- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (8)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 17116 |
Komentarzy: | 50 |
Założony: | 27 lutego 2010 |
Ostatni wpis: | 29 stycznia 2018 |
kobieta, 42 lat, Białystok
158 cm, 86.30 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Moja aktywność - spaliłam 14 kcal
Moja aktywność - spaliłam 70 kcal
Hej
Wychodzi na to że to wszystko przez ... kręgosłup.
Okazało się że jest w kiepskim stanie - wyjaśniono mi że ponieważ nie radził on sobie z utrzymaniem ciała to część tej ciężkiej pracy przerzucił na przeponę i miednice. Te organy natomiast obciążane coraz bardziej przeniosły część ciężaru na powłoki brzuszne - z tego zrobiło się zapalenie otrzewnej i pobyt w szpitalu gdzie antybiotykami zlikwidowano mi stan zapalny jednak kręgosłupa nie naprawiono - dlatego ból trwa. Dwie wizyty u dobrego rehabilitanta i nie dość że jestem mądrzejsza o powyższą wiedzę to i moje samopoczucie się o niebo poprawiło :)
Niestety to nie koniec batalii - muszę się zapisać na specjalne ćwiczenia wzmacniające kręgosłup ale to dopiero jak bardziej wydobrzeje.
Teraz będę miała dodatkowy bodziec do zrzucenia tych 15 kilogramów które mi jeszcze ciążą, żeby kręgosłup szybciej się zregenerował.
Mam nadzieję że będzie tylko lepiej :)
Brzmi nawet zabawnie ale zabawne nie jest :( wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem zapalenia otrzewnej, zapalenia wyrostka robaczkowego i zapaleniem przydatków ... Obejrzało mnie wielu specjalistów, już mnie nawet chcieli kroić, ale widać nie mogli ustalić w którym miejscu ... i nie pokroili ... Leżałam tydzień na silnych antybiotykach dożylnych, mój stan ogólny się poprawił i wypuścili mnie do domu. A ja nadal czuję się źle, ledwo chodzę (ból w okolicach kręgosłupa promieniujący do nogi), jestem osłabiona, nie do życia, tylko leże w łóżku i stękam :( już nie wiem co robić :'(
Szaro za oknem ... a może budyń ?
Jak w temacie, za oknem szaro, buro i ponuro :(
Nic tylko schować się pod ciepluteńki kocyk, z dobrą książką i jakimś smakołykiem na poprawę humoru :) hmmm ... rozmarzyłam się :)
Ktoś jeszcze ma ochotę, czy tylko mnie dopadła taka jesienna chandra ?
Urlop, urlop ... po urlopie ...
i plus 2 kg :/ ale szybko sobie z tym poradzę :)
W sumie nie jest tak strasznie jak sobie przypomnę co pysznego jadłam ;P Ale było też sporo ruchu - pływanie, rower, kajaki - więc pewnie to zaważyło na fakcie że nie ma mnie jeszcze więcej ;)
Było naprawdę super! Nawet zaprezentowałam się w bikini i usłyszałam parę miłych komentarzy (i to nie od męża ;))
Warto się odchudzać po to by móc rosnąć ... na duchu :):):)
Początkowe korzystanie z wykupionego pakietu Vitalii było fajnie i motywujące - kg spadały i było super, ale teraz jest lipa bo stoję w miejscu ... Wykupiłam nawet kolejne 3 msc ... i od 2 miesięcy 0,5 kg w górę 0,5 kg w dół 1 kg w górę 1 kg w dół - dieta 1400 kcal i 3 treningi spalanie ok 1000 kcal (dodam że dodatkowo ćwiczę jeszcze dwa razy w tygodniu po ok 300-400 kcal) I NIC... to smutne :( czuję się do d..py
Kilogramy lecą :) ale ten uporczywy cellulit całkiem dobrze się trzyma :/
Kupiłam w tamtym tygodniu olejek do ciała Super Slim Evrēe (używam na noc), krem-serum Slim Extreme 4D Eveline Dermapharm (używam w dzień) oraz do biustu Slim Extreme 3D Eveline Push Up (używam 2 razy dziennie). I się smaruje ... i smaruje ... i smaruje ... pół życia w łazience albo w kuchni przez to całe odchudzanie :) Mam jednak nadzieję, że będzie to idealne dodatkowe wsparcie dla diety i ćwiczeń :)
Zastanawiałam się też nad bańkami chińskimi, ale naczytałam się i już sama nie wiem -
jedni piszą że to świetny sposób, który przynosi pożądany efekt, drudzy że wyrzucanie pieniędzy w błoto
jedni piszą że zabieg jest bolesny i pozostawia na ciele siniaki, popękane naczynka, drudzy, że zabieg jest praktycznie bezbolesny i nie zostawia śladów...
i teraz jestem w kropce :(
ech, ten internet ;)
Wiosna idzie wielkimi krokami - za oknem słonko, ptaszki śpiewają ... i na duszy nareszcie lżej bo kg lecą ;)
Dieta i regularne ćwiczenia to jest to czego potrzebował mój organizm. Naprawdę warto, by móc zobaczyć zmniejszające się kilogramy, poprawę sylwetki i nastroju :)
Póki co straciłam na wadze 6 kg, a także sporo cm w obwodzie. Już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę 6 z przodu na wadze :)
Poddałam się ... kupiłam dietę Smacznie dopasowaną i liczę na cud chyba ...