Czuje sie do bani jakas taka mało kobieca, taka ble ogólnie,cera włosy, sylwetka wszystko jest na nie,takie babskie marudzenie wiem ale zle mi z tym samoocena spadła mi na -6. I do tego łaziłam dzis po sklepach w poszukiwaniu czegos na jutrzejsza impreze i wyobrazcie sobie jak to było, wszystko nie takie a to co ładne to sie nie zmiesciłam, dół załapałam ogromny, w koncu kupiłam spódnice ołówkowa(42 rozmiar-masakra) i szpilki takie klasyczne. Bo ja zawsze na płaskich mój pan ma 165cm a ja 168 a teraza mysle sobie mam cie w nosie choc raz poczuje sie tak szpilkowo. i na to wszystko i tak usłyszałam od niego ze jak zwykle bede wygladac jak stara baba. kur... ten to ma wyczucie kiedy dowalic,az mi łzy w aucie poleciały, on nie znosi takich strojów typu garsonek, najlepiej to adidasy itp. to mi pogorszył humor juz całkowicie. achhh
A z przyjemniejszej czesci dni to pasowanie na przedszkolaka-było cudnie te dzieciaczki sa boskie a moja Majunia to juz w ogóle-tanczyli mówilio wierszyki i było uroczo. :
a potem tance przytulance
no i pasowaniea na koniec paskudne zdjecie mamusi ale wkleje choc wygladam okropnie i nie słodzcie bo i tak nie uwierze