Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ad vocem i ad rem - a nie ad personam !!!!


Czyli rozważania o kulturze dyskusji przykładami poparte.

O Wawelu też się wypowiem, później.

 

Vitaliowe pisanie.

Wczoraj jeszcze rower był, ponad 48 kilometrów. Razem z kijami spaliłam 1160 kcali.

Dzisiaj waga nagrodziła mnie kolejnym spadkiem. Popodskakiwałam na niej z radości.

Jeżdżąc wczoraj - cały czas miałam radio w słuchawkach. To będzie wredne, ale powiem, że żałoba narodowa ucywilizowała wszystkie stacje radiowe. Żadnych reklam. Żadnych quizów. Żadnych super-wypasionych-konkursów telefonicznych. Żadnych wkręcań. Tylko łagodna lub poważna muzyka, ballady, nawet ciężki rock sprzed lat brzmiał dostojnie. Niosła mnie ta muzyka. Włączyłam widzenie obwodowe i nastąpiło tak lubiane przeze mnie zjednoczenie z maszyną. Nie ja jechałam na rowerze, tylko rower jechał mną.

No, słuchałam też dziwnych rzeczy. Na Myśliwiecką do trójki przyszedł facet ze pobliskiego sklepiku papierniczego, przyniósł ostatnie flagi. Opowiadał, że hurtownie podniosły ceny flag i chorągiewek. W niedzielę o 100%. W poniedziałek znowu, o 50. We wtorek znowu, ponad 50.

A mi się to skojarzyło z poranną rozmową z facetem świeczkowym.

A wieczorek córka opowiadała, jak wracała z basenu na Warszawiance. Jechała częściowo trasą, która potem jechał długi kondukt. Przesiadała się na Rozdrożu. Połowa z ludzi zwisających z góry nad Trasą traktowała zdarzenie jak okazję do pikniku, wieczornego spaceru z przyjaciółmi, jako rozrywkę. Z dnia na dzień coraz mniej ludzi przezywa żałobę rzeczywiście.

A mi to coraz bardziej przypomina żałobę po księżnie Dianie. Celuloidowy świat. W tivi wieczorem widziałam rozmowę uliczną z rozpaczającą starszą kobietą. Szlochając mówiła do mikrofonu: bo my wszyscy ich tak dobrze znaliśmy, widywaliśmy się prawie codziennie... w telewizji.....

Litości!!!!

 

Najpierw będę się przechwalać, a potem powiem, czemu.

Wyniosłam to jeszcze z domu rodzinnego. Nauczono mnie, że jeśli się z kimś kłócę, dyskutuję - to mam używać argumentów merytorycznych. Jeśli chcę przekonać adwersarza, to mam używać argumentów, a nie wyzwisk czy pięści i nóg. Wieloletnia działalność w roli instruktora harcerskiego w środowiskach .... no, dziś by to się nazywało slumsami; to to mnie nauczyło, że te trudne dzieciaki można pokonać/przekonać przykładem, mądrym słowem, ale nigdy bitką czy wymyślaniem. Studia tylko ugruntowały we mnie ten pogląd. Dodatkowo przyjęłam za swoją podstawową maxymę tolerancji "Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale zrobię wszystko byś mógł je nieskrępowanie głosić". Ostatnie lata spędzone w młodej społeczności netowej, najpierw jako mod, a potem jako rednacz strony internetowej, nauczyły mnie w sposób racjonalny i kulturalny godzić i przygaszać młodociane emocje i być lubianym arbitrem... co wciąż w archiwach sieci można jeszcze sprawdzić.

Daję słowo - UMIEM DYSKUTOWAĆ. Szanując i konkurenta, i adwersarza i przeciwnika. Wymieniając argumenty możemy dojść do consensusu. Albo przynajmniej dobrze się poznać.

 

Rok cały ponad byłam na vitalii grzeczną odchudzaczką. Kilka razy tylko mi się wymknął wpis nietyczący odchudzania, takie tam domowe kłopoty.

A teraz ... poruszył mnie dramat Polski. I to, co z tym dramatem się dzieje.... co z tym i z tego powodu jest robione.

Napisałam tak, jak czułam. Napisała to, co czułam. To MÓJ pamiętnik, osobisty. Rodzaj bloga. Głównie o odchudzaniu, ale nie tylko - bo nie składamy się tylko z układu pokarmowego, wszyscy jesteśmy pełnymi ludźmi! Nie napisałam na forum, nie zakładałam kolejnych nawiedzonych wątków. Pisałam głownie dla moich vitaliowych przyjaciółek i znajomych. Jesteście dla mnie ważne, więc chciałam przed wami otworzyć... dusze i umysł. Vitalijki przypadkowe, wchodzące z ciekawości, czytały mnie z własnej woli. Nikogo nie zachęcałam, nikogo nie zmuszałam.

Nie parskałam do nikogo nienawiścią, bo już nie potrafię jej odczuwać, wypaliła się we mnie z przyczyn osobistych. Nie porównywałam polityków i partii, bo ani PIS ani PO nie są moimi. Nie wygłaszałam zakazów i nakazów, a tylko poglądy. Napisałam to, co czułam. Mam do tego prawo, jako człowiek, jako obywatel, jako kobieta, osoba. Jako JA.

Wzruszyłam się, widząc, że tak wiele osób podziela moje odczucia, przemyślenia.

Dostałam oczywiście również komentarze negatywne. To normalne, przecież nie wszyscy są tacy jak ja, nie myślą jak ja i to samo, co ja. Kilka osób z tych "negatywnych" zaprosiłam do znajomych. Bo uwielbiam dyskutować. Spierać się. Zwłaszcza z osobami o innych poglądach. Wtedy jest ciekawie. Przecież nie chodzi o to, by kogoś przekonać. Ani by kogoś obrazić. Chodzi o rozmowę. O poznawanie innych punktów widzenia. O poznawanie innych ludzi. O ciekawość świata. Lubię osoby inne. A mój zachwyt intelektualny wzbudzają ci, którzy o swoich zapatrywaniach potrafią mówić czy pisać w sposób kulturalny. Wyważony. Używając argumentów, a nie wyzwisk. Wedle rzymskich maxym - ad vocem,  ad rem, not ad personam.

Niektóre komentarze do ostatniego wpisu mnie zdziwiły. Następne zaskoczyły. Potem trochę zaczęło boleć. A potem już miałam tylko intelektualną frajdę. Bo niektóre obelgi były naprawdę pomysłowe. Jeśli potrafię zmusić adwersarza, by uciekał się do obelg - to znaczy, że on nie ma już argumentów, że wali na oślep, że przegrał. Ale szkoda.

 

A teraz polemiko-skarga

Nie, to miała być polemiko-skarga. Ale będzie wredność.

Zebrałam tu kwiatki, na niektóre odpowiem, niektóre skomentuję. Nie podaję nicków, ale przecież one są w komentarzach, kto chce, to poszuka, choć nie polecam.

Żeby było zabawniej, jedna tylko z osób się w ten sposób wyrażających, wulgarnie, złośliwie... ma otwarty pamiętnik i pocztę. Reszta jest schowana za zaporami. Boją się odpowiedzi. Boją się rozmów. TCHÓRZE! Śmierdzące tchórze!

(Acha. Uściślę. Ja lubię mięsisty język. Umiem się nim dobrze posługiwać. Nauczycieli miałam dobrych. Dzieciństwo na Grochowie, ciuchach w Rembertowie i babcia-(jako emerytka)handlarka naręczna na Różycu. Ale w życiu by mi nie przyszło w mailu do nieznajomej osoby rzucać kurwami, wiązankami...)

Powstrzymam się od odpowiedzi na poziomie pytań.

Będzie copy.... to nie moje słowa, więc sorry za wulgaryzm i chamstwo. Zachowuję pisownię oryginalną.

 

Wil., komentarze dwa

;))  a po 10 :) co Cie to obchodzi gdzie Nasz prezeydent będzie pochowany mi sie ten pomysł bardzo podoba ponieważ jak najbardziej należy mu sie szacunek :) (...) masz zero szacunku, a zarazem kultury !! (...) Chiałabyś zeby Cie pochowali pod krzakiem i zeby psy na Ciebie szczały ? nie sądze, wiec lepiej zajmij sie swoim życiem i nie zazdrość Parze Prezydenckiej (...) a co do wyglądu to miałam niezły kabaret jak zobaczyłam Twoje zdjecie więc daruj sobie takie komantarze bo w Twoim przypadku są jak najbardziej nie na miejscu :)) !!!! ŻENADA

!!  A i jeszcze jedno.. czy do Ciebie Babo durna nie dociera, ze zgineło 96 osób ;| i jeszcze śmiesz twierdzisz, ze ludzie robią sobie widowisko byś sie wstydziła, ale jeszcze sie to odwróci przeciwko Tobie, a Ci co Cie popierają mają tak samo nie tak z łbem jak Ty ;| moze Ty wolisz na prawde byc pochowana jak jakis chomik, albo zdechła ryba to gratuluje szacunku do życia... do życia które jest tak wielkim darem ;| szok co za babsko.. takie pierdoły to sobie do gazety pociskaj, a nie na Vitalii bo zaraz Cie zgłosze do moderacji bo to nie strona o takich rzeczsch i tyle bedziesz z tego miała

Odpowiedź

Nie zajmowałam żadnego stanowiska w kwestii Wawelu. Napisałam tylko, że się zastanawiam, bo odczuwam wątpliwości. Nie pisałam, że powinien być pochowany pod krzakiem.... Przykrość mi sprawiły słowa, że ktoś może mieć kabaret z mojego wyglądu... ale cóż, o gustach się nie dyskutuje. Natomiast w szczerą rozkosz wprawiło mnie czytanie epitetów, widać, że złość dodała panience skrzydeł. Te szczające psy, chomik i zdechła ryba i jeszcze groźba zgłoszenia do moderacji.

 

b.

A JA JESTEM OBURZONA TYM WPISEM PRZYZNAJE TROCHĘ CZAsU CI ZAJĘŁO NAPISANIE TEGO. MYŚLĘ ŻE LEPIEJ BY BYŁO GDYBYŚ TEN CZAS POŚWIECIŁA NA MODLITWĘ ZA WSZYSTKICH KTÓRZY ZGINĘLI A NIE ROZPISYWAŁA SIE I NAKRĘCAŁA LUDZI NIE POTRZEBNIE NEGATYWNIE (...) WIĘC POMYŚL ILE WYRZĄDZIŁAŚ SZKODY TYM OSĄDEM I CZY ŚWIADOMIE PODEJMUJESZ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TO CO NAPISAŁAŚ I CO TE WSZYSTKIE SŁOWA MOGŁY U INNYCH OBUDZIĆ.

Odpowiedź.

Pisanie drukowanymi literami to według netykiety krzyk. Jeśli używa się wrzasku jako argumentu, to ... litości. Nakręcam ludzi? Wyrządzam szkody? Jak? Może jakieś konkrety - bo jeśli chodzi o to, że zmuszam do zastanowienia, do popatrzenia z boku.... I te nakazy modlitwy. Dlaczego mam się modlić?

Ach, jeszcze. Od tej rozkrzyczanej i rozmodlonej osoby jeszcze dostałam na priva żądania usunięcia wpisu i całkiem ładne wulgaryzmy..... może wedle jej osądu mają większą moc przekonywania?

 

k.

Daj już spokój tym ludziom. Nie masz nic innego do pisania??A co Ty dobrego dla Polski zrobiłaś??Skoro uznajesz się za taką dobrą i bez wad to pokaż to!!!Smutne to, taka nienawiść do ludzi!!!

Odpowiedź.

Co zrobiłam dobrego dla Polski????? Jestem odpowiedzialnym obywatelem i poświęciłam 8 lat życia pracując społecznie, za darmo. To mi daje wszelkie prawa! Nie będzie mi tu anonimowa osóbka odbierać moich praw ani kwestionować mojej prawości!!!

Poza tym, ja nie atakowałam ludzi, tylko zjawiska. I niegdzie nie pozwoliłam sobie na nienawiść.

 

Fio.

10... tyle razy kasowałam komentarz i jednym słowem brak mi słów. Widzę że, jesteś specjalistką od wszystkiego więc może wystartujesz w nadchodzących wyborach i zmienisz w końcu ten kraj.... Pod moim wpisem ponad setka potencjalnych wyznawców......

Odpowiedź.

Nie, nie jestem specjalistką od wszystkiego. Ale staram się wiedzieć wszystko, aby nikt mi nie mógł wcisnąć kitu. A nawet jak nie wiem, to przynajmniej szukam i pytam. Jak nie wiem, to przynajmniej wiem, czego nie wiem. A nie przyjmuję słowa autorytetów. W wyborach nie zamierzam startować. Poza tym w polityce ludzi popierających nazywa się zwolennikami. Wyznawcy należą do sfery religii.

 

Ya

...  czasem brak mi slow kiedy slucham pi***olenia innych ludzi... ty wybitnie dzialasz mi na nerwy... az sie przykro czyta... jak widac nie zawsze tzw "madrosc zyciowa" wspolgra z wiekiem...

Odpowiedź.

Mam odpowiadać na wulgaryzmy? Przecież tu nie ma żadnego argumentu.

 

all

? Ulżyło ???

Odpowiedź. Jak odpowiedzieć, kiedy nie wiadomo, czego dotyczy pytanie.

 

ew

a co wy mu tak żałujecie  tego miejsca na Wawelu? Dla siebie chcecie je zatrzymać, może dla swoich dzieci? Bzdurna ta dyskusja jak but!!

Odpowiedź.

Raz jeszcze. Nie zajęłam stanowiska w sprawie Wawelu.

 

Agl.

a ja się nie zgadzam z tym co piszesz. co Ci to dało? to był Nasz Prezydent, bez względu na kogo głosowaliśmy, wybraliśmy go wszyscy. po co wyciągać jakieś brudy? co to teraz da? a takimi wypowiedziami jak Twoja sama prowokujesz innych, sama nakręcasz to tzw. "show".

Odpowiedź.

Nie, nie wyciągam żadnych brudów. Bo chyba w przypadku Kaczyńskich, o małżeństwie mówię, nie o braciach - żadnych brudów nie ma

 

Slo.

za duzo napisałaś , nie chciało mi się czytać wszystkiego, ale powiem jedno. Był Patriotą i kochał Polskę, walczył o sparwiedliwość, nie wywyrzszał się, i to się liczy i dlatego zawsze Go szanowałam, a Pani nie wiem dlaczego Go tak nienawidzi dlatego że nie obiecywał? A miejsce na wawelu nalezy mu się tak jak każdemu bo właśnie tam spoczywaja ciała ważnych osobistości.

Odpowiedź.

Typowa próba dyskusji z textem, którego się nie zna. Nigdzie nie negowałam zalet Kaczyńskiego. I nie, nie nienawidzę go. Wstydziłam się go tylko, a to chyba inne uczucie.

Co do Wawelu, to nie tylko tam spoczywają zwłoki, a nie ciała, ważnych osobistości.

 

Swee.

Jeżeli chodzi o ludzi to racja; banda hipokrytów, ale prezydent był jednym z niewielu politykółw w Polsce takich prawdziwych, patriotów etc. Wszyscy tak zachwalają tego Donalda, ale już nie długo bo wkońcu si okaże jaka to z niego gnida;/

Odpowiedź.

Nie neguję patriotyzmu byłego prezydenta. I, daję słowo, nigdzie nie wspominałam o gnidzie Donaldzie. Swoją ścieżką, to on mi się nie podoba. Jako mężczyzna. Był bardzo przystojny i oczołapny jako młody człowiek. Postarzał się nieatrakcyjnie.

 

Mar.

Nóż w kieszeni....   dokladnie tak..... kiedy czyta się te wypociny .

Odpowiedź.

Nie, nie pocę się przy pisaniu.

 

Mniej.

:/ Masz cos z glowa babo i w dodatku popatrz w lustro bo ty uroda tez nie grzeszysz....strasznie zniszczona jestes jak po denaturacie albo cos... co prezydent zrobil? napewno wiecej niz ty i oboje zasuzyli na miejsce w krypcie na wawelu-pozatym to prezydent a tobie co?posladki zaciska?

Odpowiedź.

To mój faworytowy komentarz. Oględnie napisane, że mi żal dupę ściska. Wprost napisane, że denaturat mnie zniszczył. Jak rozumiem, napisane na podstawie własnych doświadczeń.

 

JOG

:)  A ja się pytam czy to jest strona o odchudzaniu czy strona o polityce????

Qb

....... Nie chce pisać czy się zgadzam z tym co Pani napisała czy też nie, ale wiem napewno, że taka strona jak ta to nie miejsce na taki tekst. I nawiązując do treści to własnie takimi wpisami nakręcamy całe to "show" wokól tego wydarzenia. Pozdrawiam.

Agl.

(...) poza tym to jest vitalia.pl serwis poświęcony odchudzaniu, a nie polityce

Odpowiedź potrójna.

Tak. jest to portal dla odchudzających się. Na którym są pamiętniki różne. Jedna z vitalijek prowadzi bardzo ciekawy i zabawny blog ciążowy. Druga opisuje rodzinne niesnaski, gehennę niemalże. Młody człowiek zajmuje się swoja muskulaturą. Na żadnym z nich wpisy o odchudzaniu albo się w ogóle nie pojawiają, albo występują sporadycznie.  Ja jestem grzeczną odchudzaczką, w 99,9 % mojego vitaliowego bloga poświęcone jest szczupleniu.

 

 

O Wawelu będzie wieczorem.

Nie do nas już należy dyskusja, bo decyzje zapadły poza plecami obywateli. Ale mamy wszelkie prawa, by o tym mówić. By wyrażać poparcie. By dawać wyraz niezadowoleniu.

Ja wczoraj usłyszałam w radio słowa: tam leżą nie tylko królowie, ale i władcy dusz.

I jeszcze. Czasem warto poprzeprowadzać badania źródłowe. Tablica w przedsionku krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów. Poszukajcie sami.

  • AnnaLidia

    AnnaLidia

    15 kwietnia 2010, 17:06

    Dziękuję za zaproszenie. Muszę przyznać, że czerpię ogromną przyjemność z czytania Twoich ostatnich wpisów (do poprzednich też wkrótce dotrę). Rzadko kiedy na vitalii spotykam pamiętnik, którego właścicielka potrafi lekko i z finezją posługiwać się językiem polskim. Co prawda jest to nasz język ojczysty, ale mam wrażenie, że traktowany przez wielu po macoszemu. A nawiązując do tego, abyśmy potrafili się "pięknie różnić" - nie mam z kim prowadzić dyskusji, bo moje otoczenie myśli tak samo, jak ja, Ty i wielu innych współobywateli.

  • nyks1

    nyks1

    15 kwietnia 2010, 17:05

    Jolu ja wiem, że nie powinno tak być... ale się popłakałam ze śmiechu. Komentarze niewybredne, argumenty powalające, autorki zasłużyły na owacje. Dziwi mnie ciemnota i brak umiejętności samodzielnego myślenia osób, które te komentarze zamieściły. Ale może nie powinny. Drogie Vitalijki, którym przeszkadza rozmowa o polityce na tym portalu mam dla Was radę - nie wchodźcie do pamiętników zawierających takie przemyślenia, a nie będziecie się denerwować czytając wpisy o tej tematyce, a jednocześnie nie obnażycie swoich niedostatków intelektualnych. Pozdrawiam

  • delicja78

    delicja78

    15 kwietnia 2010, 17:03

    Pierwsze co robię wchodząc na Vitalię - czytam Twojego bloga.Warto:)

  • Toffifee

    Toffifee

    15 kwietnia 2010, 16:49

    swietnie Pani pisze :) powinan Pani pisac jakies felietony do gazety :) rewelacja

  • benka333

    benka333

    15 kwietnia 2010, 16:42

    Nie przejmuj się komentarzami złośliwców nie warto !! Bardzo fajnie jest poczytać interesujący zapis przemyśleń (w dużym stopniu zgodny z moim) pomiędzy planem posiłków i zapisem co tez dziś jest w naszych garnkach i ile ma to kalorii :) Piszesz ciekawie i myślisz ciekawie i co ważne umiesz to wszystko napisać ja niestety nie więc tego nie robię, a co do Wawelu to myśle że to decyzja podjeta pochopnie zawsze byłby na to czas zeby przenieśc prochy przygotować miejsce i ludzi może umieścić w tym przedsionku tablice upamiętniajace nie tylko katyń ale tez inne tragiczne miejsca i ludzi tej nowszej historiia narazie pochować w stolicy i pozwolić ludziom zapalić znicz przyniesć kwiaty na grób spontanicznie czy w rózne świeta a zwłaszcza należy sie to warszawiakom, no i mysle że Pani prezydentowa to skromna osoba lubiąca ludzi i nie byłoby jej wolą spoczywać w muzeum pozdrawiam i pisz jeszcze - ja chetnie poczytam !!!!

  • iglaigla

    iglaigla

    15 kwietnia 2010, 16:31

    z czytaniem najwidoczniej jest to samo. Nie rozumiem zupelnie tego dlaczego komus przeszkadza inna opinia, inne wyznanie, inny gust. Moze to polska przywara? ad tematyki bloga---nie chce czytac to nie musze prawda? dlaczego ktos mialby narzucic twoje przemyslenia na blogu ;/ dobrze ze masz zdrowe podejscie do osob ktore maja despotyzm w kosciach i brak umiejetnosci czytania tekstu ze zrozumieniem ad denaturatu -- nie wiedzialam ze mamy tu takich czytelnikow hahaha

  • sezamek68

    sezamek68

    15 kwietnia 2010, 16:17

    wiesz co? chyba sobie kurde kupię ten sugerowany denaturat.No nie da rady inaczej!

  • aganarczu

    aganarczu

    15 kwietnia 2010, 15:55

    Komentarze, ktore zamiescilas sa naprawde zadziwiajace. Pachnie mi to troszke moherem. Moja wlasna tesciowa wyla do ksiezyca i zalewala sie lzami z powodu taaakiej tragedii i oczywiscie od zawsze jest na mnie obrazona a teraz jeszcze bardziej gdy glosno zapytalam czy ktos bliski jej umarl. Naprawde ciesze sie, ze jestem z dala od tego natloku czarnych informacji. W Islandii uaktywnil sie wulkan i mamy 5 razy na dobe wiadomosci tylko o tym. Rano bedac na silowni ogladalam SkyNews gdzie takze byly informacje o wulkanie. A na WP i innych portalach nie ma o czym czytac poza 'tragedia'.

  • Sisili

    Sisili

    15 kwietnia 2010, 15:39

    ...cięta to Ty jesteś ;] Ale ja to... uwielbiam! I odbieram jako oznakę inteligencji ;] Bałwanami się nie przejmuj, ich myślenie jest tak ograniczone, że żaden argument nie otworzy im oczu ;] A co do Twojego wyglądu... Przypominasz mi moją mamę, aż bym się teraz do Ciebie przytuliła ;))

  • Aziya

    Aziya

    15 kwietnia 2010, 15:30

    Spokoju i zrównoważenia to się od Ciebie trzeba uczyć. Przykro, że ludzie się tak zachowują. Ale masz racje co do jednego - zawsze takie krzykaczki mają zablokowane pamiętniki. Za swoje słowa trzeba brać odpowiedzialność. No cóż. Niektórzy nie dorośli. Pokazałaś klasę!

  • bbbbwro

    bbbbwro

    15 kwietnia 2010, 15:29

    one palą inne papierosy niż Ty, jolujolu. mówią innym językiem, inaczej ułożyły im się zwoje. miks jadu, wszystko_wiem_lepiejstwa i zamknij_się_jeśli_myślisz_inaczej_niż_ja, braku umiejętności czytania ze zrozumieniem, eee, nudna ta lista. Co do atmosfery pikniku, kończącej się żałoby itd. myślę, że jest jak zawsze: jedni nadal są w osłupieniu albo w smutku, inni mają już po kokardy medialnego patosu, jeszcze inni od początku robili interesy (co jest obrzydliwe, ale jest, było i będzie). Po powodzi we Wrocławiu (taaak, wiem, to co innego, ale też grom z jasnego nieba) ludzie w dzielnicy, gdzie zalało domy do II piętra już nazajutrz witali się „jak ci się powodzi” i odpowiadali „nie przelewa mi się”, robili grille na dachach (trzeba coś było zrobić z mięsem) i urządzili pływające meliny. Ludzie, którzy stracili cały dobytek, środki do życia, często też same mieszkania. Pamietam jak w czasie wystawy „Europa nasza historia” zamiotły mną ubranka dziecięce uszyte w czasie wojny z flag i sukna ze stołów bilardowych. I buty z igielitu. Życie się toczyło . Jednym ładniej, innym mniej ładnie, jeszcze innym naprawdę paskudnie, ale się toczyło. Wracając do żałoby: myślę, że media sprawiają, że z dnia na dzień rośnie ilość ludzi, którzy się teleportują w inne rejony. Nadmiar patosu, potwornych obrazów, rzewnych wspomnień. Po całości, na maksa, po bandzie, czarno-biało, ze szczegółami dotyczącymi sposobów identyfikacji. I nie tylko media. Ilość teorii spiskowych, jakie usłyszałam od swoich sąsiadów (wokół mnie mieszka mnóstwo staruszków, którzy lubią pogadać, a ja nie zawsze mam jak uciec) przerosła moje możliwości percepcji. Zabarykadowałam się.

  • tulip24

    tulip24

    15 kwietnia 2010, 15:27

    Ale się ubawiłam, no nie, ten denaturat mnie rozłożył. A to się ci chrześcijańsko-patriotycznie-kulturalno-moralni Polacy zaprezentowali ze swej najlepszej, jak rozumiem strony. Ciekawe jak wygląda ta najgorsza.

  • filizankaherbaty

    filizankaherbaty

    15 kwietnia 2010, 15:09

    to za odwiedziny będzie trzeba bilet zapłacić? pytam, bo nie wiem - powaga. Jak tak, to ...hm... ale jak nie... to... hm... Niech se spoczywaja w (s)pokoju...............

  • Wiedzmowata

    Wiedzmowata

    15 kwietnia 2010, 15:08

    C-17 ładują kolejne 34 trumny, a w Krakowie show równych i równiejszych... pozdrawiam

  • filizankaherbaty

    filizankaherbaty

    15 kwietnia 2010, 15:04

    no tak... może każdy napisać, każdy odpisać... zgłosić do moderacji...lub nie... Ja tam mam to gdzieś. Jak się komuś nie podoba, to nie musi czytać, jak odpisał, to i trudno (albo fajnie). W sumie to po co to tak przezywać? Tylko tak się moge odnieść do wulgarnych, czy chamskich wpisów - nic więcej... Pewnie tez by mnie troche skręcało, gdyby mi ktoś napisał, że wyglądam... jak wyglądam - dlatego ja (wrazliwa na takie komentarze) nie umieszczam swojego zdjęcia. W sumie komentarzy pod adresem Twojego wyglądu nie pojmuję, choć to oczywiste, że to rzecz gustu, to fakt, że tego typu komentarze, to próba uchwycenia cienia argumentu, dla którego ktoś w ogóle próbuje się odnieść do tego co piszesz. Mój komentarz: pisz, pisz, pisz - ale: wrzuć na luz, bo to Twój pamiętnik, ale i Twoje zdrowie - nie warto sie przejmować ludźmi i to jeszcze obcymi (a czytam, że palisz... pamiętam jak to było... w takich sytuacjach wypalałam duuużo więcej) - szkoda zdrowia. Pozdrawiam:)))

  • splendor

    splendor

    15 kwietnia 2010, 14:52

    To słowo znowu pojawia się na językach Polaków. Po latach względnego zastoju i nic-się0nie-dziania znowu można poczuć się wyjątkowym. A Pani swoim wpisem najwyraźniej stała się zagrożeniem dla tak dumnego i chwalebnego stanu rzeczy. Szkoda gadać. :). Może rzeczywiście wiele osób przeżywa to na osobisty, żarliwy sposób, ale to co dzieje się w mediach to jakaś szopka. Podpisuję się pod wieloma zdaniami które tu przeczytałam. Przy okazji czytając kilka komentarzy zatrwożyłam się. Ileż w ludziach jadu i agresji! W umoralnianiu przeciwników tej żałobnej maskarady przypominają wysłanników wypraw krzyżowych. Ludzie są dziwni. Boję się takich ludzi....

  • Dareroz

    Dareroz

    15 kwietnia 2010, 14:50

    ja pierdzielę, ale heca!!!!! w życiu nie przyszłoby mi do glowy obrażać kogoś, kogo nie znam, walić mu brzydotą po pysku i jeszcze obrażać innych uzytkowników portalu!!!! te osoby mają coś ze sobą, skoro nie potrafia konstruktywnej wypowiedzi sklecić i w pełni rozumiem Twoje oburzenie (?)... Żal. Jestem zszokowana. Ja nie wiem- tu moherowe berety wpuszczają? .... Trzymaj się!

  • aneczka102

    aneczka102

    15 kwietnia 2010, 14:44

    Dobrze wiesz, że nie zgadzałam się ze wszystkimi twoimi tezami, ani w ogóle z tym, że opublikowałaś wpis tak szybko po tragedii. Ale niektóre komentarze były absolutnie nie do przyjęcia. Szczękę zbierałam z klawiatury. Podziwiam Cię za zachowanie spokoju, odczekanie, przeanalizowanie i rzeczową odpowiedź. Ja z pewnością wdałabym się w setki utarczek klawiaturowych od razu, na gorąco, już... Twój wpis i komentarze pod nim jedno uświadomiły mi na pewno - kocham "złoty środek"!!

  • nanuska6778

    nanuska6778

    15 kwietnia 2010, 14:33

    Jola, nadal SZACUN. NIEUSTAJACY. Pozdrawiam baaardzo:-)

  • DuzaPanna

    DuzaPanna

    15 kwietnia 2010, 14:28

    mam nadzieję, a w sumie pewność, że podchodzisz do obelg w komentarzach z humorem. Lecę dziś znów na plac Defilad. Wczoraj było grzecznie - kulturalne rozmowy z osobami, które myślą podobnie. A dziś w radio usłyszałam, że nie jestem patriotką, bo wyrażam swoje zdanie w trakcie żałoby narodowej.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.