16.30
Właśnie wróciłam od Pani dietetyk - rozczarowana niestety, bo nie tego się spodziewałam.
Moja wizyta łącznie z ważeniem trwała nie dłużej niż 10 minut , a z pytań, które wczesniej ułożyłam sobie pisemnie nie udało mi sie wcale skorzystać.
Dostałam gotową diete bez wstępnego wywiadu, gdzie na każdy dzień przypada jakieś 1000 kcal.
Dodatkowo listę przeciwskazań i rzeczy, które spozywać można w nieograniczonych ilościach.
Reasumując wszystko nie dowiedziałam się nic, czego wcześniej nie wiedziałam, wydałam 40 zł i zostałam zaproszona za tydzień, czyli miesieczny koszt porad wynosi 160 zł i tak sobie myślę, że raczej mnie na to nie stac niestety.
Wiem co mi szkodzi, od czego przybieram na wadze , wiem, że podstawą są ćwiczenia i dużo ruchu na świeżym powietrzu, więc chyba sama dla siebie jestem najlepszym dietetykiem.
Nie wiem, byc może się mylę, jeśli macie inne zdanie na ten temat chętnie poczytam:)
08.01.2008
Niestety nie mogę zrobić nowego wpisu, nie wiem dlaczego, może później.
Jeśli chodzi o wczorajszy plan w miarę wykonany choć patrząc na inne koleżanki to i tak słabo bo tylko:
- 3000 kroków na stepku
- 100 podskoków na skaknce
- 3 dzień A6W
- 1 km marszu.
Trzy dni oczyszczania zakończone i w końcu dziś mogłam już zjeść normalne śniadanko a teraz zabieram sie do pracy!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
niusia1982
8 stycznia 2008, 15:31no i tez sadze ze jestes lepszym znawca niz ta pani pseudo dietetyk:) powdozonka
niusia1982
8 stycznia 2008, 15:25nie tak zrozumialas... ja po swietach juz tu bylam i przytylam ale wslanie to ze mnie zeszlo:)
jbklima
8 stycznia 2008, 13:17mój komentarz jest taki....RUTYNA,RUTYNA.........po co Ci dietetyczka.................przecież wszystko wiesz!!!!!!!!!!!!!
dgamm
8 stycznia 2008, 11:39...i okragły brzuszek,ja zawsze tak mam,jak nie mam w jadłospisie kapusty to waga spada a jak jest to zawsze idzie do góry,ewentualnie stoi w miejscu...ja na wzdecia jestem bardzo wrażliwa...Powodzenia z nowymi wpisami i PA!!
Brzoskwinkaa
8 stycznia 2008, 10:32Kurcze no... przykro mi...
Jakob
8 stycznia 2008, 09:41Ja takie szczescia tez uwielbiam, pod warunkiem, ze nie maja kolek i grzecznie spia *) Ale najwazniejsze by byly zdrowe...
gosiuniaaa
8 stycznia 2008, 00:19no przykro ze tak Cie potraktowala...bardzo nieprofesjonalnie po prostu wiec pewnie badz teraz sama dla siebie dietetyczka:) dasz rade:) buziak:)
abiks
8 stycznia 2008, 00:08ALE TEORIĘ JAK PISZESZ ZNASZ ...TO BĄDZ DLA SIEBIE ...PANIĄ DIETETYCZKĄ I MASZ JESZCZE KASIORĘ DLA SIEBIE ..POWODZENIA..DASZ RADĘ .. <img src="http://images31.fotosik.pl/28/9ab7a1c1556fb9d8m.gif" width="150" height="155" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/> KRYSTYNA
niunia32
7 stycznia 2008, 21:54dziękuje za komentarz :) kociak slodki, ja mam w domu 2 kotki, tylko juz stare a ten taki kofany :) no droga taka dieta u dietetyka. czasem nie warto... jak wiesz co mozesz jesc po czym grubniesz to super, byle by isc przodu. pozdrawiam i powodzenia zycze
aniula1986
7 stycznia 2008, 21:31Dziekuje za komentarz i również trzymam kciuki zeby wszystko szlo dobrze a jesli chodzi o dietetykow to tylko kase sciagaja
jagusia33
7 stycznia 2008, 20:47Tak, zwłaszcza, że mamusiom trudniej trzymać linię:)
stokrotka2006
7 stycznia 2008, 20:45...........
Moniczka2209
7 stycznia 2008, 20:15wiesz ja zamierzam isc na dietetyke:) wiec jak cos to z apare lat sie do mnie zglos:) porady masz za darmo;D swoja droga to slodyczy plauje wcale a wcale :) trzeba miec sina wole:) u ciebei tez pieknie wiedze:) buzka:*
askim
7 stycznia 2008, 20:08mnie tez, mamy cos wspolnego!!!buzka
askim
7 stycznia 2008, 19:58no nie, bez pracy nie osignie sie nic, a jak juz to bez satysfakcji, ja chce miec to poczucie, ze cel osignelam dzieki sobie i ciezkiej pracy, mozna sie bardziej cieszyc sukcesem :)buzka
kwiatuschek
7 stycznia 2008, 19:50masz rację, ja też wiecej bym tam nie zawitała, a swoja droga niezle kasuje taki dietetyk :-)
Jakob
7 stycznia 2008, 19:37Jasio zawital. Dietetyczki nie komentuje...
stokrotka2006
7 stycznia 2008, 19:18Pocieszaj mnie ,pocieszaj ,nawet dzis to 69 było w waga dokladna załamka po prostu jutro zważe sie i zobaczymy.Ja kiedys byłam na konsultacji u pani od Herbalife .zrezygnowałam bo kupę kasy by poszło a efekt mizerny .pozdrawiam
askim
7 stycznia 2008, 18:54ja nie jestem przkonana do dietetykow, my same wiemy co dla nas najlepsze,a bez pracy i konsekwencji nie osigniemy nic, nawet najlepszy dietetyk nie pomoze jak ma sie lenia w dupce i obzera sie (tak jak ja)wiec dzialaj sam i nie wydawaj pieniazkow niepotzrbnie, buzka!!!
aniulciab
7 stycznia 2008, 18:43niestety to jakaś naciągaczka moim zdaniem... kilarka ma rację... też polecam dietę vitalii :)