No i po urodzinach. Było mineło i nic oprócz cięzkiego katza sie nie stało. No nie do końca .............dostałam cudnej urody pierścionek z normalnego i białego złota a w środku łaczenia 3 maciupeńkie brylanciki - ale błyszczą jak należy
Dzisiaj wprawiłam w stam totalnego zaskoczenia moje Panie z pracy ............to Pani ma juz 60 lat . Ranyyyyyyyyyyyy a my myślałyśmy że 50.
no bo ja chyba zamiast renty mam juz emeryturę no i pensje . Tak pisze na orzeczeniu i musiałam to kadrowej przypomieć bo nie wiedziałam czy muszę sie zwolnić na 1 dzień czy nie ,żeby nabyc prawa do emerytury. ale nie muszę.
Zostawiłam je w szoku i poszłam walczyc z sobą i kaloriami
Na Diecie wypełniam codziennie dzienniki spalania i odżywiania i ma to i dobry i bardzo frustrujący wpływ . No bo czemu nie chudnę , jak codziennie znacznie więcej spalam jak wchłaniam.
Wychodzi mi na to ,że mój organizm ma w sobie jakies perpetum mobile i jak mam tyć to tyję, nawet "z powietrza"
No i to tyle narazie , choć nadziałao sie dużo, to jakiś to musze poukładać.