Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedys optymistka...teraz chyba tez... Dobry film, ksiazka i ciekawostki medyczne i przyrodnicze. Odchudz
am
sie od lat mlodzienczych z coraz gorszym skutkiem. Moja zmora to POLICYSTYCZNE JAJNIKI. Waga ciagle w gore...Mowie sobie dosc.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 162046
Komentarzy: 4756
Założony: 25 grudnia 2008
Ostatni wpis: 28 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Enchantress

kobieta, 49 lat, Kent

164 cm, 93.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: walcze, nie poddam sie!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 października 2014 , Komentarze (61)

Pogody nijak nie ma :( Patrząc wczoraj na prognozy myślałam, że choć na chwilę zaświeci słonko a tu..lipa.

Byłam w południe u rodziców i już wrcałam do siebie aby zagrzebać się w papierach, ale pomyślałam, że godzina mnie nie zbawi. Wpadłam, wzięłam aparat, rower i przejechałam moją ulubioną trasę...około 11km. Dziś miałam polar, który sprezentowała mi koleżanka...efekty są poniżej...

Endomondo całkowicie odmówiło posłuszeństwa..nie chce się ni chol..ery włączyć :( Tylko czarny ekran...

I tak minęła mi prawie sobota..

Teraz papirzyska...

ps.: nie ma to jak sobie samemu zdjęcia robić...

15 października 2014 , Komentarze (37)

Wczoraj był dzień regeneracji to dziś marsz z miasta około 4km i 50 minut z Chodakowską...ale już mi działa na nerwy więc chyba zmienię...Tam gdzie się dało to ćwiczyłam z moimi hantlami - po 1.5kg....

Dziś na kolację 2 łyżki śledzia z cebulą w oleju i pół płata śledzia w occie....

To tyle..

a waga jest głupia hahahaha

13 października 2014 , Komentarze (27)

Już mam trzeci dzień intensywnych ćwiczeń po 45 minut. Mięśnie od moich domowych hantli bolą, uda po wewnętrznej stronie pokazały mięsień, serce kołacze....

Pierwszy dzień Shape, drugi dzień pół na pół ze skalpelem a dziś turbo spalanie. Pot się lał. Dodatkowo hantle wyrabiają biceps :)

Pani Chodakowska ma fajne ćwiczenia, ale jej mowy nadal nie lubię...drażni mnie jej głos...Efekty są i za to Pani Ewie, dziękuję :) 

(url%3A%20http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3D0tNb_Wb5CKE)

12 października 2014 , Komentarze (68)

Tak jak w tytule.. 

Wieczorową porą dałam ostro z Ewą Chodakowską (45 minut), dowaliłam jeszcze ramionom i do ćwiczeń używałam moich nowych hantli...(butelki 1.5 litrowe z wodą - czyli 1.5kg). Jak to mówią kobita to matka wynalazków. Bardzo mi brakuje mojej siłowni z Anglii, oj bardzo. Wymyślam więc sobie moją nową siłownię metodami domowymi. Idzie dobrze i urozmaicenie jest :) 

Po ćwiczeniach endorfiny szalały to poszłam do kuchni...nie, nie po to żeby pojeść. 

Z jedzenia wybrałam kawę inkę..ale do picia, nie na sucho haha.

Wykroiłam dynię...prowadziłam męczące łyżeczkowanie od środka. Powstał nowy naturalny wazon.

Oto efekt:

Środek dyni to wspaniałe pestki na podgryzanie, gdy głód pcha się wieczorową porą i już ugotowana zupa krem - na ostro, mało kaloryczna - marchew, cebula, czosnek, sok z cytryny i szklanka mleka.

Pozdrawiam

Marta

ps. dlaczego weekendy są takie krótkie? 

11 października 2014 , Komentarze (125)

Sukces czasami nie popłaca...tak się ucieszyłam z mojej 8-mki z przodu, że w tym tygodniu pofolgowałam z chlebem wieczorową porą. W środku tygodnia weszłam na szklaną i już miałam podskok do 90.5...Dwa wieczory poświęciłam na intensywniejszy trening-brakuje mi czasu niestety...i jak mam ochotę zjeść wieczorem to otwieram słoik z ogórkami lub wcinam owoc...może dam radę. Dziś na wadze 89.7...czyli jeszcze muszę dogonić pasek. Dam radę. Dziś kolejny trening z Chodakowską bo dał mi zakwasy na dwa dni :) 

A tu moje zdjęcie z przez tygodnia :)

Pamiętacie może tą sukeinkę? Jeszcze latem ledwo mieściłam w niej mój biust, teraz odstaje mi pod ramionami :) 

A poniżej zdjęcie porównawcze. 2006 rok i lato 2014:

Miłej soboty

Marta 

2 października 2014 , Komentarze (10)

Bardzo dziękuję Wam wszystkim drogie Vitalijki za dobre słowa w moim kierunku :)

Bardzo się cieszę, że wspieramy się nawzajem.

Odzew na moją radość był ogromny i nie zdołam Wam wszystkim podziękować osobiście, dlatego robię to w tym wpisie :)

2 października 2014 , Komentarze (41)

Dziś grzebałam w kabelkach w wadze, bo jak nie mogę sprawdzić to mam niedosyt...To moja wyrocznia, jeść czy nie jeść :P 

Mam 8 z przodu!!!!

Dokładnie 89,5kg 

Już sporo za mną, a przedemną jeszcze trochę. 

Czy uda mi się? Do 12 grudnia chciałam schudnąć 20kg...do 40-tki.

Ponad połowę już mam zrzuconą...przedemną najtrudniejszy okres.

Powodzenia!!! Dla siebie i dla Was :)

27 września 2014 , Komentarze (26)

Wga odmówiła posłuszeństwa, nie działa :(

Ważyłam się u mamy i wyszło mi 90kg...tylko, że u mamy zawsze wskazywało inaczej niż na mojej...tak mi wychodzi z obliczeń różnicy. Odjęłam sobie dziś pół od ostatniego pomiaru.

Centymetrów spadło aż 4,5 i to mnie cieszy.

Miłej soboty.

Ruchu w tym tygodniu za wiele nie było ale jedzenia też za wiele nie było. Stres, nadmiar obowiązków...doby mi nie starcza.

Pozdrawiam

Marta

21 września 2014 , Komentarze (12)

Miałam skakać na skakance jeszcze, ale chyba nie dam rady...może później z dużym naciskiem na może...

Wczoraj:

Dziś:

Powodzenia odchudzacze :)

20 września 2014 , Komentarze (11)

Dziś dzień wolny od pracy i rano mogłam pospać.

Po przebudzeniu hop na wagę w nadziei na spadek. Jest! Niewielki, ale i tak cieszy.

Faktycznie lepiej z centymetrami..w piersiach, talii i brzuchu spadły. Szyja, biceps, biodra i łydki trzymają się swoich wymiarów...

Dziś będzie rower i skakanka...ale to później.

Miłej soboty

Marta

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.