Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Komu na rownik, temu w droge

świetna sprawa z tym równikiem chętnie się przyłączę, pozdrawiam

Ile się dzieje...Ja dziś odkryłam, że nareszcie powrócił mi rozum:)) Moja reakcja na kolejny anonim mnie ucieszyła, a mianowicie nie miałam żadnych emocji! Nie wiem, czy to prawda, zakładam, że nie, ale nawet gdyby, to też mnie nie rusza:)) Pozdrawiam!

świetny pomysł :)

Zrobisz świadectwa uczestnictwa dla "akcji równik"? Sporo się nas zbiera i nie ogarniam sama więc muszę was pomęczyć o pomoc :-) :*

szkoda,ze nie mam ani stepera, ani rowerka, ani orbitreka - a chetnie bym dolaczyla!!! bede was wspierac myslami!!!

ja też chce,ja też chce...moge z wami jechać?

żeby nie było, że się obijam - trening przed startem rozpoczęty melduję :)

serdecznie pozdrawiam, milego dnia

doberek...

w grupie zawsze raźniej:) ruszamy:)

Chętnie bym dołączyła ale rozkręciłam rower bo nie miałam miejsca na choinkę. Może następnym razem. Pozdrawiam

Ja juz trenuje w czasie pogody i niepogody:-)) Teraz czas na ranne przymrozki to szybciej jestem w pracy no to z gorkiiiiiiiiii:-))

ja też jeżdżę codziennie, to może zabiorę się z Wami :):):) Przygodo witaj... :))))

zmądrzenia - to pewnie ma czkawkę:)) Na razie nie wiem, gdzie wybył, ale nie ma aparatu fotograficznego, więc pewnie pognał do biblioteki fotografować książki do pracy licencjackiej. Bo tym sie otatnio intensywnie zajmuje...I nie tylko, bo jeszcze go nie ma:))

rowerka stacjonarnego.... bo bym dolaczyla!

w klubie mi sie neichce ;) bo i tak codziennie pracuje:) czarny cieszy nie ma co ;) czekam na tego maila !!!!

Dziękuję Ci...

a ja nie mam roweru....

serdecznie pozdrawiam

Hehehe- jak mówi Wiesinka...Bardzo mi pomogłaś!