Jechaliśmy dzisiaj ze ślubnym na rowerze nad jezioro za Poznań do Strzeszynka poopalać się i popływać. Kiedyś pedałowałam ile sił w nogach, żeby za ślubnym nadążyć i pokazać jaka dzielna i silna ze mnie kobitka, która nadąża za swoim menem.
Ale ze mnie była głupota!!!
Przypomniało mi się takie wydarzenie o którym kiedyś czytałam w babskiej gazecie. Była sobie pewna dzielna kobieta, która tapetowała, malowała, remontowała chałupę, gotowała itp. Okazało się, że mąż ma kochankę. Powiedział do owej żony...obie Was kocham, ale Ty jesteś dzielna i dasz sobie radę, a ona nie. I na tyle
Niech facet czuje się potrzeby chociaż do zabicia wstrętnego robala czy odkręcenia słoika. PRAWDA???
Inne przyjemność pominę milczeniem.
Na tym zakończę dzisiejszy wpis.
Naprawdę czasem warto zrobić z siebie słabą kobietkę, a swoje i tak wiemy.
"Jedną z najcudowniejszych cech istoty ludzkiej jest moc zamiany minusów na plusy"
Jeśli trafisz na sęk zrób z niego sękacz"....cyt. z Dale Carnegie-" Jak przestać się martwić i zacząć żyć.."
DWÓCH LUDZI WYGLĄDAŁO PRZEZ WIĘZIENNE KRATY;
JEDEN WIDZIAŁ BŁOTO, DRUGI WIDZIAŁ GWIAZDY"
Go, go, go, po lepsze chudsze jutro...
Agusienka123
18 lipca 2011, 11:37to jest bardzo mądre co piszesz,w końcu niech wiedzą te nasze chłopaki że są nam bardzo ale to bardzo potrzebne,pozdrawiam
biedronekk
18 lipca 2011, 11:01facet lubi być potrzebny i lubi jak jego kobieta jest małą kobietką ;) a co potrafimy jak jesteśmy same to nasze :) Buziaki "silna kobietko"
monada
18 lipca 2011, 11:00masz rację w 100%
mimi69
18 lipca 2011, 09:49Ja też często proszę męża o pomoc chociaż z pewnością dałabym radę sama. On czuje się męski a ja mam lżej i wszyscy są zadowoleni !!!
koralina1987
18 lipca 2011, 09:46pozytywny wpis, same życiowe mądrości :) o tak, nie można być silniejszą od faceta bo sobie znajdzie taka co się nią trzeba opiekować ;) to prawda! ;) ale czasami jak mam czekać zanim Mąłżon się ruszy to sama 3 razy coś zrobię :)
mrowaa
18 lipca 2011, 09:43Same życiowe prawdy u Ciebie:))) Tak Tak, facet musi czuć się potrzebny:) Buziole!
marikaaa15
18 lipca 2011, 09:32bo to trochę jak o mnie... też taką dzielnotę zgrywam a przecież czasem trzeba dać do zrozumienia naszemu M że potrzeba ich siły i męskości... że my słabiutkie... więc od dziś troszkę wy stopuje z tą swoją zaradnością i dzielnością i wrzucę na luz.......... ale z tym rowerem dobre... też tak muszę zrobić.... hihi
sempe
18 lipca 2011, 09:21dokladnie przebiegłosc to taka nasza zaleta ale tylko my o niej wiemy i ją stosujemy:-) Miecia a jeździsz na Malte??
niunka31
18 lipca 2011, 08:44jestes the best !!!!!!! rewelacja ten wpis..hihih no tak facet musi czuc sie potrzebny ...
JankaBu
18 lipca 2011, 08:19nasze kobiece sztuczki. Trzeba dowartościować facetów ;)
Karampuk
18 lipca 2011, 08:03bardzo dobre podejscie :-) a co do jazdy na rowerze to słabsza osoba powinna jechac z przodu
filipinka1
18 lipca 2011, 08:00Mieciu, uwielbiam Twoje wpisy, tyle w nich życiowej mądrości!!! niby wszystko takie oczywiste, a Ty to umiesz ubrać w słowa i nazwać po imieniu :)) dziękuję za już i proszę o jeszcze, pozdrawiam Gosia
ZabaNaDiecie
18 lipca 2011, 07:48Swieta prawda z tymi facetami :)
fatisgone
17 lipca 2011, 23:21fajnie sie czyta pani pamietnik:) a z tym podejsciem do sprawy...zgadam sie w 100%:)
prinkaminka
17 lipca 2011, 22:18dziękuje za wsparcie! tak róbmy i walczmy dla siebie!:) az i im kopary opadną z wrażenia :) powodzenia
lukrecja7
17 lipca 2011, 21:53ależ z Ciebie słaba, ale przebiegła kobietka (tylko się uczyć!)
dziejka
17 lipca 2011, 21:23ja też zaczynam się tego uczyć.Buziaki
Malim
17 lipca 2011, 20:04dobre:) życie normalne życie ach!:P
baja1953
17 lipca 2011, 19:55My mamy inny zwyczaj: to ja jadę z przodu i nadaję tempo... dziś byliśmy na wycieczce 5 godzin, z czego czystej jazdy 4 godziny 15 minut, przejechane 67 km, bossko...;) To cudny relaks!! Cieszę się, że fotki Ci się spodobały, cmok:))) Aha, w domku też jestem słabą istotką....Słoiki obowiązkowo daję do odkręcania chłopom....
EmilyEmily
17 lipca 2011, 19:23Jesteś najlepsza!!!!!!!!