Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem pielęgniarką .Pracuję w zawodzie od 16 lat. Mam dwie córy , wspaniałego męża i najpiękniejszą kotkę pod księżycem

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 37483
Komentarzy: 211
Założony: 16 lutego 2010
Ostatni wpis: 19 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gloriaimelman

kobieta, 49 lat, Warszawa

164 cm, 80.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 marca 2012 , Skomentuj

znów 50dag w górę !! Tylko strzelać we wszystkie wagi!! Fakt jestem przed okresem , ale pół kilo!!!!

Na dworze szaro i pochmurno i jest mi źle, do tego do 20.00 w pracy!!

8 marca 2012 , Skomentuj

Ten tydzień jest jakiś strasznie zapracowany, przec co nie miałam siły siadać do komputera.

Dziś rano pobiegłam na siłownię . Z wielką ochotą powyciskałam z siebie  siódme poty. Teraz tylko z córką na basen( ja jako widz :-)) i wieczorem laba. Chyba zwarjuję? od nadmiaru wolnego czasu.

Wpadłam na pomysł by z rana pić jakieś pysznościowe koktajle , ale nia mam pojęcia jakie i brak przepisów na nie ?Może któraś z Was mi podpowie?

Jutro dzień pomiarów Chyba różowo nie bedzie , gdyż dziś kobiet i troszkę sobie po dogadzałam. Pozdrawiam wszystkie kochane pulchniutke kobietki i nie tylko w nasze święto

3 marca 2012 , Skomentuj
Wczoraj w pracy zrobiłam chyba  z 50 km ?! Pacjenci walili drzwiami i oknami. Wracając do  domu  ledwie nogami powłóczyłam. Piekły mnie stopy i bardzo bolały uda. Wstałam rano i nogi nadal bolały i nie stanowiło to dla mnie powodu by zmieniać harmonogram dnia. Wyprawiłam męża do pracy , posprzątałam  mieszkanko( troszkę curlingu na mopie i odkurzaczu ) i na siłownię. Ćwiczenia szły mi opornie ale dałam radę. Na rowerku jechałam przez 30 min i przejechałam 12,3 km  Ale teraz nóg nie czuję. Siedzę przed komputerem i nawet pisać mi się nie chce. 

2 marca 2012 , Komentarze (3)
Taka mała rzecz!!! weszłam na wagę i co 1 kg mniej!! Jestem przeszczęśliwa że wreszcie coś drgneło. Nawet nie przeszkadza mi ta paskudna pogodna za oknami. W  obwodach też troszke mniej . Muszę konczyc bo jestem w pracy ale jest pieknie i cudownie!! Pozdrawiam

1 marca 2012 , Skomentuj
Dziś mija miesiąc odkąd podjełam decyzję o chodzeniu na siłownię i wcieliłam ją w życie. Czy waga poszła w dół? Na samym początku tak , a potem przybyło mi 1kg i tak trwam. Jutro ważenie i mierzenie więc dokładnie nie wiem. Na pewno ubyło mi 3 cm w biodrach i 2cm w pasie- spodnie są luźniejsze.  Jedno na pewno muszę stwierdzić co jest na plus to to że mam większą werwę i jestem pozytwnie zmęczona.Na ćwiczeniach leje się ze mnie pot  strumieniami (szkoda że to nie tłuszczyk ) i z dnia na dzień sprawia mi to większą frajdę. Dziś jeździłam na rowerze 30 min  i za nim się obejrzałam zegar na rowerze zasygnalizował koniec ćwiczeń. Dziś mam wolne ale do końca dnia mam dzień wypełniony ganianiem po mieście. Szkoda tylko że dziś taka brzydka pogoda.Wieczorkiem zafunduję sobie cieplutką kąpiel a jutro do pracy.

26 lutego 2012 , Komentarze (2)

Pomimo słońca na niebie nie jest mi wesoło. Mam do siebie żal że tak często wchodzę na wagę. A z drugiej strony jak waga tak drastycznie może skakać ? Wczoraj 82 dziś 83 to jakiś koszmar!!! Ćwiczę na siłowni dzielnie 3x w tygodniu , staram utrzymywać dietę i co?

Od dziś chyba zaostrzę dietę. Mam na myśli przestrzeganie pór posiłków co do minuty( w Pracy pewnie  będzie trudniej ). Zobaczymy .

Miłego dnia i dużo słoneczka

24 lutego 2012 , Skomentuj

Dziś znowu waga w górę! A tak się cieszyłam!! Oczywiście trener uprzedzał mnie że tak może być , ale dlaczego ja?.  Z drugiej strony spodnie robią się za luźne ( specjalnie uprałąm spodnie by sprawdzić czy to prawda. Moi kibice powiedzieli że materiał się rozciągnął więć im muszę udowodnić) i obwody troszkę spadają. Dietkę trzymam zbilansowaną . Dziś na śniadanie dwie kromeczki chleba pełnoziarnistego "trojaka"oraz galaretka z kurczka., II śniadanie sok z marchewek, obiadek 4 łyżki ugotowanego makaronu razowego  z piersią kurczaka+ suszone pomidory 2 szt + sałata roszpunka.Przekąska ( choś podwieczorek lepiej mi pasuje ) pamelo. A kolacja sałata z łososiem+ 1 pomarańcza+ pestki dyni i słonecznika +łyżka oliwy

17 lutego 2012 , Skomentuj

Super!!!!!!!Wreszcie coś drgneło!Prawie dwa kilogramy .Motywująco działa spadek wagi!.

Jutro idę na siłownię .jak miło bedzie popedałować na rowerze

16 lutego 2012 , Komentarze (1)

Hę, jutro czas ważenia i mierzenia  ale po dzisiejszej rozpuście? czy to ma sens?

Na dziś przygotowałam sobie soczek z marchwi, kapustka kiszona z gotowaną roladką , serek wiejski odtłuszczony i teraz zjedzony pączek był bardzo smaczny!!!

W sobote mogę dopiero iść na siłownię i to wszystko spalić !

W dniu dzisiejszym mam egzamin na prawojazdy, Poziom adrenaliny wysoki!!!

13 lutego 2012 , Skomentuj
Przez tydzień moja waga nie drgneła nic. Ale wymiary o 2 cm mniej !!! Super  W sobote było bardzo ciężko . Rowerek był dla mnie wielkim wyzwaniem ale wytrwałam.Jutro trener obiecał dołożyć mi ćwiczenia na uda. Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.