Jak u Was?
Długo mnie nie było, nie miałam dostępu do internetu. Mój weekendowy dom niestety jest na wsi,a tam nie ma połączenia z netem i skazana jestem tylko na tv. Ten weekend spędziłam siedząc przed telewizorem ,caaaały czas. W niedziele okropnie mnie bolał brzuch i mogłam wykonywać ruchy 5cm w prawo albo 5 cm w lewo , przemieszczenie o 6 cm skutkowało krzywieniem miny i okropnym bólem,jakby ktoś mi wbijał noże w brzuch.
Nie mam zbyt wielu zdjęc,niestety przez roztargnienie aparat zostawiłam w drugim domu i będę go mieć dopiero za parę godzin,dlatego fotki z weekendu postaram się dodać jutro lub jeśli będę mieć ochotę dodam je jeszcze dziś.
Menu :
śniadanie: pół makreli wędzonej ,dwa jabłka ,150g pistacji ,trochę papryki.
IIśniadanie: serek wiejski
obiad:
pierś z kurczaka ,warzywa: mrożonka na parze,brokuły na parze ,fasola na ciepło ,ogórki konserwowe , 50g pistacji
kolacja:
pomidory z cebulką ,ogórki konserwowe ,szynka ,omlet z pieczarkami i szynką ,3 porcje takie jak są na zdjęciu migdałów.
Odkryłam,że jedząc dużo tłuszczów naprawdę dobrze mi się myśli. W szkole dużo łatwiej jest mi się skoncentrować,nie jestem aż tak senna,a skóra też wygląda lepiej.
Dzisiaj żeby nie zwariować z tym odstawieniem węglowodanów przez chorobę postanowiłam kupić sobie chleb jutro na śniadanie. Może nie powinnam jeść węglowodanów często,ale raz na 3 dni na śniadanie kanapki nie zaszkodzą :) Kupiłam jakiś z czerwonej pszenicy z ziarnami ,wygląda super ! Jak kupowałam był jeszcze gorący, pani pochwaliła,akurat był w przecenie,chociaz cena i tak wysoka .. za 3 kromki zapłaciłam 1,80.
W szkole w porządku. Ogólnie oceny mam dobre,ale ostatnio po lekcji poklocilam sie z panią od niemieckiego. Właściwie powiedziałam w napadzie gniewu i złości parę słów za dużo. Jest wredną i głupią babą ,ale powinnam się ugryźć w język. Najbardziej w świecie cieszę się ,że jeszcze 12 tygodni i nigdy w życiu jej już na oczy nie zobaczę ! Boję się trochę,bo postawiła mi jedynkę ,z mojej winy i po tym co usłyszała ode mnie pewnie nie będzie dla mnie miła i nie pozwoli mi zdobywać dobrych ocen ,nie chcę mieć problemów z niemieckim ,którego nie zdaję na maturze. Na semestr miałam 4,więc może jakoś bym miała 2 na II semestr i łącznie mi wyjdzie to 3. Wolałabym się zając biologią i chemią. A z bio dzisiaj dostałam 4 ,a 75% klasy dostało banie ze sprawdzianu ! Także jestem zadowolona :) Z angielskiego też pani już wstawiła oceny do e-dziennika i 5 z kartkówki złapałam ,jest okej.
Może nie powinnam tego zrzucać na hormony,ale stałam się bardzo nerwowa i czasami nie kontroluję emocji. Jak tylko ktoś zwróci mi uwagę to reaguję bardzo emocjonalnie ,od razu podnoszę głos ,bardzo łatwo mnie wytrącić z równowagi ,cały czas chodzę z głową w chmurach i się wyłączam ,jak mnie ktoś urazi albo się zdenerwuję to momentalnie napływają mi łzy do oczu. Nie wiem czy to przez hormony ,ale chciałabym żeby to minęło.
No ,maturzystki ! Jeszcze 12 tygodni ! :)
Lecę Was poczytać ,a potem poczytać coś na jutrzejszy dwugodzinny sprawdzian z biologii,chociaż już dzisiaj na dwugodzinnych dodatkowych z bio robiliśmy caały czas zadania. Jutro też idę na 2 godziny na kursy z bio ,więc nie wiem czy będę mieć dużo czasu na Vitalię. A jeszcze chciałabym się przygotować do odpowiedzi na niemiecki na środę ,żeby pani nie mogła mi wstawić kolejnej jedynki... masakra,po co ja się w takie coś wpakowałam ? ehhhh
Trzymajcie się!
BrzydUlaaaa
24 stycznia 2012, 19:35dlaczego nie możesz jeść za dużo węglowodanów ? :) menu fajne a to tłuszcze tak dobrze wpływają na pamieć i skórę ? bo chyba od takich tłuszczów się nie tyje ? :P
Kanapko.Owa
24 stycznia 2012, 18:28Lubię Cię czytać! :*
Adrian.
24 stycznia 2012, 14:54ładne miasto ;-)
Libi...
24 stycznia 2012, 13:28Trzymam kciuki za to, by z niemieckim wszystko wróciło do ładu! :)
Adrian.
24 stycznia 2012, 11:25To odwiedź Ście latem i się nakręcaj ;-D
agressiva
23 stycznia 2012, 23:11Ta zbytnia nerwowość i rozdrażnienie to pewnie też wpływ jakiegoś wewnętrznego, narastającego stresu przed tą maturą, więc to chyba normalne ;]
frau.iwona
23 stycznia 2012, 22:59może dodaj jednak trochę węgli złożonych? też teraz mam ten problem, by zacząć z nimi przygodę - totalnie oduczyłam się je jeść. postanowiłam sobie, by na śniadanie i na obiad było chociaż 30-40g makaronu/ryżu(masa suchego), ew. kromka pełnoziarnistego pieczywa. Chociaż na 2-3 pierwsze posiłki - nie zagwarantuję Ci, że będziesz mniej rozdrażniona, ale jest taka szansa, spróbuj ;)
Goska211185
23 stycznia 2012, 22:57ja w LO w ostatniej klasie też miałąm przygody z babką od Niemieckiego, stara ggłupia jędza. A byłam naprawdę dobra z niemca. Skutecznie mi obrzydziła ten język. A na koniec usłyszałam od niej: nie zdajesz matury z niemieckiego, a myślałam że pojedziesz na studia do Niemiec. A cały rok była dla mnie delikatnie mówiąć niemiła i niesprawiedliwa. Chrzanić babki z niemca :) pozdrawiam!!!!
Beatky
23 stycznia 2012, 22:43Gdybyś czasami zajrzała do mojego pamiętnika wiedziałabyś o działaniu tłuszczów na cerę, jasność umysłu itp :) myślałam, ze ucząc się biologii to i o żywieniu, przemianach biochemicznych w organizmie też wiesz więcej. Nie szkodzi. Słońce- JEDZ CHLEB CIEMNY! Węglowodany dostarczają energii potrzebnej do oddychania, wzrostu, poruszania się, działania i regeneracji (mowa o węglowodanach złożonych, nie prostych). Bez nich jesteś ospała, szybko spada Ci poziom cukru we krwi, chodzisz rozdrażniona, nerwowa. Przede wszystkim teraz, ucząc się do matury nie możesz pozwalać sobie na takie błędy! Buziaki i do boju, rozwal tę babę z niemca :)))
Valdi4320
23 stycznia 2012, 22:41:))) ...Ale piękne zdjęcia :)) talerz z mięsem i warzywami Hmm :))) Mniam :)) hi hi ..
truskaaweczka
23 stycznia 2012, 22:12pewnie ze kanapki nie zaszkodza :) dwie kromki czarnego chleba dziennie mozesz jesc bez obaw! :) powodzenia! :)
lola29
23 stycznia 2012, 22:01Nie przejmuj się tą pani, dasz rade przez te 12 tygodni :) Pozdrawiam
Sexualna
23 stycznia 2012, 21:33ja też ostatnio jestem taka nerwowa, że aż samej mi to przeszkadza... ale myślę, że to przez hormony właśnie.. Z panią od niemieckiego w liceum też miałam nieprzyjemności, ale musisz jakoś wytrzymać te kilka tygodni jeszcze. Dasz radę :)
kasia8147
23 stycznia 2012, 21:27kasia8147
23 stycznia 2012, 21:04Takie zachowanie to na pewno od hormonów - u mnie w pracy jedna babka była na hormonach to krzyczała i wariowała z byle powodu. Panią od niemieckiego po prostu przeproś - powiedz, ze to wina leków i że jest Ci przykro :) Wiem, że nie jest Ci przykro i że dobrze jej powiedziałaś, ale dla lepszej średniej warto się trochę popłaszczyć ;)
thickseventeen
23 stycznia 2012, 20:48z tym, że uczysz się na przedmioty z matury to pochwalę Cię :) nie przejmuj się niem. jakoś to wyjdzie. gratuluję wyników z biologii i chemii ja też co mi się nie stanie od razu mam łzy w oczach, ale ja tak mam od zawsze po prostu jestem mega wrazliwa a chleb zdecydowanie bardzo drogi...
kitia1989
23 stycznia 2012, 20:38Polamania dlugopisu na sprawdzianie :)
madziaf
23 stycznia 2012, 20:36Nie przejmuj się nauczycielami, szkoda sobie zdrowia psuć, wiem z doświadczenia. :) chyba też muszę jeść więcej tłuszczy, bo z koncentracją u mnie tragicznie.
Chesill
23 stycznia 2012, 20:31masz racje :) wiem ze zółty ser to najglupszy wybór gdyż posiada sporo tłuszczu tego co się odkłada w biodrach, kiedy słyszałam ze max na tydzien powinna się zjeść góra 3 plastry zółtego sera. Niestety nie mam tak kasy na orzechy gdyż są dość drogie, a jak już kupię to jestem w stanie w jeden dzien zjesc paczkę bo tak mnie ciągnie do nich:P ta babką z niemca nie martw się na pewno Cię nie uwali:D
Chesill
23 stycznia 2012, 20:24sama nie raz mam odpaly przed zbliżającą się @, moim zdaniem wskazane jest dwa, trzy razy w tygodniu zjeść normalnie pieczywa:) razowe, pełnoziarniste. i coś w tym jest sama jak mam więcej nauki, jem więcej sera zołtego..tak jak piszesz lepsza koncentracja, nie wiem jak to tłumaczyc. pozdrowienia