Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
rozpusta grzechem (wagowym) się odbija


wczorajsza, wieczorna, smaczno-jedzeniowa ta rozpusta

 

Oblewaliśmy święto finansowe. Radosne zakupki. Planowanie wakacji.

Wino różowe, prawie całe dla mnie. Mięciutkie suszone morele. Ser pleśniowy francuski, mazisty i śmierdzący, bardziej mazisty niż śmierdzący. Musli na sucho, takie z suszonymi owocami. Piłam i podjadałam, skubałam i popijałam.

Rano waga była bezlitosna. Pogroziła szklanym paluszkiem.

Dobrze, już dobrze. Będę grzeczna.

Wczoraj ?.. ? musiałam ??..... hmmmm?..... Nie, nie musiałam! Radośnie chciałam!

 

Z rzeczy innych.

1. Pytanie niedyskretne zadam. Czy u Was też pada? A w przerwach leje lub siąpi? I czy też jest zimno, temperatura jak na początku listopada?

2. Córczę, jak na razie, idzie przez maturę jak burza. Wiosenna. Dziś pisze historię. Jutro prezentacja z polskiego. Za 3 dni podstawowy angielski, to formalność. I fin.

3. Jak to przyjemnie w sklepie brać majtki z półki. Bez zastanawiania się, czy będą pasować. Bez przymierzania od pępka do kręgosłupa. Mam idealne M.

  • Diabeleria

    Diabeleria

    19 maja 2010, 15:02

    Wspaniale. A to nie gif ;)

  • baja1953

    baja1953

    19 maja 2010, 12:34

    Dziękuję bardzo za przypomnienie...zaraz mi się raźniej na duszy zrobiło... Toż to ja mam nie nadwagę a..niedowagę!!! Jolu, jesteś skarbem;) Cmok:)

  • renianh

    renianh

    18 maja 2010, 21:47

    U nas niestety leje jeszcze bardziej niż u Ciebie ,okropna pogoda i niebezpieczna sytuacja.Mnie osobiście na szczęście nie dotyczy ale otoczenie tak.Moja waga też bezlitosna .Córci gratuluję !

  • Desperatka75

    Desperatka75

    18 maja 2010, 17:13

    <img src="https://vitalia.pl/img534/7868/chomikimage.gif"> Buziory!

  • Ciupek

    Ciupek

    18 maja 2010, 15:34

    No cóż, tak się akuratnie złożyło, że postanowiłam tylko bluzkę zdjąć. A moja sukienka o kroju lekko zalatującym świętami bożonarodzeniowymi ze spodniami dała piorunujący efekt - Lopez, Beyonce i inne babska znane z wydatnych bioder nie umywały się do mnie. Na całe szczęście poszłam po rozum do głowy. Fakt, z lekka za późno.

  • baja1953

    baja1953

    18 maja 2010, 10:44

    Czy Ty zdajesz sobie sprawą jaką jesteś szczęściarą....? Za dużo włosów na łepku... To moje niedościgłe marzenie!! Od zawsze mam mało , lichych włosów na głowie, to mój podstawowy kompleks...I te liche pipcie sterczą każdy w inną stronę... Nic to... nadrabiam .."kulturą, wdziękiem i urokiem osobistym"....:) Twój niepokój o Nanuskę przywołał ją natychmiast ;) A do fryzjera się wybierz, będziesz wzbudzać jeszcze większą zazdrość wśród mijanej gawiedzi:) Pozdrawiam, gratuluję matury dziecka i odpowiadam: u nas też pada....

  • velonick

    velonick

    18 maja 2010, 10:06

    choć chmurzyska się kłębią:)

  • HongKong

    HongKong

    18 maja 2010, 09:50

    Gratuluję córy zatem:) W tym roku także zdaję maturę i rozumiem, jaki to sajgon...

  • joanna1966

    joanna1966

    18 maja 2010, 00:09

    zastanawiam się nawet czy obrazić się, czy dupą śwignąć?? na deszcz rzecz jasna! na mojego chłopa działa może na te strugi za oknem tez podziała!? Czy ty masz tolerancję na alkohol rodem spod Tater cy od wschodu bardziej??? Męczy mnie ten problem, bo na skutek nikłego treningu, po jednym kieliszku wina zaczynam się chichotać, po dwóch wycinam hołubce, po trzech padam jak ścięte drzewo!!! Butelka wymagałaby płukania żołądka najmarniej!!! I co to było te różowe??

  • elasial

    elasial

    17 maja 2010, 23:34

    siąpi. W nocy była burza.I jakoś tak sprytnie walnął piorun ,że pozamieniał wszystkie nr telefonów w firmie.Całkowita dekalibracja ,powiadam. W związku z tym loterią było się dodzwonić i telefony się urywały. Taka zabawa.

  • monimoni27

    monimoni27

    17 maja 2010, 22:08

    i to bardzo, a nawet zalewa. Deszcz zmusił mnie do wpisu w pamiętniku, choć miałam nie pisac. Czytałąm Haanyz? Ta to mi poprawiła dzis nastrój. Aż klęska finansowa mniej straszna. Ruszam do przodu, zmieniam dziedzinę i ruszam. Napiszę, jak będzie coś konkretnego wiadomo. Buziak

  • kristensen

    kristensen

    17 maja 2010, 21:27

    przynajmniej to podjadanie kulturalne i świadome. prawie ekskluzywne. historię też dzisiaj pisałam. wolę już zapomnieć i przeć dalej do przodu (poziom nigdy-sobie-tego-nie-wybaczę-rozszerzony). a mogłam wybrać podstawowy, taki uroczy był.. też pada, siąpi, zimno. powiem więcej - powódź istna, drogi nieprzejezdne, piwnice zalane. pozdrawiam.

  • Milly40

    Milly40

    17 maja 2010, 21:04

    zaplanowałam, choć ciężko było....ja wcale nie lubie wakacji...tzn lubie wyjazdy, lubie coś zwiedzać, w czymś uczestniczyć itp, a taki tydzień na plaży troche mnie przeraża, no ale z drugiej strony chyba akurat tego w tym roku mi trzeba-leżenia i nic nie robienia. Pozdrawiam i mame maturzyski i maturzystke.

  • uliczka7

    uliczka7

    17 maja 2010, 19:51

    Mniam ....lubię suszone morele, śmierdziuchy, różowe wino i planowanie wakacji........Fajnie Ci...... :)*

  • bebeluszek

    bebeluszek

    17 maja 2010, 18:04

    az mi slinka na klawaiture pociekla!!!! :D u mnie nie leje. slonce!!! cos sie chyba w pogodzie wyspowej zepsulo. bo dzisiaj ani kropli....az mi nieswojo.......hihihi......jola....jakby fala powodziowa do stolicy doszla, to kup ponton. albo kup go juz teraz! i wiosla! to bedziesz mogla zamiast patykow, po przedmiesciu poplywac. buzka!

  • Ciupek

    Ciupek

    17 maja 2010, 16:57

    Leje bez ustanku.

  • sthlike

    sthlike

    17 maja 2010, 16:35

    No to ładne grzeszki. Ja dzisiaj rozpustnie zrobiłam sobie zapiekane jabłuszko pod kruszonką, na szczęście zamiast cukru był słodzik, więc nie jest tak źle :P Ale powiem Ci, że u mnie też listopad, masakra...

  • dziejka

    dziejka

    17 maja 2010, 15:54

    po takim maju wakacje ,tylko w ciepłych krajach he,he. Ja dzisiaj kupiłam nowy kostium kompielowy, w rozmiarze 40. Rozmiar 42 pofrunął do kubła srrrruuuu. Pozdrawim

  • adador77

    adador77

    17 maja 2010, 15:19

    ja wiem Jola, ale sama widzisz jak ja sobie z Tym wszystkim radze. Widzialas ile razy pasek wklejalam?:))))))))))))))sama widzisz no...

  • Emwuwu

    Emwuwu

    17 maja 2010, 15:06

    za idealne "M"! Ty uważaj bo Cie porwą do sevre pod Paryż jako wzorzec,hi,hi Cóż...córka poszła w mamusię (no..tatuś jak pisze nie wiemy) i pewnie jest diablo inteligentna więc nie dziwota, że jej matura lekką będzie!:)) U mnie jest obecnie 7,5 stopnia!!! Pada, wieje, leje, siąpi, mży, sadzi, pluska i ogólnie mówiąc: Duuużo wooody!:)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.