Coś mi musiało kosmicznie zaszkodzić . Jak sie skończył katz to zaczęły sie problemy gastryczne. Od wczoraj wieczór do teraz hasło - " toaleta mój przyjaciel" było niestey aktualne. Nawet teraz wielce niepewnie siedzę. Inna sprawa ,że po takiej jeżdzie przypadłośc zwana hm...........hemusiem sie uaktywniła.
Miałam jechać na wycieczkę ................niestety.
Oj długo ja będe pamietać te urodziny.
PS > RZeczywiście tylko jęczę. a przeciez było super. I śmiechu i płaczu ze radośći , bo ja mam oczy na mokrym miejscu i cała ...powiekszona o prawie zięcia i prawie synową ........rodzina spędzona do kupy i udany obiad i super sernik szwagierki. I BARDZZZZZZZZOOOOOOOOO drogi pierścionek z diamencikami. Tym ważniejszy, że właściwie ja nigdy pierścinków nie dostawałam tylko srebrne zawieszki.
Naprawdę zrobili mi super niespodziankę. A jeszcze bardzo markowy balszm do ciała i krem na noc na .................hm.....zmarszczki.
rob35
18 września 2011, 20:09dobrześ się chociaż bawiła, bo tu tylko samymi jękami się dzielisz :)