Jestem od poniedziałku ale miałam okropny szał, tyle żeczy do zrobienia sie nazabierało ze nawet nie miałam kiedy usiąsc do kom. Wyjazd sie udał Maja popróbowała z nartami choc nie było za specjalnie oslich łąk do nauki takich maluchów. Ale wykazuje checi a to najwazniejsze.
Podczas pobytu w Austrii troszke sobie pofolgowałam z jedzeniem jak to na wyjazdach ale w niedziele juz sie wyprostowałam i to tak pożądnie zaraz wam opisze dlaczego. Byliśmy z mojego pana bratem jego zoną i dziecmi ,oraz z naszymi znajomymi i własnie o niej chce tu napisać. Jest to kobitka około 43lat.
jeszcze w marcu tego roku wazyła 110kg a dzis niecałe 70 SZOK PRAWDA???
(bajeczka i jowii ona jest na naszej klasie ze mną na zdjeciu z nart w brazowych spodniach)
Ja ja znałam i wtedy ale jakos tak człowiek przyzwyczaił sie ze ona taka kurpulentna a w sobote na wyjezdzie tak jakos zeszło ona pokazała laptopa i swoje zdjecia z jeszcze niedawnego okresu- szkoda ze nie ma jej na vitalii bo mysle ze pobiła by tu wszystkich. Jest tak niesamowita róznica ze 70% ludzi nie poznaje jej na ulicy. I słuchajcie jej zdjecia i upór i zmobilizowały mnie do walki jak nigdy dotad. pomyslałam kurcze ona zrzuciła 40kg a ja paru nie potrafie wsytd. I od niedzieli mam sie czym pochwalić:
poniedziałek-oczyszczanie było same soki,i kefirek, brzszków 300 i 15min hulahop
wtorek: bardzo bardzo lekkie jedzonko, siłownia 2h
dzis to jest mój 5dzien bez słodyczy-chodze dumna jak paw a najwazniejsze ze mam ogromna chec i wiare ze sie da.
a to ja i moja wielki zad na stoku
Podczas pobytu w Austrii troszke sobie pofolgowałam z jedzeniem jak to na wyjazdach ale w niedziele juz sie wyprostowałam i to tak pożądnie zaraz wam opisze dlaczego. Byliśmy z mojego pana bratem jego zoną i dziecmi ,oraz z naszymi znajomymi i własnie o niej chce tu napisać. Jest to kobitka około 43lat.
jeszcze w marcu tego roku wazyła 110kg a dzis niecałe 70 SZOK PRAWDA???
(bajeczka i jowii ona jest na naszej klasie ze mną na zdjeciu z nart w brazowych spodniach)
Ja ja znałam i wtedy ale jakos tak człowiek przyzwyczaił sie ze ona taka kurpulentna a w sobote na wyjezdzie tak jakos zeszło ona pokazała laptopa i swoje zdjecia z jeszcze niedawnego okresu- szkoda ze nie ma jej na vitalii bo mysle ze pobiła by tu wszystkich. Jest tak niesamowita róznica ze 70% ludzi nie poznaje jej na ulicy. I słuchajcie jej zdjecia i upór i zmobilizowały mnie do walki jak nigdy dotad. pomyslałam kurcze ona zrzuciła 40kg a ja paru nie potrafie wsytd. I od niedzieli mam sie czym pochwalić:
poniedziałek-oczyszczanie było same soki,i kefirek, brzszków 300 i 15min hulahop
wtorek: bardzo bardzo lekkie jedzonko, siłownia 2h
dzis to jest mój 5dzien bez słodyczy-chodze dumna jak paw a najwazniejsze ze mam ogromna chec i wiare ze sie da.
a to ja i moja wielki zad na stoku
pikula
18 listopada 2009, 19:32Super że wyjazd się udał !!! Jeszcze ta mobilizacja do odchudzania !! Ja również się ostro pilnuję i walczę o wagę marzeń !! Pozdrawiam !!!
bajeczka675
18 listopada 2009, 19:23Fajnie takie historie zrzucenia wagi zobaczyć na własne oczy, bo wtedy człowiek sobie myśli, jej się udało, a ja nie potrafię, a własnie pokażę, że i ja schudnę. Chętnie bym zobaczyła zdjęcia z przed odchudzania i po, może i ja dostałabym pożądnego kopa w ten tłusty tyłek. Super, że ostro się wziełaś za siebie, bo na Sylwestrze to i ciebie ludzie nie poznają.
vitafit1985
18 listopada 2009, 12:36Ale córcia uroczo wygląda z tymi malutkimi nartami:P A co do diety - każdy, kto nie ma problemów z metabolizmem, da radę schudnąć, jeśli chce. Tylko trzeba mieć mnóstwo samozaparcia.
monikac030185
18 listopada 2009, 11:15hey suuper ze wyjazd byl udany.mi tak marza sie gory :-) moze w styczniu...i gratuluje mobilizacji.mam nadzieje ze wkrotce zobaczysz rezultaty :-*
klemensik
18 listopada 2009, 10:45Ach Ty Majeczko!!! No śliczna jesteś! Taka elegancka, subtelna i .... niezadowolona z siebie, e tam:) Mi też te ostatnie kg przeszkadzają, ale jak się dopieszczę strojem i makijażem to nie jest z moja psyche źle, hi, hi:)
joowi
18 listopada 2009, 08:26fajnie ze juz wrociłaś :)) Nadrobie wieczorkiem lub jutro, dzis tylko cmokam
tomija
18 listopada 2009, 08:20oj da sie, ale te pare kilo jest trudniej nie te wielkie 40:))buziaki