Wczoraj w pracy zrobiłam chyba z 50 km ?! Pacjenci walili drzwiami i oknami. Wracając do domu ledwie nogami powłóczyłam. Piekły mnie stopy i bardzo bolały uda. Wstałam rano i nogi nadal bolały i nie stanowiło to dla mnie powodu by zmieniać harmonogram dnia. Wyprawiłam męża do pracy , posprzątałam mieszkanko( troszkę curlingu na mopie i odkurzaczu
) i na siłownię. Ćwiczenia szły mi opornie ale dałam radę. Na rowerku jechałam przez 30 min i przejechałam 12,3 km Ale teraz nóg nie czuję. Siedzę przed komputerem i nawet pisać mi się nie chce.