Czuję się tak a nie inaczej,ponieważ choruję,boli mnie kręgosłup.Do tego mam okres i dzień bez mięsa! Spałam do 12- mogę sobie na to pozwolić dlatego dosyć ważne jest stwierdzenie,że warto na tej diecie być w domu,na wolnym... Ciężko jest wtedy o energię, łatwo o pokusy- zależy jeszcze jaki kto ma charakter,tryb pracy.
Za dużo kombinowania z jedzeniem było w moim wcześniejszym odżywianiu się i myślę,że tak dobrze już nie podziała na mnie dieta,tym bardziej,że jem więcej i trochę modyfikuję.
Zamiast wołowiny- indyk. Sprawdzam wartości odżywcze, wiem,że indyk ma dużo tych cennych składników i jest o połowę tańszy. Nie jem 3 liści sałaty, a normalnie całą główkę, albo w opakowaniu tj. 150 gram. Kaw też piję więcej, bo posiłek lancz zjadam około 14. a kolacje ok. 19, jeśli zdarzy mi się zjeść później- nie narzekam(właśnie to są te zmiany), ponieważ idę spać np. o godz. 2 w nocy... a wstaje o 12.
Na razie jest git.