Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

wesoła dziewczyna, lubiąca swój charakter, ale niekoniecznie swoje ciało ;) optymistka pełna zapału, wiecznie ma nowe pomysły i cele :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 50175
Komentarzy: 647
Założony: 28 września 2009
Ostatni wpis: 29 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malinka0410

kobieta, 27 lat, Lublin

157 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 sierpnia 2013 , Komentarze (10)

Hejj :)

dzisiaj jestem na siebie zła, bo zjadłam na 2 śniadanie i na podwieczorek kanapki z białą bułką. ehh. niby w małych ilościach, ale przed jutrzejszym ważeniem powinnam bardziej się postarać. tak wgle to już się stresuję, czy jutro będzie jakiś spadek.

a na obiad w końcu miałam moje placuszki cukiniowe, mniam!!! cukinię mama kupiła w skepie, a wczoraj a targu nie było.. no cóż.

dzisiaj trochę mniej ćwiczyłam, bo po wczorajszym p90x mam 'małe' zakwasy :P
a ćwiczyłam:
Mel B ABS
60 min na rowerku

obiecałam sobie, że jeszcze wieczorkiem popedałuję 30 minut :)

kocham jak po wysiłku pot się ze mnie leje, jak czuję mięśnie. to uzależnia :) najgorzej ruszyć dupę do ćwiczeń, potem się człowiek wciąga :)

EDIT: aaaa, jest moc!! właśnie zeszłam z rowerka, jechałam przez 40  minut :) jestem zmęczona, ale zadowolona :) lecę się myć, bo pot się ze mnie leje!

5 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

Cześć Laski :)

ufff, właśnie zeszłam z rowerka, i piszę ten wpis, przy okazji ochłonę po wysiłku ;)

niedługo chyba zjem kluski durum z jajkiem usmażonym, kuuurde miałam w planach placuszki cukiniowe z jajkiem, koperkiem (od kilku dni za mną chodzą), i dzisiaj pojechałam na targ rowerem zeby kupić ale nie było :(( ale przynajmniej wpadło dodatkowo 20 min na rowerze w plenerze (wracałam dłuższą trasą:)) a od sąsiadki dostałam ogóreczki prosto z działki mniam, kocham takie ze swojego pola ;)) a co kilka dni dostajemy bo u niej jest w tym roku urodzaj :)

jak zjem to chyba dołączę do kocicy która śpi od 2 godzin na moim łóżku, bo jestem zmęczona po dzisiejszych ćwiczeniach, jeszcze ten upał:D

a dzisiaj ćwiczyłam:
Mel B ABS
P90X ABS brzuch (hmm miałam na kompie, wczoraj znalazłam, nawet nie wiem skąd je mam, ale spodobały mi się! super są! 17 minut trwają)
50 min aeroby (30 min rowerek stacjonarny i 20 min rower w plenerze)

lecę, pa :)

4 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Hej hej :)

dzisiaj niedziela naprawdę u mnie leniwa :) byłam tylko w kościele o 11 30 a tak to cały dzień siedzę w domu :)

tak tak wiem że wczoraj zjadłam za mało, stwierdziłam to dopiero po przeanalizowaniu posiłków, faktycznie, owoc, lód to nie posiłek...ale ogólnie codziennie jem więcej i dlatego mnie nie ssie :D postaram się więcej takich błędów nie popełniać :)

dzisiaj pojeździłam na rowerku 40 min i była to jedyna aktywność dnia dzisiejszego, gdyż w niedzielę będę sobie robiła odpoczynek od ćwiczeń z Mel B :)

ale jutro wracam do normy :)

pół godziny temu zjadłam takie pyszności :


1 jajko połączyłam z płatkami jeczmiennymi (mała garść) i usmażyłam na oliwie z oliwek, 1 ogórek, pół kromki razowca :) wszystko posypałam pieprzem :) wiem wiem, węglowodany po 17, nieładnie, aczkolwiek byłam głodna po treningu na rowerku :)

w środę ważenie , uhh, co to będzie :D aha, zmierzę się dopiero w środę i to będą wymiary początkowe, gdyż w ubiegłą środę zapomniałam :/ ojj trudno ;)

3 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Hej :)

tak jak w tytule! coś nie do wytrzymania dzisiaj :/ na śniadanie (godz. 10.30) zjadłam owsiankę (płatki jeczmienne+mleko+wiórki kokosowe), potem za 3 godziny galaretę tą co wczoraj, za jakiś czas jabłko i kilka śliwek, potem loda, wieczorem taką duużą kromkę (taki chleb- ma bardzo duże kromki :P) chleba razowego z szynką i serem żółtym i ogórkiem, a teraz to już mega mnie ssie i zaraz zjem jeszcze jogurt danio, nosz kurde nie wiem co dzisiaj się dzieje! muszę wcześniej pójść spać, żeby nic więcej już nie jeść! nie zachowałam posiłkow co 3 godziny niestety, na szczęście nie było w menu nic mego niezdrowego, co mnie pociesza :)

poćwiczyłam dzisiaj:
Mel B trening brzucha
Mel B trening ABS
50 minut na rowerku :)

ok rozpisałam się troszki :P

miłego wieczoru :)



2 sierpnia 2013 , Komentarze (7)

Cześć :)

dzisiaj dzień zaczęłam wcześnie bo spodziewałam się kuriera a nie chciałam przywitać go w piżamie, niestety na darmo wstałam wcześnie bo kurier dzisiaj nie przyjechał :D

pogoda w końcu się polepszyła dla mnie alergika, nie ma słońca i troszkę chłodniej, więc mogę chwilowo odłożyć maści na alergiczne krosty :)

zrobiłam dzisiaj (chronologicznie):
Mel B trening cardio (tylko połowę)
Mel B trening brzucha
Mel B trening ABS
rowerek stacjonarny 30 minut :)

więc dzisiaj było ruchu trochę więcej :) a mam zakwasy tylko po wczorajszym ABS ;p

jestem po obiadku, na który zjadłam galaretę (mięso z indyka połączone z marchewką, na to wylany rosól, i wszystko zastygnięte po nocy w lodówce:D) mniam pychotka, hm chyba nie jest to jakieś niezdrowe czy tuczące, mięso marchewka, rosól.. a jakie smaczne!

troszkę posiedzę i idę wyrywać chwasty w ogródku, obiecałam mamie..

do usłyszenia :)

1 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Cześć :)

ajj dzisiaj zrobiłam pierwszy raz od dawna trening z mel b ;)) ABS :) lubię współpracę z tą kobietą, szybko, na temat, ale i poczuję mięśnie :D teraz zmykam na rowerek na 20 minut, a potem idę odpoczywać na dwór ;p wiem że taki ruch to malutko, ale wolę tyle niż nic! przynajmniej na razie :)

miłego dnia! :)


EDIT: rowerka było jednak 35 minut :) spociłam się  jak świnia, może jeszcze wieczorkiem pojeżdżę trochę.. :)

30 lipca 2013 , Komentarze (9)

aż mi się dziwnie pisze post po takim okresie czasu!

nadwaga to okropna sprawa, szczególnie jak się jest uzależnionym od słodyczy :(
w moim przypadku to naprawdę uzależnienie, w ostatnim czasie potrafiłam pójsć do sklepu, kupić siatkę słodyczy i wieczorem wszystko zjeść przed kompem/tv ! to jest okropne, szczególnie to uczucie pełności żołądka że aż ciężko się ruszyć. a jednak dalej to robiłam ;(

ehh staram się z tym walczyć, ostatnio obżarstwo miało miejsce ok 2 tygodnie temu, od tamtej pory jadłam słodycze ale w kilka razy mniejszych porcjach.

myślę że terz będę się starać schudnąć w inny sposób. otóż będę jeść słodycze, ale w minimalnych porcjach. ale jak zjem więcej to nie będę się nad tym użalać. sądzę że takim systemem powinnam osiągnąć efekty, bo nawet małe porcje słodyczy które planuję akceptować są niczym w porównaniu z siatkami żarcia, które kupowałam do tej pory!

najgorsza zmora to i tak ćwiczenia, jestem typkiem który zwyczajnie ich unika i nie lubi. ale mel b planuję robić 5-6 razy w tygodniu i rowerek codziennie minimum 15 minut. kurde, chcę chociaż zrzucić nadwyżkę, bo ostatnio przytyłam 5 kg... waga 66 kg, masakra, jeszcze nigdy w życiu nie byłam takim grubasem!!!

dobra powiedzmy, że po raz kolejny staram się zawalczyć o samą siebie.

proszę, żeby ktoś trzymał za mnie kciuki....

8 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

cześć! :)

chyba zawisło nade mną jakies fatum w ostatnim czasie. najpierw miałam coś podobnego do grypy, ale posiedziałam kilka dni w domu i przeszło. ze 2 dni było już ze mną ok, to z kolei dopadł mnie katar. i kolejny tydzień zawalony. ehhh teraz chyba w końcu jest ze mną ok, ale dalej biorę leki na odporność. 

od dzisiaj z powrotem zdrowy tryb życia! i ćwiczenia! już sie stęskniłam za 
Ewką, od jutra znowu do niej wracam :) a dzisiaj już dietka pełną parą, od razu mi na żołądku lżej :) 

o wadze wypowiem się w niedzielę ;)

pozdrawiam!

18 marca 2013 , Komentarze (6)

hej :)

dzisiaj na sniadanie zjadłam 2 malutkie pancakesy, o z tego przepisu
pychotka, zjadłam razem z jogurtem waniliowym pitnym i bananem pokrojonym <3 mega mega mega, chociaż wiem że kaloryczne :(

wzoraj poćwiczyłam trening z gwiazdami Ewki i zaraz po nim abs Mel B, oooj się upociłam jak świnka hehe :D ale lubię taki wysiłek, bo wiem że idę w dobrym kierunku i chcę coś ze swoim ciałem zrobić :)

jednak dzisiaj chyba nici z ćwiczeń :( gardło mnie pobolewa cały dzień i głowa boli, katar mam, boję się że od ćwiczeń jeszcze bardziej się osłabię ;/ więc dzisiaj chyba sb odpuszczę, a zamiast tego podkuruję się różnymi witaminkami. Kurczę, oby nie choroba, nie nie nie!


17 marca 2013 , Komentarze (8)

hej :)

dzisiaj dzień ważenia i mierzenia, jednak wczoraj wieczorem zjadłam  kawałki pyyysznej pizzy, jednak było to przed 20 więc nie miałoby czasu się strawić do rana i waga byłaby większa, postanowiłam więc dziś się nie ważyć aby nie zobaczyć wagi większej niż poprzednio :) za to mierzyłam się rano, efekty nie są powalające ale jakiś tam malutki spadek cm jest :) co mnie cieszy i motywuje do dalszej walki!

brzuch 88 (-3cm)
biodra 96cm (nie ma spadku :( )
talia 73cm (-1cm)
udo 60cm (nie ma spadku :( )
łydka 36cm (-1cm)

ŁĄCZNY SPADEK -5 CM W CIĄGU TYGODNIA. 
szczerze mówiąc miałam nadzieję że z bioder coś spadnie, ale ok, ćwiczę dopiero tydzień więc i tak nie jest źle ;)

zakładam zeszyt, gdzie będę zapisywać różne pomysły na posiłki :) poszperam na Vitalii w dziale Przepisy, a także z Waszych pamiętników zaczerpnę zapewne inspiracje :) a potem wg tych przepisów będę komponowała moje jadłospisy na kolejne dni (które notabene zapisuję w innym zeszycie)

zjadłam pyszny obiadek, a za godzinę biorę się za trening z gwiazdami Ewki. postaram się poćwiczyć ten trening przez tydzień, a później w końcu killer :D

EDIT: ćwiczyłam z Ewką trening z gwiazdami, ten z Olą zrobiłam bez problemu, z Beatą na początku dawałam radę ale w połowie musiałam sb robić chwilowe przerwy bo już nie mogłam oddechu złapać xd ogólnie super trening, 3 razy bardziej męczący niż skalpel ;) a po tym treningu ćwiczyłam jeszcze abs z Mel B :) ojj dzisiaj jestem z siebie bardzo dumna :))

a na deser zrobiłyśmy sb z siostrą pancakesy wg tego przepisu:
bardzo Wam polecam, zrobiłyśmy z tych samych proporcji i konsystencja ciasta była wręcz idealna :) zjadłam 3 takie małe placuszki, pyyyycha!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.