Pamiętnik odchudzania użytkownika:
evelevee

kobieta, 40 lat, Gdańsk

163 cm, 77.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do końca roku- 70 !!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 sierpnia 2016, Skomentuj
krokomierz,15006,129,900,4412,9904,1472665377
Dodaj komentarz

9 sierpnia 2016, Skomentuj
krokomierz,13131,113,788,4727,8666,1470761885
Dodaj komentarz

30 lipca 2016 , Komentarze (1)

Ostatnie miesiące nie rozpieszczają mnie. Dziś mam w końcu wolny dzień od dawna i przyznam się szczerze, że jeszcze leżę w łóżku, w łóżku zjadłam śniadanie i w łóżku wypiłam kawę... otacza mnie wszechogarniający bałagan i niestety nic nie mogę z nim zrobić i to niestety trochę rujnuje mój komfort psychiczny. Niestety po tym jak gdańska ulewa zalała mi mieszkanie wszystkie meble stoją na środku pokoju, a ściany schną przybierając mimo wszystko coraz ciemniejszą barwę... Zabrałabym się już chociaż za usunięcie niektórych zniszczonych mebli, no ale cóż, muszę czekać na rzeczoznawcę z ubezpieczalni... A najgorsze jest to, że ja nienawidzę bałaganu! Te meble stojące na środku od dwóch tygodni doprowadzają mnie do szewskiej pasji! Liczyłam  na to że rzeczoznawca pojawi się szybciej i że ten weekend poświecę na sprzątanie... I niestety pierwszy wolny weekend od dłuższego czasu mogę w końcu spędzić na nicnierobieniu i to mnie mega wkurza, bo posprzątać i odmalować ściany to akurat chcę!

Waga odrobinę wzrosła do 79,3, ale nie jest źle bo znienawidzonej przeze mnie ósemki nie przekracza. Muszę zresztą przyznać, że w tym moim zabieganym świecie mam w ostatnim czasie mega chęć na czekoladę i niestety tej chęci się poddaję... Ale dwa dni temu szukałam miejsca na urlop wrzesień/październik i znalazłam dość ciekawą ofertę na Grecję ;) Więc  jest motywacja :) Trzymajcie kciuki choć i tak trzymam się dzielnie :) choć mój crossfit powodziowy (napełnić wiadro, podnieść wiadro, wylać wodę i tak przez 12H!!!) dał mi się mocno we znaki...

Ostatni tydzień w pracy też nie należał do najlepszych... To tak jakby wszystkie ciężkie sprawy skumulowały się na jeden jedyny tydzień! Wczoraj jak wyłączyłam komputer po pracy to naprawdę głośno odetchnęłam z ulgą!

Ale tak czy siak nie tracę humoru! Pomaga mi w tym Ugly Betty, której poświęcam każdy wieczór ! Przy  okazji uczę się języka więc kolejnym plusem jest to, że mój english staje się coraz lepszy ;) naprawdę sama śmieję się do siebie jak oglądam kolejne odcinki!

                           

Oki czas się zebrać, wskoczyć w dres i wyruszyć na rower! Grecja czeka ;) ! A kilogramy raczej nie wyparują ze mnie jak woda ze ścian. Choć i z tą woda idzie opornie :/ Miłego weekendu!

29 czerwca 2016, Skomentuj
krokomierz,15474,133,928,7416,10213,1467221657
Dodaj komentarz

26 czerwca 2016, Skomentuj
krokomierz,15662,134,940,9118,10337,1466960435
Dodaj komentarz

24 czerwca 2016, Skomentuj
krokomierz,11060,95,664,7163,7300,1466791343
Dodaj komentarz

23 czerwca 2016 , Komentarze (1)

Wróciłam kilka dni temu z tygodniowego wypadu w góry i jestem baaaardzo zadowolona.  Musze przyznać, ze moja regularna aktywność wzmocniła mnie na tyle, że jeszcze lepiej, jeszcze łatwiej i jeszcze sprawniej spędzałam czas na górskich szlakach. Kondycja na 5 :)) Tak dla frajdy włączałam czasem endomondo lub krokomierz, aby zobrazować swój wysiłek, jednak wyprawy były zbyt długie i w końcu telefon rozładowywał się... Poprzeciskałam się przez nasze piękne jaskinie- w żadnej nie utknęłam- więc chyba jest OK :) Wczoraj odebrałam zdjęcia i naprawdę byłam zachwycona sobą! Lżejsza o 10 kg, ładniejsza, a przede wszystkim- radośniejsza. No po prostu bajka!

Za dwa tygodnie kolejny wyjazd- tym razem na Mazury (hehe, jak to dobrze mieć czasem zległy urlop)- co prawda  na krótko, ale zawsze. Dlatego nie poddaje się, ćwiczę dalej, trzymam się diety :)

Co prawda będąc w górach trochę sobie pofolgowałam. Oczywiście zrobiłam to z rozmysłem. Pozwoliłam sobie z góry na niektóre rzeczy, aby potem nie męczyć się wyrzutami sumienia. Więc to co chciałam jadłam i piłam, ale od 5 rano już zbierałam się na szlak. Waga nie wzrosła, a nawet ciut spadła, ale moje radosne oblicze- bezcenne :)

Tam byłam :) :

Teraz popijam sobie rumianek i powoli zbieram się do snu, bo jutro przed pracą chciałabym na rower wyskoczyć - rano jest jeszcze w miarę rześko, bo jak dziś po południu szłam na fitness to myślałam, że zemdleję w drodze od tego upału :/

Dobrej nocy!

18 czerwca 2016, Skomentuj
krokomierz,23944,205,1437,14958,15803,1466259955
Dodaj komentarz

15 czerwca 2016, Skomentuj
krokomierz,62351,534,3741,27152,41152,1465997056
Dodaj komentarz

12 czerwca 2016, Skomentuj
krokomierz,43058,369,2583,18709,28418,1465757814
Dodaj komentarz

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.