jutro kontrola ciała, nowe kosmetyki :D
hej :)
wczoraj u wujka NIE OBJADŁAM SIĘ :))) ! zjadłam troszkę rosołu, 2 danie (kotlet mielony+ ziemniak+ kapusta kiszona), potem kromeczkę chleba ze schabem pieczonym (swojej roboty) i później 2 kawałki placka :) tyle :) a u wujka byłam 6 godzin, więc sądzę że nie zjadłam za dużo ;)
jutro się zważę i zmierzę! przed wyjazdem do babci! boję się! ;))
dzisiaj przyszła do mnie paczuszka :) serum i peeling:
dzisiaj zaczynam stosować serum z Eveline, a peeling 2-3 razy w tygodniu :) co do serum- WIEM, ŻE ONO ZA MNIE NIE SPALI TŁUSZCZU! zależy mi na jędrności skóry! :)
jeszcze czekam niecierpliwie na mój twister :)
aktywność wczorajsza: REGENERACJA
aktywność dzisiejsza:
hmm nie wiem czy wgl coś poćwiczę ;/ niedługo idę do przyjaciółki, jeśli nie zostanę u niej na noc to wieczorem w domu poćwiczę, a jeśli będę nocować to bd to 2 dzień bez ćwiczeń :( najwyżej edytuję :)
EDIT:
ćwiczonka BYŁY :))! mało bo mało, ale zawsze coś:
Mel B ABS
rowerek stacjonarny 50 min
już jutro do babci! ;)
miłego dnia :*
3dniowy nieplanowany wyjazd ;/
hej :)
dzisiaj trzymam się planu, oczywiście nie obyło się bez grzeszku :/ zjadłam taki mały pasek loda z waflem. aale mam nadzieję że to spalę podczas ćwiczeń :)
kurde serio mam nadzieję że jutro się nie objem, żarcia pewnie będzie sporo, ale oczywiście wszystko będę jeść w granicach rozsądku haha :D okaże sie jutro czy będę dzielna ;)
aktywność dzisiejsza (inaczej niż planowałam, wiec edytuję):
Jillian Michaels schudnij w 30 dni- dzień 6
Mel B ABS
rowerek stacjonarny 50 min
moje dzisiejsze zakupy:
dziś na kolację będzie jogurt z crunchy (kupiłam 1 raz), a kakao uwielbiam pić do śniadania :)
cholera, we wtorek jadę do babci na 3 dni :/ wiecie co to oznacza, tam nawet nie będzie ciemnego pieczywa :( obiadki babci, jak ją znam to pewnie też jakieś ciasto, jest kochana ale to nie wpłynie dobrze na wagę i cm!!! no nic, ćwiczyć z Mel B będę tam, ale rowerek poczuje się samotny przez te 3 dni :(
buziaki :*
nieładny jedzeniowy czwartek i ładny piątek xd
Hej :)
wczoraj mnie poniosło.. ŻARCIE. co tam będę więcej mówić. oprócz normalnego menu: 2 lody, kilka kanapek wieczorem, kilka ciastek i do tego sok pomarańczowy w sporej ilości. ale nie użalam się! tak się kończy święto w gronie bliskich hehe. a co najlepsze w niedzielę kolejna okazja do pokus, mój wujek robi imprezę rodzinną, ale tym razem postaram się zjeść tak aby nie mieć wyrzutów sumienia.
aktywność wczorajsza:
Mel B ABS
Mel B trening pośladków
rowerek stacjonarny 60 min
+ PIERWSZY RAZ DAŁAM RADĘ W ABS ZROBIĆ CAŁĄ MINUTĘ DESKĘ!!! (OSTATNIE ĆWICZENIE W ABS)
dzisiejsza aktywność:
Mel B 20-minutowy trening całego ciała (daje wycisk!)
P90 X Brzuch (daje jeszcze większy wycisk ;p)
hula hoop z masażerem 30 min
rowerek stacjonarny 60 min (będzie wieczorem)
chyba tyle mam dziś do powiedzenia :D papa ;)
dałam sobie wycisk:)
Hej :)
jak w temacie- dzisiaj dałam sobie wycisk :) rano po zjedzeniu śniadanka odczekałam godzinkę i wzięłam się do roboty, ćwiczyłam
15 min skalpel Ewa Chodakowska (więcej mi się zwyczajnie nie chciało, te ćwiczenia teraz wydają mi się strasznie monotonne!)
Mel B trening brzucha
Mel B ABS
Mel B trening pośladków
30 min hula hoop
60 min rowerek stacjonarny (on dopiero przede mną, wolę jeździć wieczorkiem :) )
taaak, wróciłam do hula hoop, już mi małe siniaczki wyskoczyły :D lubię takie hulanie i jednoczesne czytanie gazetki (to samo na rowerku :D) dobrze że mam różne stare gazety w domu haha
oto moje 2 śniadanie i obiad :
2 kromki wasa, kromka cheba z dynią malutko masła + jajko + pomidor
ryba z nadzieniem (sos koperkowy) + ryż + ogórek z jog naturalnym wymieszanym ze śmietaną 12%
(ostatecznie zjadłam 1 rybę )
chyba zamówię sobie twister na allegro, fajne takie kręcenie, mam nadzieję że pomoże na boczki/biodra :)
miłego popołudnia :*
dietetyczny dzień + nieregularny okres :/
Hej :*
w końcu odpoczywam po fali upałów, dzisiaj na dworze sporo czasu spedziłam :)
na szczęście nieciekawe informacje rodzinne okazały się głupimi plotkami :):):):)
znowu zaczęłam obawiać się ważenia i mierzenia w środę (teraz się okaże czy coś ubyło w cm :/)
coś mnie dzisiaj brzuch pobolewa jak na okres, ale do okresu jeszcze (wg planu) prawie 2 tygodnie, w ogóle mam ostatnio nieregularny okres :( w maju byłam we Francji ( I połowa maja) na wycieczce szkolnej, a już w czerwcu spóźnił mi się okres 2 tygodnie, zwalałam to na zmianę klimatu, w lipcu też się spóźnił :( a zawsze wcześniej okres przychodził z dokładnością jak w zegarku :P mam nadzieję że samo się ureguluje bo inaczej czeka mnie wizyta u specjalisty ;)
dzisiejsza aktywność:
Jillian Michaels schudnij w 30 dni dzień 4
Mel B 10-minutowy trening brzucha
60 min - rowerek stacjonarny
jutro moooże pokręcę hula hopem, już dzisiaj chciałam ale w końcu nie wyszło ;P
trzymajcie się, pa :*
kiepski weekend :/
hej :)
wczoraj nie pisałam, bo w sumie nie było o czym. humor miałam okropny, dodatkowo 'ostro' pokłóciłam się z mamą, nie pamiętam kiedy ostatnio tyle sobie wypominałyśmy itd :/ dzisiaj już jest lepiej, ale tą kłótnię dalej mam w pamięci i nie gadamy jeszcze do końca normalnie. wczoraj z tych nerwów i emocji nie miałam co z sobą zrobić więc wzięłam się za gruntowne porządki w pokoju. sprzątałam prawie 4 godziny!! teraz wszystko czyściutkie, odświeżone :D
dzisiaj z rana dobiegły mnie nieciekawe wiadomości rodzinne (jeszcze nie wiem czy to 100% prawda ale już się stresuję że jednak tak :/ )nie będę mówić o co cho bo jednak nie jestem w necie anonimowa :D
czekam na efekty i czekam, ale moje ciało dalej jest takie samo :( mam nadzieję że jak minie miesiąc to chociaż troszkę będę lepiej wyglądać! (nowa szkoła, chcę zrzucić trochę tego cielska :/.. )
wczorajsza aktywność:
90 min rowerka
dzisiejsza aktywność: (jeszcze niewykonana)
dzień 3 Jillian Michaels schudnij w 30 dni
Mel B ABS
rowerek stacjonarny 60 min
buziaki :*
za dużo mirabelek!
Hej :)
dzisiaj sobie pozwoliłam za bardzo ze śliwkami (mirabelki- dzięki dziewczyny za informacje o ich nazwie :* hehe), zjadłam o 19 dziesięć tych śliwek :/ zaletą jest to ze już się skończyły! z tych wyrzutów sumienia wsiadłam o 20 30 na rowerek i pedałowałam godzinę, jednocześnie czytając gazetkę ;)
dzisiejsza aktywność:
Jillian Michaels Schudnij w 30 dni dzień 2 [robię te ćwiczenia co 2 dni]
Mel B ABS
rowerek stacjonarny 60 min
jutro robię sobie regenerację (pewnie popedałuję z pół godzinki) :)
lecę się kąpać, zmęczył mnie rowerek ;)
leń do ćwiczeń- pokonany! ;)
Hej :)
omg, ale dzisiaj mi się nie chciało ćwiczyć! przez ten upał! ale jak sobie pomyślałam o spadku wagi, który jest bardziej realny dzięki ćwiczeniom to przestałam marudzić, przebrałam się i poćwiczyłam:
p90x Brzuch
Mel B ABS
rozciąganie 10 min
rowerek stacjonarny 90 min
i chyba to wszystko na dzisiaj, chyba że później jeszcze popedałuję... może wieczorkiem...
na podwieczorek wczoraj zjadłam 2 plastry arbuza, ach, pychota!!
a dzisiaj na podwieczorek zjem kilka śliwek (żółte, nie wiem jaka to odmiana :P) i garść malin :)
wago spadaj, spadaj! centymetry, zmniejszajcie swoją ilość!!!
buźka :*Edit: popedałowałam jeszcze 60 min (ale się spociłam! jednak rowerek też męczy!), więc do aktywności dopisałam, i w sumie wyszło dzisiaj 90 min rowerka
pierwszy spadek :D
heeej :))
dzisiaj jestem mega szczęśliwa, gdyż waga pokazała takie oto cyferki:
wiem że to woda, ale kto się nie cieszy ze spadku wagi..!
przepraszam za tą jakość, niestety mój telefon nie ma fajnego aparatu ;/ a cyfrówka jest rozładowana ;)
przy okazji zrobiłam sb zdjęcia (również są oszałamiającej jakości):
obym niedługo wstawiła foty z mniejszym brzuchem i ogólnie ciałem!!!
stwierdziłam że wakacje nie służą diecie. bo codziennie wstaję około 10/11 i śniadanie zawsze jem o 11. a o 14 już obiad, więc te posiłki są takie trochę dziwne ;) bo jak zjem o 14 obiad, to o 17 zazwyczaj jem jakąś kanapkę z razowcem, bo zwyczajnie nie mam pomysłu co by tu zjeść. a o 20 jem serek wiejski z ogórkiem/ budyń/ kisiel. i tak to się przedstawia.
a dzisiaj mama ma kupić arbuza, mniamm! :)
powodzenia, ja lecę, później poćwiczę:
schudnij w 30 dni Jillian Michaels dzień 1
Mel B trening brzucha
rowerek stacjonarny(postaram się w sumie pojeździć 60 min)
papa :)
EDIT: ćwiczenia już za mną, a bluzka suszy się na dworze bo była jak po praniu hehehe