To wyjasniajac moja nieobecnosc.
Odnowila mi sie stara kontuzja (wybity w czasie gry w siatke nadgarstek). Nie moge nim ruszac, jest spuchniety i obolaly. Nie moge tez ruszac palcami bo bol sie nasila i wali az za nadgarstkiem. Nie utrzymam w reku filizanki z kawa, ani nie obejme kubka (bo tak mocno nie odegne kciuka). I jakby nie dosc ze boli i opuchlizna nie schodzi (od piatku) to jeszcze jakies wylewy podskorne sie robia (?). Zebow lewa reka myc nie umiem. Nic nie umiem wlasciwie :( Leworecznosc nie jest dla mnie.
Odnowila mi sie stara kontuzja (wybity w czasie gry w siatke nadgarstek). Nie moge nim ruszac, jest spuchniety i obolaly. Nie moge tez ruszac palcami bo bol sie nasila i wali az za nadgarstkiem. Nie utrzymam w reku filizanki z kawa, ani nie obejme kubka (bo tak mocno nie odegne kciuka). I jakby nie dosc ze boli i opuchlizna nie schodzi (od piatku) to jeszcze jakies wylewy podskorne sie robia (?). Zebow lewa reka myc nie umiem. Nic nie umiem wlasciwie :( Leworecznosc nie jest dla mnie.
Milena1234
4 listopada 2007, 19:25wydaje mi się ze powinnaś iść z tym do lekarza, lepiej nie zwlekaj, nie to zobaczy i powie co się dzieje, pozdrawiam cię ciepło
aganarczu
4 listopada 2007, 19:15Wiesz ja zwyklych robilam przed rozpoczeciem judo 10-15 - teraz musze sie skontrolowac. Damskich pompek zrobie przy dobrych wiatrach nawet 40. Ja wg trenera nie mam slabych rak ale pompek nie daje robic tak duzo. Zobaczymy. Poki co chce popracowac nad pompkami a pozniej bede parcowac nad poprawa sily - nie wszytko naraz. Jak przetestuje system z pompkami to oczywiscie go rozpowszechnie.
kilarka2
4 listopada 2007, 18:57trzymaj trzymaj za Andżelikę - może być lewą ręką, byle z sercem :*
laluna33
4 listopada 2007, 18:21i przyjeżdżaj...pomoge albo przygarnij kropk czyli...Karole...jak już nie chcesz przyjechać,ja tak bym chciała z wami pomieszkać...fajowo by było...
radosnaja
4 listopada 2007, 17:16Przed pójściem do lekarza możesz sobie zrobić sama okład z altacetu lub z białka jajka i usztywnić rękę bandażem.Powinno przynajmniej choć troche pomóc.Później można już sparować: repalirgelem, fastum, voltarenem czym tylko chcesz byle ból minął.To tak z własnego doświadczenia - miałam w życiu kilkanaście kontuzji, przeszyć, złamań itd.Sport to zdrowie ;-)
aganarczu
4 listopada 2007, 16:34jak na moj gust to opuchlizna z wylewami to nadaje sie do obejrzenia u lekarza szczegolnie jesli nie mozesz wykonywac wszytkich ruchow. Lepiej podejsc do lekarza dla swietego spokoju.
danuta1975
4 listopada 2007, 16:00to nie dobrze......ale jesteś w zupełności usprawiedliwiona...Zebyśmy czuli Twoja obecnośc to lewą reką kliknij w swoim wpisie aby kropeczkę....Wkoncu jestes "codziennaja"i musisz kazdego dznia cos dla nas napisać.Kropeczka narazie wystarczy...No to papa i lecz kontuzję...Buziaczki
ako5
4 listopada 2007, 14:37Do lekarza!!! To nie żarty i po co cierpiec..Buziaki Ala
mnna
4 listopada 2007, 14:27i takie niezbyt wieści.... Do lekarza, kiedy idziesz?
malutka10
4 listopada 2007, 14:21Trzymaj się ciepło. Rękę pokaż lekarzowi, ból i trudność w normalnym funkcjonowaniu zmuszą cie do tego. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do sprawności nadgarstka.
denzel
4 listopada 2007, 14:17juz wszystko gra napisz spokojnie na ten co Ci podalam:) to moj taki "ptywatny";)
denzel
4 listopada 2007, 14:13wiesz co napisz w godzinach wieczornych to sobie wieczorem albo rano odczytam ,bo wtedy mam T. pod kontrola:) tzn haselko mam ,tylko ze juz sie jakos tak utarło ze korzystamy z tego samego adresu i do niego maile przychodze na moj adres i do mnie . wiec jestem w o tyle nie komfortowej sytuacji ,ale czekaj sprawdze bo chyba mam tez inny adres;)
denzel
4 listopada 2007, 14:01a pewnie ze sie udalo:) a mail jesli wyslesz w przeciagu 20 minut to ja odbiore:)
jolakuncewicz
4 listopada 2007, 13:55żal mi że tak cierpisz.Do lekarza !ja też nie lubię.Może masz maść Arcalen, jest rewelacyjna na sportowe i nie tylko, urazy.Może masz blisko aptekę.Polecam- tą maść mam zawsze w domu.
denzel
4 listopada 2007, 13:50kochana idz do lekarza jak nic nie przechodzi a jeszcze sie nasila ,da Ci jakis lek przeciwzapalny i zejdzie . kurcze wspolczuje Ci ,jak cos daj znac to Ci zakupy i rosołek przywioze:) :**** i jeszcze gosci mialas na glowie ..ehhh bidulek , ogrzewam Twoj nadgarstek corczą miłościa i taka zwykła przyjacielksa również;P teraz to sie mnie nie pozbedziesz bede Cie meczyc z ta raczka zebys byla zdrowa !
kilarka2
4 listopada 2007, 13:35bark jest niby ok, lekarz nie jest zachwycony, bo wygląda dobrze, ale jest miejsce, gdzie boli. A ogladał go dość szczegółowo i z zewnątrz i na usg. Prawdopodobnie jest coś ruszone po szarpnieciu od pasa przy uderzeniu (bo to lewy bark). Dostalam skierowanie na laser, krioterapię i ćwiczenia w odciążeniu, zrobię to w tamtym ośrodku, choć to już nie jest sala dbc, ale na ćwiczeniach moge trafić na rehabilitantów z tamtej sali, ich rzucają na różne części ośrodka. Póki co i tak muszę się wykurować po nosie :) :*
abiks
4 listopada 2007, 13:29Mimo wszystko życzę miłego dnia i wieczorku . Trzymaj się ..::)))
abiks
4 listopada 2007, 13:27niezazdroszczę Tobie Majka, ale proszę idz do lekarza .Wiem , a jednak bedziesz musiała lewą ręką się posłużyc...bedziesz wszechstronna pozdrawiam i aby prawa rączka jak najszybciej wyzdrowiała ...:)::))
wiesinka
4 listopada 2007, 13:20Nie wiem czy wiesz, ale jestem służba zdrowia. No i według mnie raczej powinnaś zgłosić się do lekarza. Póki co musisz na razie unieruchomić nadgarstek. Ruch w tym wypadku mu nie pomaga. Jeśli masz jakąś maść przeciw zapalną to posmaruj i zawiń. Nie używaj maści rozgrzewających.........Pozdrawiam...To może we dwie sobie po odpoczywamy. Będzie raźniej. Ale życzę dużo zdrowia........Aha - "otulona" też z nami jedzie ? ...he he he...Bo ona ma chyba fajny rower, taki z wibr........itd.......
kilarka2
4 listopada 2007, 13:19męczę sie tak... dla siebie :) efekt wizualny był dla mnie od początku do końca rzeczą drugoplanową, wiadomo, że wazne było dla mnie, by ten nos po takim rozwaleniu dobrze wyglądał, ale kwestia oddychania była naj naj. Tak jak mi lekarz powiedział 'to jest inna jakość życia'. Miał racje, juz teraz o tym wiem. Wyobraź sobie, jakbyś całe zycie oddychala tak, jakbys miała bardzo mocny katar... i ja tak oddychalam od zawsze... Ponoć teraz ćwicząc będe spalać dużo więcej kalorii niż dotychczas :D [a Twoja łapka widocznie potrzebuje dodatkowych wspomagaczy tym razem, więc zadbaj o nie jutro koniecznie] :*