Przepraszam, jeżeli kogoś urażam, ale w poniedziałek zamykam pamiętnik tylko dla znajomych. Uprzedzam bo są koleżanki, które mają mój pamiętnik w ulubionych, a nie należą do znajomych bo odetnę im prawdopodobnie dostęp. Przynajmniej wydaje mi się, że to tak działa. Nie umiem odmawiać nowym zaproszeniom, a nie nadążam z czytaniem coraz większej ilości pamiętników. Umykają mi ulubione pamiętniki koleżanek z którymi cały czas mam ścisły kontakt.
Od poniedziałku stawiam na jakość, a nie na ilość oraz na swój cenny czas.
Pozdrawiam i przesyłam
buziaczki
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
annastachowiak1
7 grudnia 2011, 23:29Jestem ciekawa czy mnie wywalisz moja Mentorko!Nie waz sie!Gdzie ja znajde tyle pozytywnej energii i mądrych tekstów!Właśnie dzieki Tobie staram się znaleźć w tym moim życiu jak najwięcej drobnych radosci,choć czasami trudno....Wreszcie dziś poszłam na "Listy do M"stawiając bilet córce na Mikołajai....Byłam na początku seansu wściekła i zdegustowana..Czym?Spóźnieniem córki(już zaczynał się seans-co prawda reklamy,ale mnie to wkurza,gdy ja mogę być na czas tramwajem,a ona spóźniona samochodem-totalne lekceważenie.Na dodatek po prawej stronie jakieś wieśniary rozmawiały sobie głośno przeszkadzając w oglądaniu filmu,a ja nie mogłam się skupić...Ale w końcu przestały,bo by mnie chyba piorun strzelił...(chodze też na seanse klubu seniora i z przerazeniem zauważam,ze przychodzą jacyś -starsi-nienormalni ludzie,którzy komentują wszystko podczas seansu,jakby byli chyba w domu...Ale wracając do rzeczy...Filmem jestem zachwycona....Usmiałam sie i łezki też poleciały...Rewelacyjna gra aktorów bez wyjątku(nawet Roma Gąsiorowska ,której nie trawię,była fajna...Świetny podkład muzyczny...Dawno nie oglądałam tak fajnego(cokolwiek to znaczy)filmu...A tak jeszcze co do "akcji pozytywnie"..W niedzielę,poniedziałek będzie u mnie bliska koleżanka i już się boję...Czego?Narzekania,opowieści o chorobach,nieszczęściach itd.Próbuję wykrzesać z tego co mnie dotyka odrobinę pozytywów i to dzięki Tobie!Bardzo Ci za to dziękuję!Serdecznie pozdrawiam.Anna
Kenzo1976
7 grudnia 2011, 23:25mam podobnie, tylko dla moich znajomych :) ale i niektóre pamiętniki tylko mnie czytają, a nie komentują, trochę to drażni ale co zrobić :) buziaczki :))))))))
Agujan
7 grudnia 2011, 23:16mam to samo - nie umiem odmawiać więc zamknęłam już jakiś czas temu...
azi74
7 grudnia 2011, 22:42Uff całe szczęście ,że jestem twoją znajoma bo bym się zaryczała za Tobą :) Ale to prawda ,że vitalia bardzo dużo zabiera czasu ,ja mam niewielu znajomych a i tak nieogarniam. Bużka , miłej nocki papa
DzikB
7 grudnia 2011, 22:41Trudno Twoja wola Mieciu ale będzie mi Cię bardzo brakować uwielbiam czytać Twoje wpisy żal.....:(
Arnodike
7 grudnia 2011, 22:36Nie zawężaj, masz ciekawe wpisy, motywujące do pracy nad sobą, przestaną być dostępne, szkoda tego. Moze raczej remanent w kontaktach - te nieaktywne typu - ktos raz czy dwa wszedł na Twój profil i od razu sie dopisal do znajomych, ale potem ani nic nie pisze,ani nie zagląda. Nawet jak odetniesz a osoba będzie zainteresowana, to będzie mogla sie z Tobą skontaktować wysylając wiadomosc, wyrzucona moze tylko wyslac puste zaproszenie, bez zadnego komentarza.
luckaaa
7 grudnia 2011, 22:00Mieciu- pamietnik jest twoj i ty masz korzystac z dobroci vitalii po to aby schudnac lub utrzymac wage . Zagladanie tutaj to ma byc przyjemnosc , a nie obowiazek do odpracowania .
barbra1976
7 grudnia 2011, 21:49sie ostane,ufffffffffff:)
dytkosia
7 grudnia 2011, 21:49Mimo, że zamknęłam pamiętnik tylko dla znajomych nie ograniczyło to liczby zaproszeń, a też nie potrafię odmawiać, a faktycznie ciężko potem to wszystko ogarnąć. Pozdrawiam
uleczka44
7 grudnia 2011, 21:38Tak, Mieciu, nie ma innego wyjścia, jeżeli chce się jeszcze oprócz vitalii trochę życia poużywać. Trzeba zacząć ograniczać. Ja już dawno przestałam nadążać i wciąż mam zaległości w czytaniu ni pisaniu, a pamiętnik od dawna tylko dla znajomych. Vitalia bardzo łatwa zagarnia nasz czas i nasze życie.
TlustaMyszka
7 grudnia 2011, 20:59Czas - najcenniejszy :) Pozdrawiam
Aldek57
7 grudnia 2011, 20:44Masz rację Mieciu i pozdrawiam.
EmilyEmily
7 grudnia 2011, 20:38brawo za grzeczny dzień! Ja zresztą też dziś całkiem poprawna i zumbowałam :) buziaki
jbklima
7 grudnia 2011, 20:32to może się załapię.
izulka710
7 grudnia 2011, 20:30To ja ogromnie cieszę,że jestem w kręgu twoich znajomych:))Brakowało by mi teraz twoich wpisów Mieciu:))
Alicjaap21
7 grudnia 2011, 20:28U bedzie selekcja:)ostatnio modne są na vitalii:)
filipinka1
7 grudnia 2011, 20:03nie dziwię się, że podjęłaś taką decyzję, znajomych masz trzy razy tyle co ja, a ja i tak ledwo to ogarniam, buziaki Gosia
mamilaria
7 grudnia 2011, 20:02Faktycznie, Mieciu miła, ponad 220 znajomych jest już nie do ogarnięcia. Ja nie piszę pamiętnika, bo nie mam weny, ale zglądam na vitalię i zawsze się cieszę na każdy Twój wpis. pozdrawiam.
baja1953
7 grudnia 2011, 20:00ja mam "dla znajomych" od zawsze...I tak uważam, że mam za dużo znajomych, milczków po jakimś czasie usuwam..A także tych, których "nie kojarzę"...A i tak jeszcze ponad 100 jest... Cmok, Mieciu...:))
mrowaa
7 grudnia 2011, 19:53Dziękuję:)))) Mieciu dobra decyzja:) Buziak:*