nawet nie pamietam kiedy tu ost pisalam..................
u mnie no coz fatalnie ......zle sie czuje zle wygladam i mam jakies niepochamowane ciagatki na jedzenie.......
ciagle bym jadla i jak mam jakis konkretny posilek to jem jak kon a potem pekam w szwach i jestem ospala i wogole bez zycia......
ost czytalam o moich pigulkach yasminelle.........no i chyba mam powod dla ktorego wciaz schudnac nie moge i pekaja naczynka no i jak widz czesto mam stany depresyjne.................
nie wiem czy to jest powod tego ze nie chudne ale z tych wszystkich opisow wynika ze tak....
musze sie porzadnie zastanowic nad soba i swoim obzeraniem sie i zajadaniem stresu bo naprawde zle skoncze......
a pigulki zostawiam.......moze akurat to powod zwiekszonego apetytu
jesli ktos moze mi cokolwiek doradzic bardzo prosze?