma

    15 lutego 2012, 09:38

    Moj pies też jest bardzo chory na serce ale powiem szczerze, że ja nigdy nie odważyłabym się podjąć decyzji o uśpieniu go. Wiem, że jest Ci teraz ciężko. Trzymaj się dzielnie!

  • ParaTi

    ParaTi

    15 lutego 2012, 09:34

    ojjj .... przykro....

  • Rubinika

    Rubinika

    15 lutego 2012, 09:33

    Rozumiem, pies to naprawdę najwierniejszy przyjaciel.

  • Joannaz78

    Joannaz78

    15 lutego 2012, 09:29

    Byl cudownym psem, mi mojego tez brakuje choc to juz 7 lat.

  • kasia8147

    kasia8147

    15 lutego 2012, 09:11

  • MegiSake

    MegiSake

    15 lutego 2012, 09:10

    Wilczury mają problemy ze stawami- moim teściom umarły już dwa z tego powodu :(

  • MegiSake

    MegiSake

    15 lutego 2012, 09:08

    :( przykre! też to przeżyłam więc bardzo dobrze Cię rozumiem ale ja sobie zawsze to tłumacze tak : ze był ze mną MIAŁ SIE SUPER a teraz patrzy na mnie i czuwa nademną i jest mi wdzięczny za te wszystkie lata!!! Więc głowa do góry-On na pewno nie chciałby żeby Wam było przykro!!! pozdrawiam :*

  • LoveF1

    LoveF1

    15 lutego 2012, 09:00

    Współczuję, bo wiem co to znaczy i jak ciężką jest decyzja o uśpieniu. (Mój pies niestety miał wtedy tylko 6 lat). Cudowny był! Trzymaj się. Tak patrzę na to ostatnie zdjęcie i podziwiam go - masywny i piękny pies. Widać, że dbaliście o niego i on o Was:)

  • Humaniuk

    Humaniuk

    15 lutego 2012, 08:31

    z powodu twojej straty...

  • MalaMili

    MalaMili

    15 lutego 2012, 07:55

    był przepiękny! i taki kochany :((( miałaś cudownego przyjaciela i tego nikt Wam nie odbierze :* trzymaj sie ciepło!

  • patik11

    patik11

    15 lutego 2012, 06:10

    3maj sie cieplusio:*:*

  • alkapisz

    alkapisz

    15 lutego 2012, 06:02

    ja nie umie sie powstrzymac przed łzami jak o tym czytam..kocham zwierzaki i jak odchodza rycze za nimi,a miałam ich spora gromadkę(koty) ..teraz mam między innymi psa 17 lat ,słabnie nam w oczach ,jest po usunieciu guza ( 3 lata temu) do zeszłego roku trzymał sie niezlę,niestety teraz ma juz problemy z chodzeniem,ale jeszcze energii mu nie brakuje jak ma kogoś przy płocie obszczekać ....tulę mocnoooo

  • truskawkaagaa

    truskawkaagaa

    15 lutego 2012, 00:28

    bardzo mi przykro... Trzymaj się Kochana!!

  • Litty

    Litty

    15 lutego 2012, 00:05

    Az mi lzy pociekly. Bardzo kocham psy, a rok temu pozegnalam swoja sunie Sabe. Byla bardzo podobna do Twojego psa. Piekny to byl pies :(

  • pococito

    pococito

    14 lutego 2012, 23:53

    ojej on wyglada jak moj,bardzo mi przykro.....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.