Zaczynam na nowo. Niby mam świadomość tego, że za niedługo święta ale w te dni jak sobie pozwole na coś więcej to nic się nie stanie. Najgorzej to wystartować.
Wagę będę mieć gdzieś po świętach to się w końcu zważę :-) och jestem ciekawa ileż to ona mi nabije ;-) po świętach to pewnie za dużo.
Poniedziałki zawsze napawają mnie optymizmem i chęcią do działania.
Mam nadzieję że jak już wystartowałam to nie skończy się to na poniedziałku czy wtorku ;-)
śn: ser biały z 1/4grejpfruta
2śn:jabłko
obiad: kanapki z sałatą, pomidorem i serkiem topionym, 2paski czekolady
kolacja:ziemniaki z małym kotletem z kurczaka i sałatką, kawa
Staram się jeść mniej więcej 1500-1600kcal gdyż mam dużo ruchu przez cały dzień. Czy ktoś schudł na takiej diecie cokolwiek?
Ja chciałabym z 5kg zrzucić :-) hmm marzy mi sie to bardzo :-)