Czyli rozważania o kulturze dyskusji przykładami poparte.
O Wawelu też się wypowiem, później.
Vitaliowe pisanie.
Wczoraj jeszcze rower był, ponad 48 kilometrów. Razem z kijami spaliłam 1160 kcali.
Dzisiaj waga nagrodziła mnie kolejnym spadkiem. Popodskakiwałam na niej z radości.
Jeżdżąc wczoraj - cały czas miałam radio w słuchawkach. To będzie wredne, ale powiem, że żałoba narodowa ucywilizowała wszystkie stacje radiowe. Żadnych reklam. Żadnych quizów. Żadnych super-wypasionych-konkursów telefonicznych. Żadnych wkręcań. Tylko łagodna lub poważna muzyka, ballady, nawet ciężki rock sprzed lat brzmiał dostojnie. Niosła mnie ta muzyka. Włączyłam widzenie obwodowe i nastąpiło tak lubiane przeze mnie zjednoczenie z maszyną. Nie ja jechałam na rowerze, tylko rower jechał mną.
No, słuchałam też dziwnych rzeczy. Na Myśliwiecką do trójki przyszedł facet ze pobliskiego sklepiku papierniczego, przyniósł ostatnie flagi. Opowiadał, że hurtownie podniosły ceny flag i chorągiewek. W niedzielę o 100%. W poniedziałek znowu, o 50. We wtorek znowu, ponad 50.
A mi się to skojarzyło z poranną rozmową z facetem świeczkowym.
A wieczorek córka opowiadała, jak wracała z basenu na Warszawiance. Jechała częściowo trasą, która potem jechał długi kondukt. Przesiadała się na Rozdrożu. Połowa z ludzi zwisających z góry nad Trasą traktowała zdarzenie jak okazję do pikniku, wieczornego spaceru z przyjaciółmi, jako rozrywkę. Z dnia na dzień coraz mniej ludzi przezywa żałobę rzeczywiście.
A mi to coraz bardziej przypomina żałobę po księżnie Dianie. Celuloidowy świat. W tivi wieczorem widziałam rozmowę uliczną z rozpaczającą starszą kobietą. Szlochając mówiła do mikrofonu: bo my wszyscy ich tak dobrze znaliśmy, widywaliśmy się prawie codziennie... w telewizji.....
Litości!!!!
Najpierw będę się przechwalać, a potem powiem, czemu.
Wyniosłam to jeszcze z domu rodzinnego. Nauczono mnie, że jeśli się z kimś kłócę, dyskutuję - to mam używać argumentów merytorycznych. Jeśli chcę przekonać adwersarza, to mam używać argumentów, a nie wyzwisk czy pięści i nóg. Wieloletnia działalność w roli instruktora harcerskiego w środowiskach .... no, dziś by to się nazywało slumsami; to to mnie nauczyło, że te trudne dzieciaki można pokonać/przekonać przykładem, mądrym słowem, ale nigdy bitką czy wymyślaniem. Studia tylko ugruntowały we mnie ten pogląd. Dodatkowo przyjęłam za swoją podstawową maxymę tolerancji "Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale zrobię wszystko byś mógł je nieskrępowanie głosić". Ostatnie lata spędzone w młodej społeczności netowej, najpierw jako mod, a potem jako rednacz strony internetowej, nauczyły mnie w sposób racjonalny i kulturalny godzić i przygaszać młodociane emocje i być lubianym arbitrem... co wciąż w archiwach sieci można jeszcze sprawdzić.
Daję słowo - UMIEM DYSKUTOWAĆ. Szanując i konkurenta, i adwersarza i przeciwnika. Wymieniając argumenty możemy dojść do consensusu. Albo przynajmniej dobrze się poznać.
Rok cały ponad byłam na vitalii grzeczną odchudzaczką. Kilka razy tylko mi się wymknął wpis nietyczący odchudzania, takie tam domowe kłopoty.
A teraz ... poruszył mnie dramat Polski. I to, co z tym dramatem się dzieje.... co z tym i z tego powodu jest robione.
Napisałam tak, jak czułam. Napisała to, co czułam. To MÓJ pamiętnik, osobisty. Rodzaj bloga. Głównie o odchudzaniu, ale nie tylko - bo nie składamy się tylko z układu pokarmowego, wszyscy jesteśmy pełnymi ludźmi! Nie napisałam na forum, nie zakładałam kolejnych nawiedzonych wątków. Pisałam głownie dla moich vitaliowych przyjaciółek i znajomych. Jesteście dla mnie ważne, więc chciałam przed wami otworzyć... dusze i umysł. Vitalijki przypadkowe, wchodzące z ciekawości, czytały mnie z własnej woli. Nikogo nie zachęcałam, nikogo nie zmuszałam.
Nie parskałam do nikogo nienawiścią, bo już nie potrafię jej odczuwać, wypaliła się we mnie z przyczyn osobistych. Nie porównywałam polityków i partii, bo ani PIS ani PO nie są moimi. Nie wygłaszałam zakazów i nakazów, a tylko poglądy. Napisałam to, co czułam. Mam do tego prawo, jako człowiek, jako obywatel, jako kobieta, osoba. Jako JA.
Wzruszyłam się, widząc, że tak wiele osób podziela moje odczucia, przemyślenia.
Dostałam oczywiście również komentarze negatywne. To normalne, przecież nie wszyscy są tacy jak ja, nie myślą jak ja i to samo, co ja. Kilka osób z tych "negatywnych" zaprosiłam do znajomych. Bo uwielbiam dyskutować. Spierać się. Zwłaszcza z osobami o innych poglądach. Wtedy jest ciekawie. Przecież nie chodzi o to, by kogoś przekonać. Ani by kogoś obrazić. Chodzi o rozmowę. O poznawanie innych punktów widzenia. O poznawanie innych ludzi. O ciekawość świata. Lubię osoby inne. A mój zachwyt intelektualny wzbudzają ci, którzy o swoich zapatrywaniach potrafią mówić czy pisać w sposób kulturalny. Wyważony. Używając argumentów, a nie wyzwisk. Wedle rzymskich maxym - ad vocem, ad rem, not ad personam.
Niektóre komentarze do ostatniego wpisu mnie zdziwiły. Następne zaskoczyły. Potem trochę zaczęło boleć. A potem już miałam tylko intelektualną frajdę. Bo niektóre obelgi były naprawdę pomysłowe. Jeśli potrafię zmusić adwersarza, by uciekał się do obelg - to znaczy, że on nie ma już argumentów, że wali na oślep, że przegrał. Ale szkoda.
A teraz polemiko-skarga
Nie, to miała być polemiko-skarga. Ale będzie wredność.
Zebrałam tu kwiatki, na niektóre odpowiem, niektóre skomentuję. Nie podaję nicków, ale przecież one są w komentarzach, kto chce, to poszuka, choć nie polecam.
Żeby było zabawniej, jedna tylko z osób się w ten sposób wyrażających, wulgarnie, złośliwie... ma otwarty pamiętnik i pocztę. Reszta jest schowana za zaporami. Boją się odpowiedzi. Boją się rozmów. TCHÓRZE! Śmierdzące tchórze!
(Acha. Uściślę. Ja lubię mięsisty język. Umiem się nim dobrze posługiwać. Nauczycieli miałam dobrych. Dzieciństwo na Grochowie, ciuchach w Rembertowie i babcia-(jako emerytka)handlarka naręczna na Różycu. Ale w życiu by mi nie przyszło w mailu do nieznajomej osoby rzucać kurwami, wiązankami...)
Powstrzymam się od odpowiedzi na poziomie pytań.
Będzie copy.... to nie moje słowa, więc sorry za wulgaryzm i chamstwo. Zachowuję pisownię oryginalną.
Wil., komentarze dwa
;)) a po 10 :) co Cie to obchodzi gdzie Nasz prezeydent będzie pochowany mi sie ten pomysł bardzo podoba ponieważ jak najbardziej należy mu sie szacunek :) (...) masz zero szacunku, a zarazem kultury !! (...) Chiałabyś zeby Cie pochowali pod krzakiem i zeby psy na Ciebie szczały ? nie sądze, wiec lepiej zajmij sie swoim życiem i nie zazdrość Parze Prezydenckiej (...) a co do wyglądu to miałam niezły kabaret jak zobaczyłam Twoje zdjecie więc daruj sobie takie komantarze bo w Twoim przypadku są jak najbardziej nie na miejscu :)) !!!! ŻENADA
!! A i jeszcze jedno.. czy do Ciebie Babo durna nie dociera, ze zgineło 96 osób ;| i jeszcze śmiesz twierdzisz, ze ludzie robią sobie widowisko byś sie wstydziła, ale jeszcze sie to odwróci przeciwko Tobie, a Ci co Cie popierają mają tak samo nie tak z łbem jak Ty ;| moze Ty wolisz na prawde byc pochowana jak jakis chomik, albo zdechła ryba to gratuluje szacunku do życia... do życia które jest tak wielkim darem ;| szok co za babsko.. takie pierdoły to sobie do gazety pociskaj, a nie na Vitalii bo zaraz Cie zgłosze do moderacji bo to nie strona o takich rzeczsch i tyle bedziesz z tego miała
Odpowiedź
Nie zajmowałam żadnego stanowiska w kwestii Wawelu. Napisałam tylko, że się zastanawiam, bo odczuwam wątpliwości. Nie pisałam, że powinien być pochowany pod krzakiem.... Przykrość mi sprawiły słowa, że ktoś może mieć kabaret z mojego wyglądu... ale cóż, o gustach się nie dyskutuje. Natomiast w szczerą rozkosz wprawiło mnie czytanie epitetów, widać, że złość dodała panience skrzydeł. Te szczające psy, chomik i zdechła ryba i jeszcze groźba zgłoszenia do moderacji.
b.
A JA JESTEM OBURZONA TYM WPISEM PRZYZNAJE TROCHĘ CZAsU CI ZAJĘŁO NAPISANIE TEGO. MYŚLĘ ŻE LEPIEJ BY BYŁO GDYBYŚ TEN CZAS POŚWIECIŁA NA MODLITWĘ ZA WSZYSTKICH KTÓRZY ZGINĘLI A NIE ROZPISYWAŁA SIE I NAKRĘCAŁA LUDZI NIE POTRZEBNIE NEGATYWNIE (...) WIĘC POMYŚL ILE WYRZĄDZIŁAŚ SZKODY TYM OSĄDEM I CZY ŚWIADOMIE PODEJMUJESZ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TO CO NAPISAŁAŚ I CO TE WSZYSTKIE SŁOWA MOGŁY U INNYCH OBUDZIĆ.
Odpowiedź.
Pisanie drukowanymi literami to według netykiety krzyk. Jeśli używa się wrzasku jako argumentu, to ... litości. Nakręcam ludzi? Wyrządzam szkody? Jak? Może jakieś konkrety - bo jeśli chodzi o to, że zmuszam do zastanowienia, do popatrzenia z boku.... I te nakazy modlitwy. Dlaczego mam się modlić?
Ach, jeszcze. Od tej rozkrzyczanej i rozmodlonej osoby jeszcze dostałam na priva żądania usunięcia wpisu i całkiem ładne wulgaryzmy..... może wedle jej osądu mają większą moc przekonywania?
k.
Daj już spokój tym ludziom. Nie masz nic innego do pisania??A co Ty dobrego dla Polski zrobiłaś??Skoro uznajesz się za taką dobrą i bez wad to pokaż to!!!Smutne to, taka nienawiść do ludzi!!!
Odpowiedź.
Co zrobiłam dobrego dla Polski????? Jestem odpowiedzialnym obywatelem i poświęciłam 8 lat życia pracując społecznie, za darmo. To mi daje wszelkie prawa! Nie będzie mi tu anonimowa osóbka odbierać moich praw ani kwestionować mojej prawości!!!
Poza tym, ja nie atakowałam ludzi, tylko zjawiska. I niegdzie nie pozwoliłam sobie na nienawiść.
Fio.
10... tyle razy kasowałam komentarz i jednym słowem brak mi słów. Widzę że, jesteś specjalistką od wszystkiego więc może wystartujesz w nadchodzących wyborach i zmienisz w końcu ten kraj.... Pod moim wpisem ponad setka potencjalnych wyznawców......
Odpowiedź.
Nie, nie jestem specjalistką od wszystkiego. Ale staram się wiedzieć wszystko, aby nikt mi nie mógł wcisnąć kitu. A nawet jak nie wiem, to przynajmniej szukam i pytam. Jak nie wiem, to przynajmniej wiem, czego nie wiem. A nie przyjmuję słowa autorytetów. W wyborach nie zamierzam startować. Poza tym w polityce ludzi popierających nazywa się zwolennikami. Wyznawcy należą do sfery religii.
Ya
... czasem brak mi slow kiedy slucham pi***olenia innych ludzi... ty wybitnie dzialasz mi na nerwy... az sie przykro czyta... jak widac nie zawsze tzw "madrosc zyciowa" wspolgra z wiekiem...
Odpowiedź.
Mam odpowiadać na wulgaryzmy? Przecież tu nie ma żadnego argumentu.
all
? Ulżyło ???
Odpowiedź. Jak odpowiedzieć, kiedy nie wiadomo, czego dotyczy pytanie.
ew
a co wy mu tak żałujecie tego miejsca na Wawelu? Dla siebie chcecie je zatrzymać, może dla swoich dzieci? Bzdurna ta dyskusja jak but!!
Odpowiedź.
Raz jeszcze. Nie zajęłam stanowiska w sprawie Wawelu.
Agl.
a ja się nie zgadzam z tym co piszesz. co Ci to dało? to był Nasz Prezydent, bez względu na kogo głosowaliśmy, wybraliśmy go wszyscy. po co wyciągać jakieś brudy? co to teraz da? a takimi wypowiedziami jak Twoja sama prowokujesz innych, sama nakręcasz to tzw. "show".
Odpowiedź.
Nie, nie wyciągam żadnych brudów. Bo chyba w przypadku Kaczyńskich, o małżeństwie mówię, nie o braciach - żadnych brudów nie ma
Slo.
za duzo napisałaś , nie chciało mi się czytać wszystkiego, ale powiem jedno. Był Patriotą i kochał Polskę, walczył o sparwiedliwość, nie wywyrzszał się, i to się liczy i dlatego zawsze Go szanowałam, a Pani nie wiem dlaczego Go tak nienawidzi dlatego że nie obiecywał? A miejsce na wawelu nalezy mu się tak jak każdemu bo właśnie tam spoczywaja ciała ważnych osobistości.
Odpowiedź.
Typowa próba dyskusji z textem, którego się nie zna. Nigdzie nie negowałam zalet Kaczyńskiego. I nie, nie nienawidzę go. Wstydziłam się go tylko, a to chyba inne uczucie.
Co do Wawelu, to nie tylko tam spoczywają zwłoki, a nie ciała, ważnych osobistości.
Swee.
Jeżeli chodzi o ludzi to racja; banda hipokrytów, ale prezydent był jednym z niewielu politykółw w Polsce takich prawdziwych, patriotów etc. Wszyscy tak zachwalają tego Donalda, ale już nie długo bo wkońcu si okaże jaka to z niego gnida;/
Odpowiedź.
Nie neguję patriotyzmu byłego prezydenta. I, daję słowo, nigdzie nie wspominałam o gnidzie Donaldzie. Swoją ścieżką, to on mi się nie podoba. Jako mężczyzna. Był bardzo przystojny i oczołapny jako młody człowiek. Postarzał się nieatrakcyjnie.
Mar.
Nóż w kieszeni.... dokladnie tak..... kiedy czyta się te wypociny .
Odpowiedź.
Nie, nie pocę się przy pisaniu.
Mniej.
:/ Masz cos z glowa babo i w dodatku popatrz w lustro bo ty uroda tez nie grzeszysz....strasznie zniszczona jestes jak po denaturacie albo cos... co prezydent zrobil? napewno wiecej niz ty i oboje zasuzyli na miejsce w krypcie na wawelu-pozatym to prezydent a tobie co?posladki zaciska?
Odpowiedź.
To mój faworytowy komentarz. Oględnie napisane, że mi żal dupę ściska. Wprost napisane, że denaturat mnie zniszczył. Jak rozumiem, napisane na podstawie własnych doświadczeń.
JOG
:) A ja się pytam czy to jest strona o odchudzaniu czy strona o polityce????
Qb
....... Nie chce pisać czy się zgadzam z tym co Pani napisała czy też nie, ale wiem napewno, że taka strona jak ta to nie miejsce na taki tekst. I nawiązując do treści to własnie takimi wpisami nakręcamy całe to "show" wokól tego wydarzenia. Pozdrawiam.
Agl.
(...) poza tym to jest vitalia.pl serwis poświęcony odchudzaniu, a nie polityce
Odpowiedź potrójna.
Tak. jest to portal dla odchudzających się. Na którym są pamiętniki różne. Jedna z vitalijek prowadzi bardzo ciekawy i zabawny blog ciążowy. Druga opisuje rodzinne niesnaski, gehennę niemalże. Młody człowiek zajmuje się swoja muskulaturą. Na żadnym z nich wpisy o odchudzaniu albo się w ogóle nie pojawiają, albo występują sporadycznie. Ja jestem grzeczną odchudzaczką, w 99,9 % mojego vitaliowego bloga poświęcone jest szczupleniu.
O Wawelu będzie wieczorem.
Nie do nas już należy dyskusja, bo decyzje zapadły poza plecami obywateli. Ale mamy wszelkie prawa, by o tym mówić. By wyrażać poparcie. By dawać wyraz niezadowoleniu.
Ja wczoraj usłyszałam w radio słowa: tam leżą nie tylko królowie, ale i władcy dusz.
I jeszcze. Czasem warto poprzeprowadzać badania źródłowe. Tablica w przedsionku krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów. Poszukajcie sami.
szamanka74
15 kwietnia 2010, 21:04Świetnie się Ciebie czyta, mądre i zrozumiałe wypowiedzi, a takie chamstwo wszędzie się znajdzie więc nic się nie przejmuj i pisz dalej. Każdy ma prawo do swojego zdania więc jak się komu nie podoba to po cholerę czyta !!!!
figimiki
15 kwietnia 2010, 21:01Polska to (chyba) dziwny kraj...ludzie najpierw psioczą albo śmieją się z kogoś a potem za nim płaczą i są tym samym dwulicowi...smutne są komentarze, które Cię obrażają. Ja uważam, że jesteś mistrzynią w ocenianiu rzeczywistości. Ale widać, zakłamanie w naszym kraju to normalność. Niektórzy ludzie chyba tego nie widzą.Podzielam Twoje zdanie w 100%. Kiedy ja powiedziałam w publicznym miejscu, że nie płakałam po papieżu, kiedy skrytykowałam Wawel to podobnie zostało mi to wytknięte.No coż kiedyś ochłoniemy każdy z nas inaczej będzie oceniał teraźniejsze wydarzenia. Póki co pisz!Pozdrawiam
wloszka19
15 kwietnia 2010, 21:01a ja jak poprzednio dalej jestem za Tobą;) a te niedouki co tylko wulgaryzmami plują to poprostu nie mają nic do powiedzenia,bo co tu powiedziec kiedy nic sie nie wie;]
tulip24
15 kwietnia 2010, 20:55Bo właśnie tak ci ludzie reagowali, rękawami polerowali trumny... szok. A pozwolić pozwolę, ameryki nie odkryłam. Cytuj śmiało.
Epestka
15 kwietnia 2010, 20:44Jeszcze trochę a zostanę Twoim wyznawcą. Czy zwolennikiem zastanowię się później
malina07
15 kwietnia 2010, 20:37Lubie Cie....moze dlatego,ze zawsze chcialam byc taka jak Ty jestes-wygadana,pewna siebie,ale i ciepla,pelna poczucia humoru.Pozdrawiam.PS.teraz masz rozrywke,ale mam wrazenie,ze to lubisz.
sthlike
15 kwietnia 2010, 20:31Brawo. Za opanowanie, zdroworozsądkowe podejście, dystans do siebie i ludzi, lekką rękę do pisania (nawet o "ciężkich" sprawach) i wielkie brawo za przepiękne riposty :P Ta z poceniem się rozbawiła mnie do łez ;) Podziwiam takich ludzi jak Ty :)
czastkielementarne
15 kwietnia 2010, 20:21i łbem walę w parkiet aż klepki podskakują :) piękne teksty, cudowna dyskusja - miód na oczy.
gosiunia24
15 kwietnia 2010, 20:13szanuję ludzi, którzy potrafią w taki sposób sie wypowiadac- pełna kultura, merytoryczność ... Brawo:)
tyniulka
15 kwietnia 2010, 20:12Bardzo mi sie podoba Twoj pamietnik. Generalnie rzecz ujmujac mam takie samo zdanie jak Ty... no i podziwiam za spokoj ducha przy tych karygodnych komentarzach. Pozdrawiam
mhalina
15 kwietnia 2010, 20:00Przyznaję, że pierwsze Twoje wpisy( wcześniejsze niż te, o których mowa), które czytałam trochę mnie drażniły ale też "zmusiły" mój umysł do zastanowienia. Zachęcona wynikami zastanowienia przeczytałam prawie cały Twój pamiętnik a ostatnie wpisy są rewelacyjne. Lektura świetna, argumenty na poziomie, logiczne i bezstronne i ajk to mówił Dobry Wojak Szwejk: "gdyby wszyscy byli mądrzy to co drugi by z tej mądrości zgłupiał". A o poziomie języka ojczystego na poziomie latajacych "k.... " rozmawiać się nie da!. Trzymaj się i czekam na następne wpisy.
serithorn
15 kwietnia 2010, 19:59ech własnei dlatego ja nie zdecydowalam się na szersze pisanie o odczuciach odnośnie ostatnich wydarzeń .. za dużo u nas ludzi którzy nie mając argumentu albo wyzywają albo każą krzyżem paść i za grzechy pokutować ... Popieram również w 100% ze to są pamiętniki (jak dla mnie blogi) o odchudzaniu ale nie tylko. Odchudzanie to wątek wspólny cała reszta to nasze przemyślenia nie koniecznie związane z przewodem pokarmowym. Musu nie ma, nikt nikomu czytac nie każe. PS. Denaturat również moim faworytem :)
Milly40
15 kwietnia 2010, 19:55Twój wpis http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/w_id/1124948 ,( i wiem że conajmniej jeden ktoś oprócz mnie też), bo oddał (ten wpis) to co sama chciałam napisać, ale mi nie bardzo wychodziło... A teraz będzie zdecydowanie "ad personam": polubiłam Cię.
anaka19
15 kwietnia 2010, 19:45jesteś MOCNA babka. Zrobiłaś prawdziwą rozpierduchę (ups! ) z tą "kulturalną" częścią Vitalii ! Studia politologii nie poszły na darmo. Umiesz odpierać argumenty i bronić swoich racjii. JOLA NA PREZYDENTA!
WooHoo
15 kwietnia 2010, 19:37....z oburzeniem i smutkiem przeczytalam te komentarze... jak można być tak okrutnym...? sama wielokrotnie przekonałam się, że na Vitalii nie można rozsądnie podyskutować. Problemem jest po pierwsze, brak umiejętności oddzielenia człowieka od przekonania ( coś w stylu: "pomimo, że się z Tobą nie zgadzam, dalej CIEBIE szanuję"), po drugie: personalne ataki (często bardzo bolesna i niewybredne) zamiast konkretnych argumentów; po trzecie: zwykły brak wiedzy. Każde wypowiedziane w Twoją stronę słwo i zarzut jest świadectwem jego adresata...
Ciupek
15 kwietnia 2010, 19:25Aż boję się zajrzeć na kolejną stronę by poczytać komentarze, ale pewnie znów jakieś kolejne błyskawice zaczną miotać nad Twym niebem. Cóż, jam 16-letni Ciupek ale jak ktoś mądrze gada to i do takiego wypierdka dociera. Zresztą, nie ma co. Mam podobne poglądy co Ty. Sama walczę w klasie np. o to, by ksiądz na religii mówił mi o Bogu a nie o tym jaki PiS wspaniały a PO to złodzieje itp. (rozumiem, że ksiądz ma prawo być za tymi czy innymi ale po jaką cholerę wciskać w dużej mierze nierozumnym, wsiowym dzieciom bez własnego zdania tego typu rzeczy). A co najlepsze, mając świadomość, że mamy niewielkie pojęcie o tym czy tamtym wciska kity typu: bo Pan prezydent zawsze chciał pokoju z Rosją. Tiaaaa. Tak więc te komentarze Vitalijek skojarzyły mi się tylko z jego osobą: jedynym mającym rację guru, którego musimy słuchać. Na słowa: "a ja się nie zgadzam" reaguje gwałtownym cięciem wypowiedzi. Nic, że argumenty nie zostały podane. Czasem moja rozmowa z Nim wygląda jak spory w sejmie: "Ale ja księdzu nie przerywałam więc i mnie niech się nie przerywa". Cyrk. Będę śledzić Twój pamiętnik bo mądrze mówisz. :)
miann
15 kwietnia 2010, 19:16Po tym wpisie polubiłam Ciebie i sposób w jaki piszesz jeszcze bardziej. Lubie silne osoby, które umieją bronić swoich racji. Mi zdarza się odpuszczać dyskusję gdy rozmówca ma niemerytoryczne argumenty -pewnie bym nie odpowiadała na każdy z komentarzy. Przykro jest patrzeć jak zanika umiejętność czytania ze zrozumieniem i kultura wypowiedzi. Moja Babcia mawiała: Język polski jest tak bogatym, że chcąc pokazać drugiej osobie jej miejsce lub swoje oburzenie nie trzeba używać wulgaryzmów. Miała rację :) Pozdrawiam.
agema4
15 kwietnia 2010, 18:41przed Tobą. Super lektura, super pamiętnik. Uśmiałam się do łez. Co poniektórych (jak zauważyłam) myślenie boli, oj boli....A tak poza tym to Twój pamiętnik i masz prawo pisać to co chcesz. Pozdrawiam serdecznie. Jak będę w moim rodzinnym mieście z wizytą pragnę się z Tobą spotkać na kawę:))))
sikoram3
15 kwietnia 2010, 18:19dlatego nie poruszalam tego tematu ... Choc tak dobra w pismie to ja nie jestem ... Uwazam to tez za oblude i zaklamanie ..Poapiez jak zginal to nikt ..chyba tygodnowej zaloby nie robil ..O on byl naprawde wielkim czlowiekiem ....ech szkoda slow ...Wawel to jak dla mnie wielka przesada ..Pozdrawiam i mam nadzieje ze cos jeszcze tu napiszesz ,chyba cie nie zezra vitalijki ..;););););)
sikoram3
15 kwietnia 2010, 17:49ale jaja ..nie ...;);););) a teraz poczytam co wywolalo taka burze ...